filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL

SPRZĘT / kołowy filtr polaryzacyjny marki MARUMI model EXUS CPL / strona 4/4

systematyka recenzji:

.

.

.

Wytrzymałość powłok czyli praca w terenie…

Kolejnym szalenie istotnym testem dla każdego filtra – nie tylko polaryzacyjnego, jest jego odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz łatwość utrzymania w czystości. Tu jak już wspomniałem absolutnym rozczarowaniem był filtr HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL, który po zaledwie trzech latach wygląda tragicznie, a liderem jest leciwy MARUMI DHG Circular P.L.D liczący sobie siedem lat – co równa się kilkuset wypadom górskim i terenowym, w każdych warunkach pogodowych, w pyle, deszczu, mrozie i upale, wielu upadkom, a jednak po tych wszystkich torturach rzeczowy filtr wygląda świetnie. Oczywiście na przestrzeni tych lat powstało kilka drobnych słabo widocznych rysek, trudno to jednak brać pod uwagę mając w pamięci spektakularną klapę filtra HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL.

Szalenie istotną kwestią jest trwałość filtra polaryzacyjnego – dotyczy to zarówno powłok soczewki jak i jego ramki. Pod tym względem omawiany filtr – tu na zdjęciu po lewej – MARUMI EXUS CPL wykazał się równie wysoką odpornością na uszkodzenia mechaniczne jak jego rewelacyjny poprzednik – to jest filtr MARUMI DHG Circular P.L.D na zdjęciu w środku, który po siedmiu latach dorobił się tylko kilku drobnych rysek. Jest to skrajne przeciwieństwo niskiej odporności na uszkodzenia filtra HOYA FUSION ANTISTATIC – widocznego po prawej, który zaledwie po trzech latach i to znacznie rzadszego od poprzednika używania, wygląda koszmarnie…

Biorąc pod uwagę długą i bezproblemową służbę modelu MARUMI DHG Circular P.L.D, poprzeczka oczekiwań od razu została postawiona wysoko względem filtra MARUMI EXUS CPL. Właściwa jednak ocena danego modelu pod tym kątem wymaga zawsze długiego czasu użytkowania. To zresztą jedna z przyczyn dla której od momentu nabycia, do chwili publikacji recenzji minęło ponad pół roku. Czas ten i tak jest krótki, daje jednak już jakieś pojęcie o odporności powłok filtra na uszkodzenia. Jak więc wypada tu MARUMI EXUS CPL? Jednym słowem – znakomicie! Są godnym następcą filtra MARUMI DHG Circular P.L.D. podobnie jak ten ostatni EXUS znakomicie radzi sobie z ekspozycją na kurz, pył i inne drobne paprochy.

Pomimo mnóstwa cykli zdejmowania i zakładania, czasem fotografując lub przemieszczając się w pośpiechu trzymania w kieszeni niezabezpieczonego, do chwili obecnej nie powstała na nim żadna widoczna rysa. Jedynie na ramce pojawiły się tu i tam drobniutkie przetarcia powłoki, wynikająca z wkręcania i wykręcania jego samego jak i do niego pierścienia filtrów systemu Cokin, czy filtrów szarych, ale i… upadków. Tak, tak, wiem co powiecie, zdarza się i tak jednak podczas pracy w terenie, na górskim szlaku, pośpiech, zmęczenie, nie wiele trzeba by filtr wyjechał z ręki i upadł.

O skuteczności powłok antystatycznej, hydrofobowej i przeciw-tłuszczowej pisałem już wcześniej, tu więc tylko przypomnę że utrzymanie w czystości filtra MARUMI EXUS CPL jest bardzo proste. Jego czyszczenie, gdy już dojdzie do zabrudzenia, nie przyprawia o ból głowy jak w przypadku innych filtrów, jest szybkie i łatwe. Tu również więc marka dotrzymuje obietnic, jak i kontynuuje w tym zakresie dobre tradycje znane z innych, starszych, modeli.

Filtr MARUMI EXUS CPL wylegitymował się znakomitymi, odpornymi na uszkodzenia mechaniczne powłokami polaryzatora, jak i trwałością samej ramki.

Kilka słów na zakończenie…

Pora na kilka słów podsumowujących. Filtr MARUMI EXUS CPL wylegitymował się podczas testów wieloma istotnymi zaletami, w tym zgodną z deklaracjami marki znacznie wyższą w relacji do innych, przepuszczalnością światła polaryzatora. Oczywiście cecha ta, pozwalająca na skrócenie czasu ekspozycji ma też swoją przewidywalną cenę w postaci gorszej wydajności polaryzatora, jednak różnice są tu naprawdę niewielkie. Nieco gorzej wypadł omawiany filtr w kontekście wpływu na balans bieli. Tu przyznam byłem mocno zaskoczony faktem że podnosi on temperaturę barwową zdjęcia, warto z pewnością o tym pamiętać.

Przykładowe fotografie wykonane za pomocą filtra MARUMI EXUS CPL

Poza jednak tym grzeszkiem w pozostałych kwestiach filtr wręcz przekracza deklaracje marki. Na plus wysoka skuteczność powłok zapewniających ochronę przed wodą, łapaniem odcisków, oraz ogólnie wysoka trwałość zarówno soczewki, jak i ramki. Podobnie nic nie można zarzucić modelowi EXUS CPL pod kątem pracy pod słońce, nie wykazuje też tendencji do winietowania, nie wpływa też na ostrość obrazu.

Przykładowe fotografie wykonane za pomocą filtra MARUMI EXUS CPL – omawiany filtr wylegitymował się wieloma świetnymi cechami użytkowymi, do których należy zaliczyć znacznie większą przepuszczalność światła, co umożliwia skrócenie czasu ekspozycji, ma to jednak swoją cenę, nieco gorszą polaryzację światła, choć należy tu podkreślić że różnica ta jest naprawdę niewielka. Filtr wciąż zapewnia znakomitą efekty pracy, kolory są nasycone, kontrasty zrównoważone, a odblaski skutecznie tłumione.

Marka MARUMI wypuszczając na rynek filtry EXUS złożyła szereg odważnych deklaracji. Decydując się na zakup, przyznaję byłem pełen sceptycyzmu a jednak ku mojej uldze i radości okazało się że w przeciwieństwie do innych marek, tu każda ze złożonych obietnic znalazła swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nie jest oczywiście też tak że jest to filtr całkowicie pozbawiony mankamentów, są one jednak drobne w relacji do licznych zalet. Filtr MARUMI EXUS CPL jest stosunkowo drogi, jednak jak wie każdy fan fotografii akurat na filtrach polaryzacyjnych nie warto oszczędzać, jest to też inwestycja na lata. W tym ostatnim zresztą kontekście ten jak i wcześniejszy model z serii DHG z całą pewnością będą nam wiernymi towarzyszami przez długi czas.

Przykładowe fotografie wykonane za pomocą filtra MARUMI EXUS CPL

Reasumując jeśli zależy wam na trwałości z pewnością wybór każdego w filtrów polaryzacyjnych japońskiej marki MARUMI jest właściwym wyborem. Jeśli natomiast liczy się dla was mocne nasycenie barw i tłumienie odblasków, a nie liczy się szczególnie czas otwarcia migawki wydaje się że lepszym wyborem może być starszy filtr z serii Super DHG. Jeśli natomiast fotografujecie przede wszystkim z ręki, w podróży, gdzie liczy się czas ekspozycji, a jesteście w stanie zaakceptować nieco niższe wysycenie kolorów oraz redukcję odbić, trafnym wyborem może być omawiany w tej recenzji MARUMI EXUS CPL.

Marka MARUMI wypuszczając na rynek filtry EXUS złożyła szereg odważnych deklaracji. Decydując się na zakup, przyznaję byłem pełen sceptycyzmu a jednak ku mojej uldze i radości okazało się że w przeciwieństwie do innych marek, tu każda ze złożonych obietnic znalazła swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL wylegitymował się mnóstwem pozytywnych cech jak wyższa przepuszczalność dla światła, czy wysoka odporność powłok na zarysowania oraz ich skuteczność. Jednym fizycznym mankamentem jest stwierdzony niewielki wpływ na balans bieli, oraz nieprzemyślana budowa etui w jakim jest on sprzedawany.

.

zalety:

  • wzorowy stosunek jakość / cena
  • wysoka odporność mechaniczna polaryzatora i ramki filtra
  • bardzo skuteczna powłoka antystatyczna, hydrofobowa i przeciw-tłuszczowa
  • wysoka precyzja wykonania i wysokiej jakości materiały
  • polaryzator z wysokiej jakości szkła optycznego
  • płynna praca pierścienia polaryzatora
  • ramka o bardzo niskim profilu
  • brak wpływu na ostrość obraz
  • brak tendencji do winietowania
  • skuteczna redukcja odbłysków powierzchniowych
  • znakomita redukcja odbić światła
  • dobra praca pod słońce
  • znacznie wyższa przepuszczalność światła przez polaryzator skracająca czas ekspozycji*
  • wyczerniony brzeg szkła dodatkowo zabezpiecza przed odbiciami powstałymi we wnętrzu filtra
  • stopniowany od wewnątrz pierścień ramki, również pozytywnie wpływający na rozproszenie odbłysków światła
  • rowkowania pierścienia i ramki polaryzatora zwieszający komfort pracy
  • dobre tłumnie odbić powierzchniowych, oraz wysycenie barw fotografowanej sceny
  • dostępny duży zakres średnic filtra

.

wady:

  • źle zaprojektowane, nie spełniające do końca swojej funkcji etui filtra
  • nieznaczny, ale dostrzegalny wpływ na balans bieli – podnoszenie temperatury barwowej zdjęć
  • nieznacznie gorsza polaryzacja i redukcja odblasków w relacji do serii Super DHG

.

* w relacji do wymienianych w recenzji filtrów MARUMI DHG Circular P.L.D i HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL 

.

opracowana powiązane / podobne w dziale SPRZĘT:

.

przydatne linki:

.

oficjalna strona marki:

www.marumi.pl

.

.

Drogi czytelniku, niezmiernie się cieszę że odwiedziłeś moją stronę. Jeśli niniejsza recenzja okazała się pomocna, miło mi będzie jeśli wesprzesz mnie w mojej drodze, możesz to zrobić dokonując wpłaty na subkonto fundacji SŁONECZKO, wspierając moją walkę z chorobami (dane do wpłat «znajdziecie tutaj») – za każdy najmniejszy datek z góry serdecznie dziękuję!

.


SPRZĘT / kołowy filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL / strona 4/4

tekst, opracowanie i grafiki: Sebastian Nikiel 20.08.2023

Wykorzystane cytaty, zdjęcie, grafiki, loga, zrzuty ekranów aplikacji i stron internetowych, związane z omawianym produktem, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.

Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org

Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.