Xiaomi 13T

SPRZĘT / smartfon Xiaomi 13T / strona 5/14

menu:

.

Tylna foto-wyspa / teleobiektyw

Drugim, stanowiącym bezpośrednie uzupełnienie podstawowego, jest aparat pełniący rolę teleobiektywu, a to za sprawą optyki o ekwiwalencie 50 mm i świetle f/1.9 z którą zintegrowano matrycę marki OmniVision OV50Dn, o takiej samej rozdzielczości 50 megapikseli. Optyka która prawdopodobnie również jest zaprojektowana przez markę Leica daje w powiększenie 2x powiększenie optyczne, ale tylko jednokrotne względem aparatu podstawowego. Stąd właśnie na ekranie aplikacji aparatu natywnie mamy do czynienie z trzema trybami zoomu, to jest 0,6x dla aparatu szerokokątnego, 1x dla standardowego i 2x dla omawianego. Nie jest to więc w pełni rozumienia tego słowa teleobiektyw, taką jednak pełni rolę w przypadku fotografii mobilnej.

Fotografie wykonane z trzech tylnych obiektów Xiaomi 13T, od lewej: obiektyw szerokokątny 15 mm (0,6 x), podstawowy 24 mm (1 x) oraz teleobiektyw 50 mm (2 x).

Warto tu pamiętać że każde dalsze ponad rzeczowe dwukrotne powiększenie, jak i wartości pośrednie pomiędzy nimi, realizowane jest wyłącznie za pomocą cyfrowej obróbki, tudzież wycięciu obszaru z kadru rejestrowanego matrycą aparatu podstawowego, odpowiadającego po przeliczeniu danej długości ogniskowej. To właśnie dlatego sięganie po większy niż dwukrotny zoom, prowadzi do szybkiej utraty jakości obrazu. Bardzo dużym atutem teleobiektywu jest podobnie jak w aparacie podstawowym autofocusu opartego detekcją fazy (PDAF), niestety zabrakło tu już stabilizacji optycznej, a szkoda bo właśnie choćby ze względu na dłuższą ogniskową bardzo by się przydała, zamiast tego mamy tu do czynienia wyłącznie ze stabilizacją elektroniczna.

Fotografie wykonane z dwóch głównych tylnych obiektów Xiaomi 13T, od lewej: obiektyw podstawowy 24 mm (1 x) oraz teleobiektyw 50 mm (2 x). Obraz cechuje duża dynamika, liczba rejestrowanych detali oraz brak przesadnego wyostrzania obrazu, tak typowego dla smartfonów…

teleobiektyw / ogólna jakość obrazu

Oba aparaty łączy optyka marki Leica, stąd też wykazują one podobne cechy pod tym względem. Optyka zapewnia znakomitą rozdzielczość obrazu, zarówno w centrum jak i na obrzeżach kadru. Brak tu istotnej tendencji do winietowania. To co nieco może natomiast, przeszkadzać to fakt zastosowania nieco niżej notowanej matrycy OmniVision OV50Dn, zamiast jak w aparacie podstawowym matrycy marki SONY model IMX707. Pomimo że obie posiadają podobną rozdzielczość to dzieli je dość spora różnica w zakresie dynamiki tonalnej. Matryca OmniVision OV50Dn ma ją zauważalnie gorszą, widać to szczególnie w partiach zacienionych. O ile podczas fotografowanie w dobrych warunkach oświetleniowych, scen równomiernie oświetlonych, nie stanowi to dużego problemu, o tyle staje się to widoczne w przypadku fotografii nocnej lub odwrotnie w ostrym słońcu.

Matryca OmniVision OV50Dn ma zauważalnie gorszą dynamikę tonalną, widać to szczególnie w partiach zacienionych, gdzie pojawia się znacznie więcej szumów i artefaktów. Co interesujące obie matryce, to jest SONY IMX707 50 Mpx z aparatu głównego oraz OmniVision OV50Dn obecną w omawianym teraz teleobiektywie różni również wygląd samych barw. Tu wyżej ten nocny kadr, po lewej wykonany aparatem standardowym, po prawej teleobiektywem. Widać jak w tym pierwszym przypadku kolory są żywsze, znacznie bardziej nasycone, może nawet lekko przesadzone, natomiast po prawej są one znacznie bardziej stonowane i pastelowe.

Xiaomi 13T, zdjęcia wywołane z RAW, program manualny PRO, w fotografiach dokonano korekty zaburzeń geometrii i ekspozycji – po lewej zdjęcie wykonane aparatem z obiektywem 24 mm (1x), po prawej teleobiektywem 50 mm (2x)

Wydaje się natomiast że sama ostrość obrazu stoi na podobnym poziomie, ilość detali jest duża, co ważne również tu algorytm w większości sytuacji nie przejawia tendencji do zbytniego podbijania ostrości. Jeśli już taki problem się pojawia zazwyczaj wystarcza wyłączanie automatycznego trybu HDR. Pochwalić na pewno warto też ten aparat za piękne odzwierciedlenie barw. Podobnie jak w przypadku aparatu głównego brak tu tendencji do cukierkowych kolorów i mocnego podbijania ich nasycenia. Barw mają naturalny odcień, choć różnią się temperaturą od jaką generuje aparat główny, są od niego nieco chłodniejsze.

Xiaomi 13T – fotografie wykonane teleobiektywem 50 mm (2x) / program automatyczny ZDJĘCIE / fotografie bez korekty

Na pochwałę zasługuje tu z pewnością również skuteczność pracy autofocusu, reaguje on szybko i większości sytuacji trafnie. Po włączeniu funkcji wykrywania i wyostrzania ruchu precyzja dodatkowo wzrasta, acz właśnie tu potrafi czasem algorytm posunąć się do zbyt agresywnego wyostrzenia obrazu. Prawdziwym atutem rzeczowego teleobiektywu jest zdolność do efektownego rozmycia tła, to właśnie z tego powodu sprawdza się on wybitnie dobrze w przypadku fotografii portretowej. Warto tu dodać że w przypadku wykorzystania trybu „portret” mamy dodatkową opcję manualnej zmiany wartości przysłony już po wykonaniu zdjęcia, acz należy pamiętać że jest to zmiana wyłącznie symulowana, efekty choć w większości przypadków dobre, przesadzone potrafią zaskoczyć rozmyciem obszarów krawędzi obiektu który powinien pozostać ostry, jak np. włosy i kontury twarzy.

Xiaomi 13T, fotografie wykonane teleobiektywem 50 mm (2x) – fotografie wykonano w programie tematycznym PORTRET. W większości sytuacji automatyka poprawnie dobiera rozmycie tła, jednak incydentalnie zdarza się że program źle dobierze symulację głębi rozmycia, co skutkuje takim obrazem jak widoczny tu po prawej, gdzie zatarciu ulegają też niektóre detale fotografowanego obiektu, a tło wygląda sztucznie.

Na pochwalę zasługuje na pewno również balans bieli. W zdecydowanej większości sytuacji jest od dobrze dobrany, co ciekawe również w przypadku fotografii w oświetlonych sztucznym światłem wnętrzach, jedyna sytuacja wyraźnie sprawiająca automatyce problem to sceny gdzie na niewielkiej przestrzeni pojawia się kilka źródeł sztucznego światła o zróżnicowanej temperaturze. Wówczas może pojawić się błąd balansu bieli, acz trudno tu obwiniać tylko tą matrycę i algorytm, podobne problemy są powszechne, również w pełnoprawnych aparatach fotograficznych za grube tysiące.

Xiaomi 13T, fotografie wykonane teleobiektywem 50 mm (2x) – tryb automatyczny ZDJĘCIE, umożliwia on również wykonanie zdjęć z pięknie rozmytym tłem…

Podobnie jak w przypadku aparatu standardowego, tak i teleobiektyw pozwala na rejestrowanie fotografii w formacie RAW, wykorzystując do pracy w pełni manualny tryb PRO. Automatyka aparatu również podobnie jak w omawianym wcześniej aparacie głównym, wykorzystuje tu metodę grupowania danych z czterech pikseli 4w1 Super Pixel – co powinno się przełoży na lepszą dynamikę tonalną. Mam tu jednak wciąż pewne wątpliwości czy zysk z tego pokrywa utratę rozdzielczości obrazu. Tak obraz jest bogatszy, przejścia tonalnej pełniejsze, jednak różnica pomiędzy wykorzystywaniem trybu 4w1 Super Pixel, a pełnej rozdzielczości 50 megapikseli daję wyraźną przewagę jednego nad drugim. Dużo oczywiście zależy od tego gdzie, co i w jakim świetle fotografujemy.

Xiaomi 13T – fotografie wykonane teleobiektywem 50 mm (2x) / program manualny PRO / format zapisu RAW / ISO 50

Przyznam że omawiany aparat bardzo przypadł mi do gustu, optyka o ekwiwalencie 50 mm i świetle f/1.9 robi świetną robotę, miękko rozmywając tło, przydając obrazowi subtelnej delikatności, plastyki i lekkości właściwej pełnoprawnym obiektywom o ogniskowej powyżej 60 mm. Oczywiście o ile automatyka nie postanowi zaszaleć i zbytnio wyostrzyć obrazu, w przeciwieństwie do innych smartfonów, szczególnie w średniej półce są to zdarzenia incydentalne. Tym bardziej razi tu brak wydajnej stabilizacji optycznej, z drugiej strony czymś musi się ten moduł aparatów różnić od wersji Pro…

Xiaomi 13T – fotografie wykonane teleobiektywem 50 mm (2x) / po lewej tryb automatyczny ZDJĘCIE / po prawej tryb automatyczny NOC

aparat standardowy i teleobiektyw – geometria…

Optyka zaprojektowana przez markę Leica, obecna zarówno w aparacie standardowym jak i teleobiektywie wylegitymowała się podobnymi cechami pod kątem rozdzielczości obrazu, oraz jego ostrości w centrum i na obrzeżach kadru, a jak to wygląda pod kątem poprawności geometrii? Cóż jak łatwo się domyślić tak małe soczewki zawsze będą powodować problemy, im mniejsza ogniskowa tym większe. Tak też jest i tu. Główny aparat z optyką o ekwiwalencie 24 mm cechują spodziewane spore zaburzenia geometrii obrazu. W przypadku szerokich kadrów odległych obiektów są one mniej widoczne, problem lawinowo narasta jednak w przypadku fotografii zbliżeniowej, w obu przypadkach mamy do czynienia z dystorsją beczkowatą.

Systematyka dla każdego powyższego przykładu: po lewej zdjęcie bez żadnych korekt, po prawej podobnie lecz z zaznaczonymi zaburzeniami geometrii, dalej niżej po lewej zdjęcie po korekcie stwierdzonych zaburzeń oraz po prawej finalna fotografia ze skorygowanymi zaburzeniami geometrii.
Główny aparat z optyką o ekwiwalencie 24 mm cechują spodziewane spore zaburzenia geometrii obrazu. W przypadku szerokich kadrów odległych obiektów są one mniej widoczne, problem lawinowo narasta jednak w przypadku fotografii zbliżeniowej, czy ciasnej architektury, w obu przypadkach mamy do czynienia z dystorsją beczkowatą. Problemy te są jednak maskowane częściowo przez automatykę.

To jak intensywnie ten problem się ujawni jest zależne od dwóch rzeczy, trybu w jakim pracujemy oraz tego jak sytuację zinterpretuje automatyka, tudzież algorytm aparatu. Problem jest znacznie bardziej widoczny w przypadku fotografii wykonanej w pełnej rozdzielczości i formacie zgodnym z kształtem matrycy którym jest 4:3, gdzie ingerencja automatyki jest mniejsza, spada natomiast w przypadku fotografii w trybach automatycznych, z wykorzystaniem innych niż natywny formatów zdjęcia. To pozwala podejrzewać że za poprawą w trybach automatycznych stoi przede wszystkim automatyka aparatu. Znajduje to swoje jaskrawe potwierdzenie w przypadku zdjęć zarejestrowanych w „surowych” plikach RAW, gdzie w całej rozciągłości widać jak poważne są to zaburzenia geometrii.

Systematyka dla każdego poniższego przykładu: po lewej zdjęcie bez żadnych korekt, po prawej podobnie lecz z zaznaczonymi zaburzeniami geometrii, dalej niżej po lewej zdjęcie po korekcie stwierdzonych zaburzeń oraz po prawej finalna fotografia ze skorygowanymi zaburzeniami geometrii.

Prawdę o sile zaburzeń geometrii obiektywu standardowego 24 mm możemy poznawać wykonując fotografie w trybie pełnej rozdzielczości matrycy…

Tu ten sam motyw wykonany jednak w trybie automatycznym ZDJĘCIE, widać jak dużej korekty dokonały algorytmy aparatu.

Zwyczajowo lepiej sytuacja wygląda w przypadku teleobiektywu, tu zaburzenia geometrii są o wiele mniejsze. Dystorsja beczkowata pojawia się tylko w przypadku fotografii zbliżeniowej jednak i tu jest mniejsza od zaburzeń widocznych na zdjęciach wykonanych aparatem standardowym. To zresztą jedna z przyczyn, dla których zarówno tu jak i w przypadku tej bardziej dorosłej fotografii lubię szkła o dłuższej ogniskowej, dotyczy to pośrednio również zoom-ów. Zaburzenia geometrii oraz ogólna ostrość obrazu jest zazwyczaj w takich zmiennoogniskowych obiektywach o klasę lepsza dla ogniskowej powyżej 50 mm, niż w przypadku dolnej wartości, powiedzmy 18 mm, gdzie potrafią mocno doskwierać. Tak jest i w przypadku tego miniaturowego obiektywu, o przypomnijmy ekwiwalencie 50 mm. Ceną za to jest oczywiście znacznie mniejszy kąt widzenia, niestety marka Xiaomi nie udostępnia precyzyjnych informacji w tym zakresie, możemy jedynie zgadywać że jest to kąt wynoszący około 47 – 50 stopni.

Teleobiektyw 50 mm – systematyka dla każdego poniższego przykładu: po lewej zdjęcie bez żadnych korekt, po prawej podobnie lecz z zaznaczonymi zaburzeniami geometrii, dalej niżej po lewej zdjęcie po korekcie stwierdzonych zaburzeń oraz po prawej finalna fotografia ze skorygowanymi zaburzeniami geometrii.

Zwyczajowo sytuacja wygląda znacznie lepiej w przypadku teleobiektywu, gdzie zaburzenia geometrii są znacznie słabsze.

.

.

Drogi czytelniku, niezmiernie się cieszę że odwiedziłeś moją stronę. Jeśli niniejsza recenzja okazała się pomocna, miło mi będzie jeśli wesprzesz mnie w mojej drodze, możesz to zrobić dokonując wpłaty na subkonto fundacji SŁONECZKO, wspierając moją walkę z chorobami (dane do wpłat «znajdziecie tutaj») – za każdy najmniejszy datek z góry serdecznie dziękuję!

.


SPRZĘT / smartfon Xiaomi 13T / strona 5/14

tekst, opracowanie i grafiki: Sebastian Nikiel 15.02.2024

Wykorzystane cytaty, zdjęcie, grafiki, loga, zrzuty ekranów aplikacji i stron internetowych, związane z omawianym produktem, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.

Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org

Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.