SPRZĘT / latarka czołowa marki Pocketman model T6+COB / strona 1/4
- Dane techniczne / przeznaczenie
- Tytułem wstępu
- Zakup – dlaczego ta a nie inna i po co w ogóle nowa
- Pierwsze oględziny, budowa i materiały
- Charakterystyka światła, tryby pracy i obsługa gestami
- Natężenie światła i wydajność ogniwa
- Podsumowanie – kilka słów o użytkowaniu, oraz słowo na zakończenie
- Zalety i wady
- Opracowania podobne – powiązane / Linki
- Procedura testowa
.
Dane techniczne:
- Typ: latarka czołowa
- Producent: Pocketman
- Model: T6+COB
- Linia produktów / numer modelu: AK700
- Diody LED ilość / typ / moc:
- 1 biała / CREE XPG / 5W
- 2 panele COB ze zintegrowanymi diodami LED:
- 2 x 5 diod / światło białe ciepłe / brak danych o mocy
- 2 x 3 diody / światło czerwone / brak danych o mocy
- Siła światła / dioda / typ światła / natężenie:
- dioda główna 5W:
- maksymalna do 2500 luksów (według producenta)
- ekonomiczna do 1000 luksów (według producenta)
- panele LED COB:
- światło białe – maksymalna jasność / brak danych / stwierdzona 46 lx
- światło białe – tryb ekonomiczny / brak danych / stwierdzona 16 lx
- światło czerwone stałe – maksymalna jasność / brak danych / stwierdzona 19,5 lx
- dioda główna 5W:
- Moc łączna: 35W (według producenta)
- Zasięg światła:
- dioda CREE XPG 5W:
- tryb maksymalny chwilowy do 150m
- tryb maksymalnej jasności / stabilny do 100 m
- boczne panele LED COB:
- diody białe / maksymalna jasność / brak danych / stwierdzona do 20 m
- diody białe / ekonomiczna jasność / brak danych / stwierdzona 10 m
- diody czerwone / światło stałe / brak danych / stwierdzona 10 m
- dioda CREE XPG 5W:
- Czas i tryby pracy:
- dioda główna CREE XPG 5W:
- światło stałe / maksymalna jasność: do 7 godzin (na podstawie pomiaru)
- światło stałe / tryb ekonomiczny: do 12 godzin (na podstawie pomiaru)
- boczne panele LED COB:
- światło stałe – białe / maksymalna jasność: do 4 godzin (na podstawie pomiaru)
- światło stałe – białe / tryb ekonomiczny: do 9 godzin (na podstawie pomiaru)
- światło stałe – czerwone / maksymalna jasność: do 4 godzin (na podstawie pomiaru)
- dioda główna CREE XPG 5W:
- Wodoodporność: TAK / IPX4(1)
- Zasilanie: akumulator litowo-polimerowy (Li-Poly) 1200 mAh
- Ładowanie akumulatora: kabel microUSB / USB / konwencjonalny port USB
- Możliwość ładowania z PowerBanku: TAK
- Praca w trakcie ładowania: NIE
- Wymienny akumulator: NIE
- Czas ładowania: od 0 do 100% około 2 godzin
- Kąt wiązki światła:
- biała główna dioda CREE XPG 5W – 60°
- boczne panele LED COB – 180°
- Materiały:
- korpus – tworzywa sztuczne ABS (terpolimer akrylonitrylo-butadieno-styrenowy)
- osłona panelu z diodami – pleksiglas
- Regulacja paska nośnego: TAK / zakres od 48 do 56 cm (bez rozciągania)
- Kąt pochylenia reflektora: do 60° / zmiana co 20°
- Detektor ruchu: TAK
- Powiadomienie o pracy detektora ruchu: TAK / dedykowana zielona dioda LED
- Zmiana trybów pracy: manualna lub za pomocą detektora ruchu
- Tryby pracy:
- włącznik manualny:
- dioda główna LED CREE XPG 5W / jasność maksymalna i ekonomiczna
- panele LED COB / białe diody / jasność maksymalna i ekonomiczna
- panele LED COB / czerwone diody / jasność maksymalna (światło stałe) i stroboskop
- detektor ruchu:
- dioda główna LED CREE XPG 5W / jasność maksymalna i ekonomiczna
- Wskaźnik poziomu naładowania: TAK / czterostopniowy (100, 75, 50, 25%) / niebieskie diody LED
- włącznik manualny:
- Technologie / cechy:
- czujnik światła i odległości
- automatyczne włączanie i wyłączanie przy geście poniżej 15 cm (według producenta / stwierdzona już poniżej 25 cm)
- Waga: łączna 90 g
- 70 g sama czołówka
- 20 g pasek nośny
- Zgodność z normami / certyfikatami: CCC* / UL / RoHS / CE
- W zestawie: pasek nośny, kabelek ładowania USB / micro USB, skrócona instrukcja obsługi (anglojęzyczna)
- Wymiary: 60 x 40 x 30 mm (szerokość / wysokość / grubość)
- Cena zakupu (platforma AliExpress): 6,48 $ / około 25,60 zł**
- Gwarancja: producenta / 12 miesięcy
- Inne: gumowa zaślepka gniazda ładowania micro USB w podstawie korpusu
.
* CCC – chińska norma jakości wprowadzona w 2002 roku, której znaczenie można porównać do europejskich Certyfikatów CE wymaganych na towary importowane do Europy
* * dla ceny dolara amerykańskiego 3,95 zł
.
Przeznaczenie:
Lekka latarka czołowa o maksymalnej mocy światła 2500 luksów, z klasą wodoodporności IPX41, dedykowana do zróżnicowanej aktywności fizycznej, od biegów terenowych, przez jazdę na rowerze, wypady za miasto, kemping, po turystykę górską.
Tytułem wstępu…
Po raz kolejny w dziale SPRZĘT powraca na warsztat latarka czołowa. Temat wyboru właściwej czołówki, szczególnie jeśli ma służyć w górach na trasie, zawsze pozostaje aktualny. Modele takie muszą sprostać szeregowi wymagań, w tym oczywiście zapewnić odpowiednio silne światło dostępne przez jak najdłuższy czas. Prócz tego dobra czołówka powinna być szczelna, tak aby złe warunki atmosferyczne, jak opady deszczu, śniegu, czy mróz, nie wpływały na jej funkcjonalność. Powinna posiadać też kilka trybów jasności światła, wszakże nie zawsze potrzebujemy tego o największym zasięgu, a w przypadku czołówek używanych przez fotografów powinny one dodatkowo posiadać czerwone diody LED nie wpływające na ekspozycję.
Większości z tych wymagań są w stanie sprostać nawet tańsze modele, różnica kryje się natomiast w jasności, oraz wydajności ogniwa. Na przestrzeni ostatnich lat na bardzo wyraźna stała się już dawno zarysowana linia podziału na czołówki zasilane dedykowanym zintegrowanym akumulatorem, oraz modele znajdujące się obecnie w defensywie, zasilane wciąż bateriami, lub akumulatorkami typu AAA. Zaawansowane, dostępne na rynku latarki czołowe, szczególnie jeśli firmowane logiem znanej marki potrafią przyprawić o zawrót głowy swoimi cenami. Na szczęście istnieje sporo marek niszowych oferujących tańsze modele, prym wiodą tu oczywiście marki Chińskie i właśnie czołówce takiej marki przyjrzymy się w niniejszej recenzji, tudzież zakupionej bezpośrednio w chinach czołówce marki Pocketman model T6+COB, należącej do linii produktów AK700.
Tania, a dobra latarka czołowa? Mam nadzieję że tak – że godnie zastąpi również chińską czołówkę Tooniu HD-002. Tu podczas wypadów terenowych z omawianą w niniejszej recenzji czołówką Pcketman T6+COB.
Zakup – dlaczego ta a nie inna i po co w ogóle nowa…
Po ponad czterech latach całkowicie bezproblemowej i wiernej służby mojej starej czołówki, również Chińskiej marki Tooniu model HD-002 przyszła pora na jej wymianę. Bynajmniej nie dlatego że poległa, że doszło do jej uszkodzenia czy przestała świecić, ma się doskonale i zachowuje pełną swoją funkcjonalność. Zmiana wynika z prozaicznego powodu naturalnego zużycia dedykowanego akumulatora. Jak każde ogniwo tak i to ma swoją ograniczoną żywotność, tudzież ilość cykli ładowania / rozładowania, poza którym to zakresem zaczyna ono tracić swoje właściwości. Wśród nich pojemność i wydajność. To niestety wada takich modeli, bynajmniej nie tylko chińskich, ale wszystkich o podobnej budowie. Piszę o tym nie tylko dlatego aby przybliżyć wam powód zmiany czołówki, ale również by od razu uciąć ewentualne spekulacje nakierowane na negatywną ocenę modelu ze względu na jego pochodzenie.
Po ponad czterech latach całkowicie bezproblemowej i wiernej służby mojej starej czołówki, również Chińskiej marki Tooniu model HD-002 przyszła pora na jej wymianę, przez cały ten czas służąc bezawaryjnie, zapewniając dostęp do mocnego dalekosiężnego światła – wszystko to od razu postawiło wysoko poprzeczkę oczekiwań wobec jej następczyni…
Dobrze skoro już kwestię konieczności zmiany czołówki mamy za sobą powróćmy do bohaterki niniejszej recenzji, tudzież modelu T6+COB należącej do linii produktów AK700, marki Pocketman. W gwoli ścisłości od razu dodam że nazwa modelu ma tu znaczenie symboliczne, co jest dość typowym przejawem niefrasobliwej postawy chińskich sprzedawców do kwestii systematyki i nazewnictwa tego czy innego produktu. Zdarza się nagminnie że ten sam model sprzedawany jest pod różnymi nazwami, a nawet z różnymi opisami technicznymi (!) u różnych sprzedawców. Również właśnie dlatego zawsze staram się jak najdokładniej zrecenzować właściwości takich produktów, chcąc jak najdokładniej określić ich faktyczne cechy.
Skoro już tak się usprawiedliwiam i zwierzam, muszę się też przyznać że kontakt z tym modelem bynajmniej nie był pierwszy w chwili zakupu tego konkretnego egzemplarza. Czołówki te były bowiem nagrodami w ostatniej edycji organizowanego przeze mnie dorocznego konkursu fotograficznego „Góry – moje miejsce na ziemi”. Stworzyło to mi więc dogodną sytuację (mam nadzieję że laureatom którzy je otrzymali dobrze one służą) do fizycznych oględzin, oraz wyboru pomiędzy kilkoma modelami jakie znalazły się wśród nagród.
Czołówka marki Pocketman model T6+COB należącej do linii produktów AK700 do chwili opublikowania niniejszej recenzji testowana była przez kilka miesięcy. Model oferuje naprawdę dużą ilość światła w trybie maksymalnym, o dalekim zasięgu – tu podczas wieczorno / nocnego wypadu z aparatem na pobliskie mi zielone tereny, tudzież Lipnik Kopiec, u podnóża Beskidu Małego.
Omawiany model występuje w dwóch wariantach, starszym który zdecydowałem się wybrać dla siebie i nowszym. Dlaczego więc nie zdecydowaniem się na ten ostatni? Cóż pomimo większej jasności i ogólnej mocy wynoszącej (podkreślam według producenta) aż 50W (omawiany wariant oferuje 35W), ze względu na zastosowanie ogniwa o tej samej pojemności cechuje się ona szybszym jego zużyciem, oraz tylko pojedynczą i słabszą czerwoną diodą LED co akurat dla mnie ma spore znaczenie ze względu na pracę podczas nocnych sesji fotograficznych.
Omawiany model występuje w dwóch wariantach, nowszym widocznym po lewej stronie o zmienionej bryle reflektora, oraz większej mocy całkowitej wynoszącej według producenta aż 50W, oraz nieco słabszej 35W omawianej w recenzji, widocznej po stronie prawej. Zdecydowałem się na taki wybór gdyż nowsza wersja ma tylko pojedyncza (nad główna diodą, za matowym dyfuzorem) czerwoną diodę LED, starsza natomiast ma ich kilka o większej mocy, a diody takie wykorzystuję podczas nocnych sesji z aparatem, gdyż nie wpływają one negatywnie na ekspozycję.
Pierwsze oględziny, budowa i materiały…
Wiemy już czemu i po co, pora więc zając się naszym bohaterem. Rzeczową czołówkę Pocketman T6+COB zakupiłem jak wiecie bezpośrednio w Chinach. Koszt zakupu wyniósł tylko 6,48 $, czyli około 25,60 zł (dla ceny dolara US 3,95 zł). Zaledwie w osiem dni po zakupie paczuszka z nową czołówką trafiła do moich rąk. Latarka dostarczona została w prostym, czarnym kartoniku z nadrukowaną z jednej strony nazwą artykułu, oraz certyfikatami w zgodzie z jakimi została wykonana z drugiej. Model T6+COB dostępny jest w zakupie wraz z kilkoma wersjami dodatkowych akcesoriów. Mamy tu do wyboru opcjonalną ładowarkę sieciową, samochodową jak i futerał. Sam wybrałem wariant najprostszy, składający się z czołówki, oraz krótkiego 30 cm kabelka ładowania zakończonego z jednej strony wtyczką USB, a z drugiej micro USB.
Czołówka marki Pocketman model T6+COB już podczas pierwszego kontaktu wywarła na mnie pozytywne wrażenie, może nie było tu przysłowiowego „woow”, nie było też jednak absolutnie do czego się przyczepić. Korpus latarki wykonano w całość z tworzywa sztucznego w kolorze czarnym. Zbudowany on jest z dwóch głównych elementów, przedniej profilowanej skrywającej elementy świetlne, ogniwo i układy elektroniczne, oraz tylnej płytki przykręconej do pierwszej za pomocą czterech głęboko osadzonych śrubek. Pomiędzy połówkami nie dodano niestety żadnej uszczelki, o tym jednak więcej za chwilkę.
Przednia – główna cześć korpusu cechuje się udanym, lekko agresywnym designem, doskonale wpisując się we współczesne trendy projektowe. Jeszcze kilka lat temu zdecydowana większość takich latarek posiadała płynne, mocno pozaokrąglane linie, obecnie jednak prym wiodą właśnie modele o liniach ostrych, zdecydowanych, bez żadnych krągłości. Tak jest też w tym przypadku. Z przodu korpusu znajdziemy duży panel osłaniający odbłyśnik z diodami LED i dwoma panelami COB o trapezoidalnym kształcie, pod nim w dolnej części dodano symetrycznie czujnik ruchu, oraz diodę emitującą podczerwone światło. Na górze znajduj się podcięty, pochylony panel, przechodzący w kolejny o mniejszym spadku, łączący się z opadającym w drugą stronę rantem tylnej zamykającej reflektor płytki. To właśnie tu w szczycie, symetrycznie w oddaleniu około 1,5 mm od osi pionowej czołówki, dodano dwa przyciski funkcyjne.
Czołówka Pocketman T6+COB od początku zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, główna cześć korpusu cechuje się udanym, lekko agresywnym designem, doskonale wpisując się we współczesne trendy projektowe. Model dostępny jest w kilku wariantach dodatkowego wyposażenia, sam zdecydowałem się na wariant podstawowy, ograniczony do samej czołówki i kabelka do jej ładowania.
Wykonano je z czerwonej, miękkiego tworzywa, przypominającego w dotyku sylikon. Znajdziemy na nich wytłoczone ikonki, określające ich funkcję. I tak spoglądając od czoła latarki, przycisk po lewej umożliwia manualną obsługę trybów pracy modelu T6+COB, natomiast ten po prawej uruchamia sensor ruchu, umożliwiając obsługę dwóch trybów pracy gestami. Przyciski są dość duże aby ich obsługa nawet w grubych rękawiczkach nie sprawiała trudności, posiadają również dobrze wyczuwalnym skok. Zostały umiejscowione w ukośnie opadającej płytce czoła korpusu, tak aby przypadkowe dociśnięcie górnej części korpusu czołówki nie spowodowało ich wciśnięcia. Oczywiście nie gwarantuje to że do takiej sytuacji nie dojdzie, ba mogę sobie wręcz z łatwością ją wyobrazić. Szkoda że producent nie pomyślał o zanotowaniu choćby najprostszego mechanizmu blokady włącznika, ten brak trzeba niestety zaliczyć modelowi na minus.
W górnej części główki reflektora znajdziemy dwa przyciski funkcyjne, uruchamiające obsługę gestami, jak i manualny przełącznik zmiany trybów pracy latarki. Wykonane z miękkiego tworzywa przypominającego sylikon, cechują się dobrze wyczuwalnym skokiem. Pomimo że ulokowano je poniżej górnej linii korpusu nie eliminuje to ryzyka przypadkowego włączenia modelu w plecaku, czy kieszeni, szkoda że marka nie zdecydowała się na dodanie jakiegokolwiek systemu blokady włączników.
Zajrzyjmy jeszcze pod spód czołówki. Znajdziemy tam gumową zaślepkę gniazda ładowania. Bardzo dobrym ruchem było ukowanie go właśnie w tym miejscu, co radykalnie zmniejsza jego ekspozycję na deszcz. Sama zaślepka również jest starannie spasowana, trzeba nawet nieco się przyłożyć do jej wyjęcia. Pod zaślepką znajdziemy port ładowania, tudzież już wymienione gniazdo micro USB.
Czołówkę wyposażono w zintegrowany na stałe akumulator Litowo-Polimerowy, ładowany przez gniazdo micro USB, ulokowane w dolnej części korpusu i chronione przez dobrze spasowaną gumową zaślepkę.
Spoglądając na latarkę ponownie od czoła, na lewym boku znajdziemy pojedynczą, świecącą na zielono diodę LED. Jest ona włączona po wybraniu funkcji obsługi modelu gestami, co ułatwia orientację w jakim trybie pracy znajduje się czołówka, tu kolejny plus dla marki Pocketman. Z kolei na prawej bocznej ściance obudowy reflektora znajdziemy panel z czterema diodami LED. Jak się zapewne domyślacie jest to wskaźnik poziomu naładowania akumulatora. Diody świecące na niebiesko mogą tu świecić zarówno światłem stałym, oraz migać, odpowiednio określając stan naładowania ogniwa:
- cztery diody / światło stałe – 100 % poziomu mocy ogniwa
- trzy diody / światło stałe – około 75 % poziomu mocy ogniwa
- dwie diody / światło stałe – około 50 % poziomu mocy ogniwa
- jedna dioda / światło stałe – około 25 % poziomu mocy ogniwa
- jedna dioda / światło migające – ogniwo bliskie rozładowania
Korpus reflektora konwencjonalnie połączono w tylnej, dolnej części z profilowaną płytką, wykonaną z takiego samego jak ten pierwszy czarnego tworzywa sztucznego. Elementy te połączono za pomocą prostego mechanizmu zmiany kąta pochylenia reflektora. Opiera się on o kilkustopniowa zębatkę zintegrowaną z tylną, zamykająca korpus płytka, oraz niewielkiej wypustki na wymienionej profilowanej płytce. Elementy te są integralna częścią tych części obudowy.
Spoglądając na latarkę od czoła, na lewym boku znajdziemy pojedynczą, świecącą na zielono diodę LED informującą o włączeniu systemu obsługi gestami, na boku prawym dodano panel z czterema diodami LED informującym o stanie naładowania ogniwa.
Takie rozwiązanie nie należy do najlepszych, acz od razu dodam tu że nie stanowi również przywary li tylko omawianego modelu, ale znakomitej większość dostępnych na rynku czołówek. Jego słabość bowiem polega na tym że o skuteczności i trwałości mechanizmu pochylenia czołówki decyduje jakość tworzywa z jakiego wykonano obudowę. Mechanizm taki z biegiem czasu może ulec starciu powodując samoczynne opadanie reflektora. Problem ten pojawiał się choćby w recenzowanych przeze mnie czołówkach renomowanej marki Black Diamond model SPOT II i I, oraz Lifesystems model Intensity 230 LED Head Torch.
Tylna płytka czołówki, mająca bezpośredni kontakt z czołem została dobrze wyprofilowana, nie powodując najmniejszego dyskomfortu. Model T6+COB wyposażono w prosty system regulacji kąta pochylenia reflektora oparty o kilka ząbków i wypustkę odlane z tego samego tworzywa co sam korpus.
W testowanym egzemplarzu czołówki Pocketman T6+COB ten właśnie problem dał o sobie znać. Pierwszy ząbek systemu pochylenia reflektora był na tyle pytki że w łatwy sposób dochodziło do samoczynnego jego opadania o około 15°, na szczęście na dalszych stopniach skok cechuje się dobrym oporem, nie pojawia się problem opadania nawet podczas intensywnego marszu w po górskim szlaku. Stwierdzona przywara wydaje się jednak dotyczyć konkretnego egzemplarza a nie nie globalni całej inni T6+COB. Jak już wiecie miałem bowiem okazję przyjrzeć się im już wcześniej i w innych egzemplarzach ten problem nie występował. Globalnie mechanizm czołówki umożliwia zmianę kąta pochylenia czołówki w zakresie od 0 do 60°, w skoku co 20°. Pozostaje mieć tylko nadzieję że wraz z upływem czasu nie dojdzie do nasilenia problemów z mechanizmem pochyłu.
W testowanym egzemplarzu czołówki Pocketman T6+COB pojawił się problem niekontrolowanego opadania reflektora. Pierwszy ząbek systemu pochylenia był bowiem na tyle pytki że w łatwy sposób dochodziło do samoczynnego jego opadania o około 15° co dobrze widać na powyższych zdjęciach, po lewej egzemplarz z defektem, po prawe jego porównanie z egzemplarzem o prawidłowo wykonanym systemie pochyłu.
Pozwolę sobie jeszcze na chwilkę powrócić do kwestii panelu chroniącego diody. Panel ten wykonano z przeźroczystego tworzywa sztucznego cechującego, odznaczającego się zadziwiająco dobrą tolerancją na uszkodzenia mechaniczne. Wielokrotnie na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy przedzierałem się w czołówce przez niskie młodniki zahaczając o gałęzie, dwukrotnie zdarzyło się też że czołówka upadła na ten właśnie element na kamienistym szlaku, żadne z tych zdarzeń nie spowodowało istotnych uszkodzeń panelu. Jedynym ich świadectwem są delikatne, ledwo widoczne zarysowania.
Mechanizm pochylenia umożliwia zmianę kąta pochylenia czołówki w zakresie od 0 do 60°, w skoku co 20°…
Warto dodać że pierwotnie, po zakupie panel zaklejony jest bezbarwną folią, której nie ma potrzeby zdejmować, co też dodatkowo chroni ten element, o ile tylko nie przeszkadza nam nadrukowany na niej czarną farbą, dość duży, napis „light”… cóż trudno mi tu w jakikolwiek sposób usprawiedliwić jego obecność, ani ze względu na funkcję, ani znaczenie designerskie. Pocieszające w tej sytuacji że można go choć w razie gdyby nazbyt nas irytował odkleić.
Panel chroniący diody LED wykonano klasycznie z przeźroczystego tworzywa. Pomimo że trudno tu spodziewać się jakichś zaawansowanych rozwiązań , panele te zaskakująco dobrze radzą sobie z przypadkowymi uderzeniami, oraz zarysowaniami. Dobrze ilustruje to stan tego elementu w kilkuletnim intensywnie przeze mnie eksploatowanym egzemplarzu czołówki Tooniu HD-002 tu po prawej stronie (jest to stan aktualny).
Czołówkę Pocketman T6+COB wyposażono w system nośny składający się z pojedynczej poziomej, regulowanej elastycznej opaski o szerokości 2,5 cm. Można ją regulować w zakresie od 48 do 56 cm (bez rozciągania). Po stronie wewnętrznej opaskę podszyto miękką nicią, co przekłada się istotnie na komfort noszenia, od zewnątrz wykończono nicią gładką z wyszytym estetycznym szaro – czarnym wzorem, oraz wyhaftowano czerwoną nicią napis „headlamp” czyli w wolnym tłumaczeniu „latarka czołowa”. Opaska poprowadzona jest przez płytkę zintegrowaną z obudową czołówki, o półotwartej konstrukcji i starannie dobranym profilu tak aby zminimalizować jej kontakt z skórą głowy, oraz nie powodować żadnego nań ucisku, tu plus za komfort użytkowy modelu.
Przedni panel czołówki po zakupie był dodatkowo zaklejony folią ochronną, której nie ma potrzeby zdejmować, co na pewno wpłynie pozytywnie na trwałość elementu, o ile tylko nie przeszkadza nam mało finezyjny duży napis „light” / czołówkę wyposażono w system nośny składający się z pojedynczej poziomej, regulowanej elastycznej opaski o szerokości 2,5 cm. Można ją regulować w zakresie od 48 do 56 cm.
Podsumowując tą część recenzji, czołówkę Pocketman T6+COB wykonano z dobrej jakości tworzyw sztucznych, starannie wykończonych i spasowanych. Brak tu jakichkolwiek niedoróbek, nic nie trzeszczy, ani nie ma luzów – z zastrzeżeniem dotyczącym luzu na pierwszym stopniu mechanizmu pochyłu reflektora, co jednak należy przypisać temu konkretnemu egzemplarzowi, a nie całej linii produktu. Pozytywnie zaskakuje również bardzo niska waga wynosząca wraz z paskiem zaledwie 90 gram, choć przyznam że wzbudziło to również mój niepokój. Tak niska waga może bowiem wskazywać na zastosowanie niewielkiego, o małej pojemności ogniwa. Na tym etapie są to jednak czyste dywagacje, temu jak faktycznie na tym polu wypada model przyjrzymy się w dalszej części recenzji. Również na plus należy też zaliczyć ogólny udany design obudowy, odznaczającej się ostrymi, zdecydowanymi liniami, o lekko agresywnym sportowym wyglądem. Zastrzeżenia można natomiast mieć do trwałości mechanizmu pochylenia, to jednak czy te obawy się sprawdzą wyjdzie dopiero po dłuższym użytkowaniu, póki co po trzech miesiącach element ten nie sprawia problemów.
Historyczne wzgórze Trzy Lipki wnoszące się nad miastem Bielsko-Białą, oraz krzyż milenijny, po prawej autor z włączoną w trybie maksymalnej jasności czołówką Pocketman T6+COB
.
latarka czołowa marki Pocketman model T6+COB / strona 1/4
opracowanie i zdjęcia z wyłączaniem wymienionych powyżej zdjęć: Sebastian Nikiel 04.12.2020
Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org
Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu. Niniejsza recenzja nie powstała na zamówienie firm trzecich, nie była również przez takowe sponsorowana.