filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL

SPRZĘT / kołowy filtr polaryzacyjny marki MARUMI model EXUS CPL / strona 2/4

systematyka recenzji:

.

.

.

Jeśli jednak spojrzymy od góry na oba modele rzeczą która zwraca uwagę przede wszystkim nie jest sama ramka, lecz wygląd samego filtra. Oba wykonano oczywiście z wysokiej jakości szkła optycznego. Omawiany MARUMI EXUS CPL posiada według zapewnień marki transmisję światła wyższą o 30% niż w serii Super DHG. To rzeczywiście od razu widać, filtr MARUMI DHG Circular P.L.D jest wyraźnie ciemniejszy, o znacznie mniejszej przepuszczalności światła, natomiast MARUMI EXUS CPL jest nie tylko jaśniejszy, ale jego powierzchnia posiada zabarwienie w kolorze szarym z brązowym refleksem, natomiast w przypadku DHG Circular P.L.D jest to kolor ciemnoszary, wpadający w czerń, z zielonkawym refleksem. Ta ostatnia cecha wynika na pewno z typu zastosowanych powłok, o tych pomówimy jednak w dalszej części.

Jedną z najważniejszych (i śmiałych!) deklaracji marki MARUMI w kontekście filtra EXUS CPL jest stwierdzenie że cechuje go wyższa aż o 30% przepuszczalność światła niż w serii Super DHG. Jeśli przyjrzymy się obu filtrom w oczy rzuca się natychmiast różnica w wybarwieniu soczewki. Filtr MARUMI DHG Circular P.L.D jest wyraźnie ciemniejszy (zdjęcie po prawej – po prawej stronie), o znacznie mniejszej przepuszczalności światła, natomiast MARUMI EXUS CPL jest nie tylko jaśniejszy, ale jego powierzchnia posiada zabarwienie w kolorze szarym z brązowym refleksem, natomiast w przypadku DHG Circular P.L.D jest to kolor ciemnoszary, wpadający w czerń, z zielonkawym refleksem.

Globalnie należy pochwalić markę MARUMI za konsekwentnie utrzymywaną wysoką jakość zastosowanych materiałów i precyzję wykonania. Nie znajdziemy tu żadnych kompromisów ani dróg na skróty, firma dokłada wszelkich starań aby ich produkty cechowały jak najlepsze walory użytkowe. Również na plus wysoka kultura pracy polaryzatora, oraz wygodny – pomimo bardzo niskiego profilu – w obsłudze pierścień. Wyróżnić należy też niską wagę filtra MARUMI EXUS CPL, oraz płynnie pracujące, precyzyjnie wykonane gwinty, zarówno zewnętrzny jak i wewnętrzny. Zastrzeżenia budzi samo etui filtra na szczęście to nie ma żadnego związku z nim samym, tu jednak marka mogła się nieco bardziej postarać, szczególnie biorąc pod uwagę cenę omawianego modelu.

Należy pochwalić markę MARUMI za konsekwentnie utrzymywaną wysoką jakość stosowanych w swych produktach materiałów i precyzję wykonania. Na plus wysoka kultura pracy polaryzatora, oraz wygodny w obsłudze pierścień. Wyróżnić należy też niską wagę filtra MARUMI EXUS CPL. Na tym tle znacznie gorzej wypadło uniwersalne dla różnych średnic etui wewnątrz którego omawiany filtr zwyczajnie lata. Wydaje się że stosowane tu od lat tradycyjne etui dedykowane do konkretnej średnicy filtra było znacznie lepszym rozwiązaniem.

Dodatkowe powłoki filtra…

Filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL wyposażono w szereg zaawansowanych powłok i rozwiązań podnoszących jego trwałość, wydajność optyczną, oraz ułatwiających utrzymanie w czystości. Zastosowano tu takie rozwiązania jak:

  • powłoki:
    • powłoka antystatyczna
    • powłoka hydrofobowa
    • powłoka przeciw-tłuszczowa
  • pozostałe:
    • satynowe wykończenie polaryzatora – co powinno minimalizować odbicia światła
    • wyczerniony brzeg szkła dodatkowo zabezpiecza przed odbiciami powstałymi we wnętrzu filtra
    • niski profil ramki pierścienia i cienki pierścień polaryzatora – ogranicza winietowanie
    • brzegi blokujące światło – specjalnie zaprojektowane pierścień zapobiega utracie jakości obrazu

(na podstawie specyfikacji ze strony produktu: www.marumi.pl)

Pomówmy przez chwilkę o wymienionych powłokach. Spoglądając na listę łatwo dostrzec że większość z nich znajdziemy też we wspomnianym filtrze konkurencyjnej marki HOYA, model FUSION ANTISTATIC CIR PL. Dlaczego o tym wspominam? HOYA była marką która swojego czasu jako jedna z pierwszych wprowadziła i spopularyzowała powłokę antystatyczną i przeciw-tłuszczową, które jednak w ich wydaniu, w wymienionym wyżej filtrze, delikatnie mówiąc nie działały za dobrze. Z tego powodu ich obecność w filtrze MARUMI serii EXUS była dla mnie początkowo nie tyle atutem co budziło niepokój, mocno obawiałem się czy aby nie będzie jak w przypadku filtra HOYA i nie skończy się rozczarowaniem…

Recenzowany dwa lata temu filtr polaryzacyjny marki HOYA model FUSION ANTISTATIC CIR PL wyposażono w liczne zaawansowane powłoki, w tym wówczas pionierską – antystatyczną, cóż to miał za świetny wpływ miał mieć na zdjęcia ten filtr… zamiast tego skończyło się sromotnym rozczarowaniem, reklamacją po tym jak się dosłownie rozpadł, oraz porzuceniem marki HOYA. Dobrze to ilustruje zdjęcie w środku wykonane z tym właśnie filtrem, gdzie widać jak liczne łapał on odbicia i generalnie miernie wpływał na poprawę kontrastu i koloru, dla porównania ten sam kadr wykonałem z założonym starym wiarusem – tudzież filtrem MARUMI DHG Circular P.L.D, różnica jest olbrzymia na korzyść tego ostatniego oczywiście…

Toteż nie zdziwi was pewnie fakt że była to jedna z pierwszych rzeczy jakie przetestowałem. Zrazu delikatnie potem śmielej łapiąc za polaryzator palcami. Oczywiście nie działa to tak że nie pozostaną żadne ślady, to wręcz niemożliwe, pozostały acz niewielkie. Znacznie ważniejsze i to jest meritum działania takiej powłoki przeciw-tłuszczowej, aby dało się je łatwo bez powstawania smug usunąć. Każdy kto posiada filtr polaryzacyjny wie z pewnością jak potrafi być irytujące ich doczyszczenie, szczególnie właśnie z tłuszczu, który lubi się rozsmarowywać, tworząc trudną do usunięcia matowiącą powłokę.

Przykładowe fotografie wykonane z założonym filerem polaryzacyjnym MARUMI DHG Circular P.L.D – jego wpływ na głębię kolorów, na ich nasycenie, kontrast i redukcję odbić jest po prostu wspaniały…

Jak jest w przypadku bohatera naszej recenzji? Zaskakująco… dobrze! Ku mojej uldze tym razem okazało się że deklaracje marki MARUMI (w przeciwieństwie do tych składanych przez HOYA), mają stuprocentowe pokrycie w rzeczywistości. Zabrudzenia z filtra, w tym właśnie odciski z palców dają się łatwo usunąć, a co najważniejsze tłuszcz się nie smuży, a jego ilość która w ogóle zdoła się osadzić na polaryzatorze jest niewielka. Tu więc ogromny – i kolejny – plus dla marki MARUMI.

Filtr marki MARUMI model EXUS CPL wyposażono między innymi w powłokę hydrofobową i przeciw-tłuszczową. Okazały się one rewelacyjnie spełniać swoje zadania, skutecznie chronią przed przywieraniem wody do powierzchni polaryzatora, perląc się i szybko spływając, a co najważniejsze nie pozostawiając żadnych smug.

Proces utrzymania w czystości filtra EXUS CPL wspierają dwie kolejne powłoki, to jest antystatyczna, oraz hydrofobowa. Pierwsza z nich ma za zadanie przeciwdziałanie gromadzeniu się na polaryzatorze ładunków przyciągających i potęgujących osadzanie kurzu, czy innych lekkich drobnych zanieczyszczeń (jak rożnego rodzaju paprochy), druga jak się domyślacie ma chronić przed odkładaniem się i zasychaniem wody, co znów powoduje trudne do usunięcia smugi i zacieki na powierzchni soczewki. Tu również filtr MARUMI EXUS CPL wylegitymował się tu wzorowym działaniem rzeczowych powłok.

Zdarzyło mi się pracować podczas deszczu z założonym filtrem MARUMI EXUS CPL, notabene podczas testów obiektywu TAMRON 18-300 mm Di III-A VC VXD («recenzja»), sprawdzałem jakość tej powłoki również w warunkach domowych, wnioski są nader pozytywne. W istocie i zgodnie z deklaracją marki powłoka znakomicie odpycha wodę, sprawiając że krople perlą się i nie przywierają do powierzchni filtra. Powłoka zachowuje się trochę podobnie jak powierzchnie pokryte sylikonem lub tłuszczem, z pewnością widzieliście nie raz jak zachowują się płyny gdy kapną na tłustą powierzchnię. Reasumując również i w tym punkcie marka MARUMI dotrzymała obietnicy.

…zdarzyło mi się pracować podczas deszczu z założonym filtrem MARUMI EXUS CPL wnioski z tego eksperymentu były nader pozytywne. W istocie i zgodnie z deklaracją marki powłoka znakomicie odpycha wodę, sprawiając że krople perlą się i nie przywierają do powierzchni filtra.

Jeśli chodzi o zastosowane pozostałe technologie wspierające trwałość i jakość optyczną, były one w większości omówione wcześniej w sekcji poświęconej budowie filtra. Tu więc wspomnę tylko o tym jak ich obecność przekłada się na efekty fizyczne. Nisko profilowa budowa ramki skutecznie minimalizuje ryzyko powstawania winiety, czemu sprzyja również wyczerniony brzeg szkła, jak i stopniowany profil wewnętrznego rantu ramki, rozpraszający ewentualne odbicia światła. Tu też pewna uwaga, podczas przygotowywania materiałów do niniejszej recenzji, zdarzyło mi się trafić na opinię jakoby model wykazywał tendencję do generowania winiety. Przyznam że była to dla mnie zaskakująca opinia, której absolutnie nie mogę potwierdzić, trudno mi sobie też wyobrazić aby tak zbudowana ramka, oraz tej klasy szkło optyczne powodowało jakąkolwiek winietę, z testerskiego obowiązku musiałem odnotować jednak i ten fakt.

Pomimo powiększonej przepuszczalności dla światła filtra MARUMI EXUS CPL zapewnia on wciąż skuteczną polaryzację światła, oraz pozytywny wpływ na nasycenie kolory. Po lewej omawiany filtr założony na obiektyw TAMRON 18-300 mm Di III-A VC VXD («recenzja») po prawej przykładowe zdjęcie wykonane takim właśnie zestawem…

Praca pod słońce, i wpływ na ekspozycję…

Pora wreszcie przejść od teorii do praktyki, wszak nawet najpiękniej brzmiące deklaracje nic nie mówią o faktycznej jakości sprzętu, tu wydajności polaryzatora, oraz wpływie na czas otwarcia migawki. Zacznijmy więc od tego ostatniego czynnika, marka MARUMI chwali się tu bowiem niezwykłym osiągnięciem – wzrostem współczynnika przenikania światła o 30% w stosunku do konwencjonalnych filtrów polaryzacyjnych.

Przykładowe fotografie wykonane za pomocą filtra MARUMI EXUS CPL – filtr zachwyca wpływem na kolory, eliminacją odblasków i wyrównaniem kontrastu. Jednym z mniej oczywistych zastosowań filtra polaryzacyjnego jest wykorzystanie go w roli filtra naturalnego szarego. Jest to możliwe po pierwsze dzięki temu że każdy filtr polaryzacyjny wydłuża czas otwarcia migawki, oraz że w sytuacji gdy pracujemy z mniejszą ilością światła zastanego czas ten dodatkowo rośnie, tak jak ma to miejsce właśnie przy filtrach neutralnych szarych. W takich okolicznościach pozwala to na uzyskanie zdjęć z jedwabiście rozmytym ruchem wody, jak na zdjęciu po prawej.

Ach, znów te gładkie hasełka… bo w sumie co to za stwierdzenie „ w stosunku do konwencjonalnych filtrów polaryzacyjnych”, a jakie to te „konwencjonalne” filtry? Czy należą też do nich filtry marki choćby z serii DHG, czy też mowa o markach niszowych? Takie sformowanie jest na tyle pojemne że właściwie może dotyczyć każdego filtra, zarówno tych za kilkanaście złotych, jak i powyżej tysiąca. Nie pozostaje więc nic innego niż założenie omawianego filtra EXUS CPL na obiektyw i fizyczne zweryfikowanie tych obietnic. Oczywiście potrzebny tu będzie jakiś punkt odniesienia, w tym celu posłużymy się filtrem MARUMI DHG Circular P.L.D, oraz filtrem HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL.

Każdy filtr polaryzacyjny cechuje nieco inne wybarwienie polaryzatora, oraz jego stopień przepuszczalności dla światła, jednak tylko omawiany – tu po lewej MARUMI EXUS CPL odznacza się tak niskim wybarwieniem soczewki, co licuje z deklarowaną wyższą o 30% przepuszczalnością światła, w środku filtr MARUMI DHG Circular P.L.D, po prawej HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL.

Z pewnością osoby które wcześniej miał do czynienia z filtrami polaryzacyjnymi już po pierwszym założeniu omawianego EXUS CPL, a o czym już wspominałem, będą zaskoczone niskim wybarwieniem jego polaryzatora. Trudno było tu opędzić się od niepokojącej myśli jak przełoży się to na zdolność do polaryzacji światła, na kolorach i redukcji odblasków. Z pewnością musiało mieć to też wpływ na samą ekspozycję, tu akurat pozytywny tudzież jej skrócenie, co pokrywałoby się z deklaracjami marki, jednak na ile? Spójrzmy na poniższe zdjęcia, oraz zestawienie danych z ekspozycji…

test wpływu filtra polaryzacyjnego na ekspozycję, kolejno od lewej:
– MARUMI DHG Circular P.L.D / ISO200, f7.1 / EV -1,6 / czas otwarcia migawki: 1/10 sekundy
– HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL / ISO200, f7.1 / EV -1,6 / czas otwarcia migawki: 1/8 sekundy
– MARUMI EXUS CPL / ISO200, f7.1 / EV -1,6 / czas otwarcia migawki: 1/15 sekundy

test wpływu filtra polaryzacyjnego na ekspozycję, kolejno od lewej:
– MARUMI DHG Circular P.L.D / ISO200, f7.1 / EV -2,0 / czas otwarcia migawki: 1/6 sekundy
– HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL / ISO200, f7.1 / EV -2,0 / czas otwarcia migawki: 1/6 sekundy
– MARUMI EXUS CPL / ISO200, f7.1 / EV -1,6 / czas otwarcia migawki: 1/13 sekundy

Jak widzimy już pierwsze testy wykazały bardzo istotną różnicę pomiędzy trzema wymienionymi filtrami. O ile filtr HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL, oraz MARUMI DHG Circular P.L.D wykazywały podobną przepuszczalność dla światła, a tym samym podobne czasy naświetlania, sprawy miały się inaczej w przypadku omawianego filtra MARUMI EXUS CPL. Tu czasy naświetlnia były znacznie krótsze, przekraczając istotnie deklarowany przez markę wzrost przepuszczalności światła o 30%, osiągając wartości od 50% (1/15 sekundy wobec odpowiednio 1/10 i 1/8 sekundy) do nawet 100% (1/13 sekundy wobec 1/6 sekundy). To olbrzymia różnica, w wielu przypadkach będzie ona decydować o tym czy konieczne będzie posadzenie aparatu na statywie, czy można będzie wykonać fotkę z ręki.

test wpływu filtra polaryzacyjnego na ekspozycję, kolejno od lewej:
– MARUMI DHG Circular P.L.D / ogniskowa 230 mm / ISO 200, f7.1 / EV -0,00 / czas otwarcia migawki: 1/20 sekundy
– HOYA FUSION ANTISTATIC CIR PL / ogniskowa 230 mm / ISO 200, f7.1 / EV -0,00 / czas otwarcia migawki: 1/20 sekundy
– MARUMI EXUS CPL / ogniskowa 230 mm / ISO 250, f7.1 / EV -0,00 / czas otwarcia migawki: 1/50 sekundy

Kolejny przykład, tym razem zdjęć kwiatów wykonanych w świetle naturalnym, podczas pochmurnego dnia, potwierdza wcześniejsze wnioski, omawiany filtr MARUMI EXUS CPL w istocie ma znacznie wyższą przepuszczalność światła w stosunku do typowego filtra polaryzacyjnego. Co ciekawe testy te dały bardzo powtarzalne wyniki. W powyższym przykładzie średnia wartość czasu naświetlania pomiędzy filtrami stanowiącymi punkt odniesienia, a recenzowanym wynosi ponownie około 100%, oraz 1 ~ 1,4 EV.

Niestety nic za darmo… wyższa przepuszczalność polaryzatora odbija się na jakości polaryzacji. Pojawia się tu wyraźna różnica choćby pomiędzy serią DHG, a EXUS. W praktyce przejawia się to gorszą redukcją odblasków, oraz niższym nasyceniem barw. Nie są to różnice bardzo poważne, stopień polaryzacji wciąż przedstawia wysoki poziom, a uzyskiwane efekty są dobre, ale warto o tym wiedzieć decydując się na zakup filtra serii EXUS.

Wpływ filtra polaryzacyjnego na redukcję odblasków, po lewej zdjęcie bez filtra, po prawej z założonym filtrem polaryzacyjnym MARUMI EXUS CPL – widać skuteczną redukcję odbić światła w mokrych po deszczu liściach oraz kroplach wody, widoczna jest też zmiana nasycenia barw

Wpływ filtra polaryzacyjnego na redukcję odblasków, po lewej zdjęcie bez filtra, po prawej z założonym filtrem polaryzacyjnym MARUMI EXUS CPL – powiększona o 30% przepuszczalność światła wpłynęła na stopień jego spolaryzowania, co widać szczególnie w stopniu redukcji odbić światła od błyszczących powierzchni, pomimo że jest ona niższa od „klasycznego” filtra polaryzacyjnego wciąż stoi na dobrym poziomie.

.

.

Drogi czytelniku, niezmiernie się cieszę że odwiedziłeś moją stronę. Jeśli niniejsza recenzja okazała się pomocna, miło mi będzie jeśli wesprzesz mnie w mojej drodze, możesz to zrobić dokonując wpłaty na subkonto fundacji SŁONECZKO, wspierając moją walkę z chorobami (dane do wpłat «znajdziecie tutaj») – za każdy najmniejszy datek z góry serdecznie dziękuję!

.


SPRZĘT / kołowy filtr polaryzacyjny MARUMI EXUS CPL / strona 2/4

tekst, opracowanie i grafiki: Sebastian Nikiel 20.08.2023

Wykorzystane cytaty, zdjęcie, grafiki, loga, zrzuty ekranów aplikacji i stron internetowych, związane z omawianym produktem, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.

Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org

Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.