LG G5 nowa jakość fotografii mobilnej czy ślepy zaułek technologii

artykuł: „LG G5 nowa jakość fotografii mobilnej czy ślepy zaułek technologii?” strona 2/11

Połączyć tradycję z innowacyjnością, czyli modułowa budowa LG G5 – atut czy nieudany eksperyment?

Z całą pewnością cechą najbardziej wyróżniającą model G5 na tle konkurentów jest budowa modularna modelu. Smartfon jako jeden z nielicznych na rynku, a już zupełnie samotny wśród modeli flagowych posiada wymienny akumulator, do którego dostęp otrzymujemy po wysunięciu jego dolnej części. Celowi temu służy niewielki przycisk ulokowany po lewej stronie, na dole ramki. Wciśnięcie go powoduje lekkie wysunięcie dolnego modułu telefonu, wraz z akumulatorem. Nie jest to oczywiście koniec modularnej budowy modelu, wręcz przeciwnie, dopiero do niej wstęp…

Jednym z ważnych atutów G5 jest jego modułowa budowa, umożliwiająca wymianę akumulatora, lub zmianę dolnego modułu na jeden z grupy „LG Friends” zmieniających, lub rozbudowujących jego funkcjonalność

Po wysunięciu elementu i odczepieniu od niego akumulatora można go zastąpić jednym z kilku dostępnych modułów rozszerzających funkcjonalność LG G5 o nowe cechy, rodzina tych modułów nosi producencką nazwę „LG Friends” i znajdziemy w niej między innymi takie dodatki jak:

  • LG Cam Plus CBG-720 / moduł zewnętrzny, wpinany, ułatwiający obsługę aparatu fotograficznego, z dodatkowym własnym akumulatorem
  • LG Hi-Fi Plus Bang&Olufsen (B&O) Play / moduł zewnętrzny, wpinany, pozwalający na odtwarzanie muzyki w bardzo wysokiej jakości (32-bit)
  • LG 360 Cam LGR105 / zewnętrzna, wykorzystująca łączność bezprzewodową (Bluetooth oraz Wi-Fi), podwójna kamerka sportowa o kącie widzenia 360°, wyposażona w aparat o rozdzielczości 13Mpx
  • LG 360 VR LGR100 / gogle wirtualnej rzeczywistości / łączność ze smartfonem – kabel USB typ C
  • LG Roller Bot / coraz rzadziej dostępny, niewielki kulisty robot, wyposażony w kamerę i łączność bezprzewodową

Z powyższych jak widzimy tylko dwa pierwsze są bezpośrednio łączone za pomocą wymiennych modułów z smartfonem, pozostałe są zewnętrznymi urządzeniami wykorzystującymi łączność bezprzewodową, lub przewodową. W moim promocyjnym zakupionym zestawie LG G5 dostępny był z pierwszym z tych modułów tudzież LG Cam Plus CBG-720, stąd właśnie jemu przyjrzymy się nieco bliżej w znajdującej się poniżej części poświęconej w całości funkcjom fotograficznym modelu.

Moduły z rodziny „LG FRIENDS” to od lewej: LG Cam Plus CBG-720, oraz LG Hi-Fi Plus Bang&Olufsen (B&O) Play / LG 360 Cam LGR105

Moduły z rodziny „LG FRIENDS” to od lewej: LG 360 Cam LGR105 / LG 360 VR LGR100 / LG Roller Bot

Jak widać rodzina „przyjaciół LG” jest dość… nieliczna, a jeśli skupić się wyłącznie na tych faktycznie wpływających na funkcjonalność modelu G5, oraz wpinanych do niego staje się ona całkiem mała, licząc sobie tylko dwóch członków. Można oczywiście spekulować, co ma powszechnie miejsce, że rodzina LG jest przyszłością i producent będzie ją sukcesywnie rozbudowywał, oby tak właśnie było, w moim jednak przeświadczeniu nie tylko rodzina nie będzie się rozrastać, ale wkrótce w ogóle może zacząć znikać z rynku.

W chwili gdy piszę ten artykuł na rynku ukazał się nowy flagowiec marki LG, który jest bezpośrednim następcą omawianego modelu G5 – model G6. Właśnie jego premiera zdaje się najdobitniej świadczyć że moje podejrzenia są uzasadnione i sama marka postawiła już krzyżyk na modułach zewnętrznych, gdyż G6 nie został już wyposażony w możliwość ich podpięcia, a nawet wymiany akumulatora, jest powrotem do konwencjonalnego wyglądu i funkcji smartfonów, na plus należy tylko zaliczyć (i niejako usprawiedliwia brak budowy modułowej) że jest pyło i wodoodporny.

Wprowadzony kilka w kwietniu 2017 roku następca omawianego modelu – LG G6, niestety udowodnił on moje i wielu innych spekulacje że marka LG prawdopodobnie postawiła już krzyżyk na rodzinie „Friendsów”… model G6 został bowiem zupełnie pozbawiony budowy modułowej G5, powracając do typowej zamkniętej konstrukcji…

Wszystko więc zdaje się wskazywać że tak głośno promowana budowa modułowa G5, mająca być nowym otwarciem, nowym kierunkiem rozwoju okazała się ślepym zaułkiem, niespełniającym oczekiwań finansowych samej marki LG, jako że nie zdołało się ono zakorzenić w świadomości klientów, mimo niewątpliwych zalet takiego rozwiązania. W gwoli ścisłości trzeba tu też dodać że szumnie reklamowane nowe otwarcie tak naprawdę nie było niczym… nowym. Sukcesywnie co jakiś czas taki pomysł powraca i za każdym razem upada. Z podobnych rozwiązaniem, choć bez możliwość odczepienia, ale łącząc dwa urządzenia w jedno, wystąpił jakiś czas temu SAMSUNG, łącząc klasyczny cyfrowy aparat kompaktowy z wysuwanym obiektywem i względnie dużym zoomem optycznym z smartfonem, była tez propozycja od Google w serii Nexus.

Próby wprowadzania na rynek smartfonów łączących w sobie funkcję cyfrówki z prawdziwego zdarzenia z optycznym zoomem podjęła już wcześniej firma SAMSUNG tu po lewej ich model GALAXY S4 ZOOM, były również koncepcje modułowych smartfonów umożliwiających re-konfigurację urządzenia, jak w koncepcyjnym modelu Google Nexus, niestety podobnie jak w przypadku LG G5 prowadziły one donikąd, nie doczekawszy się kontynuacji…

Można długo dyskutować nad tym dlaczego takie rozwiązania nie trafiają w gusta klienta, wszak mają mnóstwo zalet, z pewnością jednak najważniejszymi z powodów jest ich cena, oraz niewygoda w użytkowaniu. Moduł zewnętrzny bez względu na to jaką funkcjonalność by nie wnosił trzeba po prostu ze sobą nosić, trzeba go podpinać i wypinać, ładować, a to wszystko uderza w integralność konstrukcji smartfonu – urządzenia które można schować w kieszeni spodni i to wszystko… zdaje się więc że również i „friendsy” podzielą los podobnych wcześniejszych prób i trudno doprawdy się temu dziwić, tym bardziej że jak wykazały moje własne testy na przykładzie modułu Cam Plus nie wnoszą one nic tak istotnego w funkcjonalność modelu by warte to było ich noszenia ze sobą.

Z tego punktu widzenia modularny G5 była nieudanym eksperymentem technologicznym, nieudolną próba połączenia przeszłości gdy wszystkie telefony miały wymienne baterie, z nowoczesnością. Jednak z całą pewnością na ogromny plus LG G5 należy właśnie zaliczyć nie tyle modularną budowę, co przede wszystkim właśnie wymienny akumulator, co jest samo w sobie ogromnym atutem i przewagą nad konkurentami i byłoby z pewnością mile widziane i w innych modelach, gdyż z natury rzeczy jest to element ulegający najszybszemu  zużyciu.

Na koniec tej części pozwolę sobie na luźną myśl, z całą pewnością modularna budowa jest rewelacyjnym pomysłem, który może doskonale wpisać się w nowoczesne trendy, ale pod jednym zasadniczym warunkiem, że rzeczowa budowa modułowa nie będzie dotyczyć tylko dodatkowych, doczepianych gadżetów, lecz będzie dotyczyć smartfonów o otwartych architekturach, przywołując tu bezpośrednie porównanie jak komputery stacjonarne. W takim przypadku rywalizacja samych producentów przeniosła by się z wypuszczania całych smartfonów, na ich konkretne części, otwarta architektura zaś wydatnie wydłużyłaby życie każdego modelu, gdyż użytkownik mógłby wymieniać wyłącznie jego uszkodzony moduł, lub rozbudowywać go o jego nowsze, szybsze, wydajniejsze wersje. Właśnie w tym kierunku zdawało się podążać Google, jednak pomysł ten został porzucony, a szkoda, gdyż właśnie to byłoby prawdziwym przełomem w podejściu do funkcjonalności smartfonów, znów powtarzając – jak jednak nie wiadomo o co chodzi… chodzi zawsze o pieniądze, wszak smutną oczywistością jest fakt że w interesie producenta nie leży by klient korzystał z danego smartfonu zbyt długo.

Zasilanie…

Część ta wiążę się w bezpośredni sposób z powyższą, gdyż dotyczy właśnie modułowej budowy modelu LG G5, jak więc już zostało to napisane telefon wyposażono w wymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 2800mAh, co mieści się nieco poniżej przeciętnej dla współczesnych flagowców, gdzie wartość ta waha się od 3000 do 3800mAh, osobiście uważam że byłoby miło gdyby akumulator G5 był jednak nieco pojemniejszy, choć tu właśnie kłania się potężny atut w postaci możliwości jego wymiany.

Atut ten jednak nie jest tak atrakcyjny jak mógł być, wynika to z budowy samego mechanizmu zwalniającego akumulator, a ściślej dolny moduł telefonu wraz z nim. Niestety nie jest to czynność tak łatwa i szybka jak pokazują to klipy reklamowe firmy LG, wyjęcie modułu wymaga nieco wprawy i wyczucia. Po wciśnięciu zwalniającego go przycisku moduł nie wysuwa się całkowicie, nadal jest on częściowo zablokowany, trzeba nabyć wprawy by operacja przebiegała stosunkowo szybko. Zastrzeżenia budzi też sama jakość i precyzja wykonania tegoż przycisku, w moim, ale i kilku innych oglądanych modelach, przycisk dość szybko nabiera luzów, a jego obrys wystaje nierówno poza ramkę telefonu. Nie wpływa to na szczęście negatywnie na jego funkcjonalność, ale zważając na klasę premium do jakich G5 się zaliczał mogłoby być tu znacznie lepiej.

Pomimo niekwestionowanych zalet modułowej budowy, w tym szczególnie możliwości wymiany akumulatora, jej realizacja w G5 budzi wątpliwości co do jej trwałości…

Nie koniec na tym kłopotów z wymianą akumulatora, gdy już zwolnimy i wysuniemy moduł, czeka nas teraz dość nerwowa czynność zwolnienia samej baterii z dwóch zaczepów na module. Tu już nie mamy do dyspozycji żadnych przycisków, lecz wyłącznie czystą siłę fizyczną… która znów musi być wydatkowana ostrożnie, ale równocześnie zdecydowanie, by nie uszkodzić samego modułu, tudzież zatrzasków trzymających akumulator. Gdy wykonywałem tą czynność po raz pierwszy, mając świadomość dwuletniej umowy jaka wiąże mnie z operatorem, oraz wartości urządzenia, przyznam że włosy jeżyły mi się na głowie… i nie od razu udało mi się tą czynność wykonać poprawnie. Wrażenia podczas pierwszego wyjmowania akumulatora z modułu jest takie jakbyśmy wyłamywali go na siłę… całość zaczepów wykonana z tworzywa nie wróży raczej temu rozwiązaniu trwałości, co stoi w zasadniczej sprzeczności z ideą wymienialności modułów, czy samych akumulatorów. Inaczej mówiąc ogromny plus dla marki za obecność tej możliwości i równie duży minus za jej wykonanie. Tu na szczęście, jak to bywa gdy pojawia się nisza na rynku, a taką jest na pewno potencjalna awaryjność dolnego elementu, ściślej mechanizmu mocującego akumulator, pojawiły się natychmiast dostępne zamienniki tej części w Chinach, o czym więcej będzie w części poświęconej tanim akcesoriom.

zdjęcia od lewej: dolny moduł potencjalnie jest narażony na szybkie zużycie, lub uszkodzenie mechanizmu blokującego baterię, ta nisza zaowocowała powstaniem zamienników tego elementu dostępnych u chińskich sprzedawców, dotyczy to też obecności na rynku zamienników drogich markowych akumulatorów LG, również dostępnych w chinach (zdjęcie w środku) / smartfon LG G5 z całą pewnością bez względu na to jakie mamy zdanie o jego wyglądzie cechuje się szeregiem unikatowych cech…

Jeśli jednak już nabierzemy wprawy, a sam mechanizm nie zawiedzie, możemy uwolnić się od noszenia ze sobą wszelkiego rodzaju power banków, ograniczając się do drugiego naładowanego akumulatora, jest to przewaga niespotykana w żadnym innym modelu wśród flagowców, tym bardziej szkoda że jego następca G6 został jej już pozbawiony. Sam akumulator pomimo względnie małej pojemności wystarczy w mieszanym trybie użytkowania na około dobę, jeśli jednak częściej będziemy zaglądać do sieci, lub na portale społecznościowe, czas ten skróci się do 12 – 14 godzin, a jeszcze szybciej będzie znikać energia z akumulatora gdy będziemy dużo fotografować, szczególnie na dłuższych czasach otwarcia migawki, oraz wykorzystując standard zapisu RAW. Podczas pracy na cały czas włączonym ekranie, przeglądając strony internetowe i filmiki na YouTube, maksymalny czas pracy akumulatora wyniesie od 4 do 5 godzin, co jednak mieści się w przeciętnej dla współczesnych modeli smartfonów.

Warto tu jeszcze wspomnieć, o drugim z atutów modelu G5, że obsługuje on szybkie ładowanie „Quick Charge” w standardzie 3.0, czemu sprzyja dołączona do zestawu szybka ładowarka sieciowa LG MCS-H05ER, zdolna podładować akumulator naszego urządzenia od zera do 50% w niecałe pół godziny. Podsumowując na polu wydajności zasilania LG G5 mieści się w przeciętnej, jednak posiada on potężny atut w postaci możliwości wymiany akumulatora, co sprawia że nieco mniejsza pojemność baterii nie jest zbyt dużym kłopotem.

Dołączone do LG G5 akcesoria, po lewej szybka ładowarka sieciowa LG MCS-H05ER, po prawej słuchawki dokanałowe LG MC002 IW

 część III  

Stworzony by fotografować…

Czas przejść do zagadnienia które jest najważniejszym powodem powstania tegoż artykułu, to jest funkcji fotograficznych smartfonu LG G5. Najważniejszym gdyż nie będę ukrywał cecha ta zawsze jest dla mnie jednym z priorytetów podczas wyboru nowego modelu, oczywiście zachowuję przy tym odpowiedni dystans do końcowej jakości zdjęć, pamiętając że mamy do czynienia wyłącznie z malutkim aparatem w smartfonie.

Mimo jednak jego wielkości na przestrzeni lat ich rozwoju wiele zmieniło się na lepsze, choć oczywiście nie zdołano pozbyć się podstawowych bolączek malutkich matryc zamontowanych w takich aparatach, tudzież tendencji do dużej ilości szumów, przekładającej się na drastyczny spadek jakości obrazu przy słabym świetle. Jak jednak ktoś już powiedział: „Najlepszym aparatem jest ten który mamy przy sobie, nie ten który leży w domu” w istocie, cóż bowiem z tego że jesteśmy posiadaczami zaawansowanej, ultra drogiej lustrzanki, skoro ciekawa akcja na jaką natrafiliśmy dzieje się tu i teraz, gdy przy sobie mamy właśnie zazwyczaj tylko smartfon.

Stąd też pomimo że na co dzień, w fotografii wykorzystuję aparat z duża matrycę w formacie APS-C, równie często posiłkuję się właśnie aparatem implementowanym w telefonie, wykorzystując go jako drugi aparat uzupełniający, lub doraźny jeśli akurat nie mam przy sobie rzeczowego doroślejszego aparatu, tudzież w moim przypadku FUJIFILM X-M1. Współczesne aparatu smartfonów, w dobrych warunkach oświetleniowych są w stanie skutecznie eliminować konieczność posiadania aparatów kompaktowych, stąd właśnie wielu ludzi w ogóle nie posiada tego ostatniego, posługując się wyłącznie aparatem w telefonie, podobnie jest w stanie konkurować jakością nagrań wideo z średniej jakości kamerami. Dość znany był przykład na tej płaszczyźnie smartfonu SONY Xperia Z2 który wykorzystano do nakręcenia dokumentu. Jak więc jest w przypadku omawianego G5? Czy na tym polu zasługuje on na klasyfikację „flagowca” i top foto-smartfonu jak czasem jest określany? Odpowiedź mam nadzieję znajdziecie w poniższym tekście…

Tylne aparaty LG G5 – innowacyjność przekładająca się na jakość?

Smartfon LG G5 wyposażono w chwili premiery, we wciąż unikatowe rozwiązanie, dziś właśnie również dzięki dobremu w nim przejęciu przez klientów, coraz powszechniej obecny w innych topowych modelach, podwójny główny aparat fotograficzny, ulokowany oczywiście z tyłu, powyżej czytnika linii papilarnych, aparaty te mają odpowiednio matrycę o rozdzielczości 16 i 8Mpx.

Główny aparat wyposażono w matrycę SONY Exmor RS IMX234, formatu 1/2.6″, o wspomnianej rozdzielczości 16Mpx, całości konstrukcji dopełnia bardzo jasny obiektyw f=1,8, o ogniskowej 4,42mm (odpowiednik 28mm). Drugi z aparatów, o rozdzielczości 8Mpx, wyposażono w unikatowy stanowiący o kolejnym istotnym atucie smartfonu, ultra szerokokątny obiektyw typu Fish-Eye (rybie oko) z kątem widzenia sięgającym 135° i jasności f=2,4.

Całość fotograficznego modułu wspiera tradycyjny laserowy autofokus, oraz co szalenie istotne optyczna stabilizacja obrazu. Za doświetlenie kadru odpowiada z kolei dwu kolorowa jasna dioda LED, dając sumarycznie cieplejsze, bardziej naturalne i miękkie światło, od pojedynczych białych diod. Przyjrzyjmy się teraz poszczególnym aparatom, ich możliwością, oraz oferowanym trybom pracy.

Prawdziwą perłą LG G5 jest jego zespół tylnych aparatów

Aplikacja aparatu:

Po uruchamianiu funkcji aparatu, tudzież służącej do jej obsługi aplikacji, otrzymujemy dostęp do szeregu ciekawych funkcji, trybów pracy, filtrów i ustawień. Upraszczając aparat pracuje w trzech głównych trybach, omówionych szerzej poniżej:

  • PROSTY
  • PODSTAWOWY
  • RĘCZNY

Oprócz tego, mamy możliwość zmian wielu ustawień, funkcji, w zależności od wybranego trybu fotografowania:

  • wybór miejsca zapisu zdjęć: karta pamięci / pamięć wewnętrzna smartfonu (funkcja aktywna wyłącznie gdy w slocie pamięci znajduje się karta)
  • ułatwiająca kadrowania siatka: włącza / wyłącz
  • stabilizacja optyczna:
    • dla nagrywania wideo włącz / wyłącz
    • dla fotografii włącz / wyłącz
  • uruchamianie migawki za pomocą komend głosowych: „Cziz” / „Smajl” / „Whisky” / „Kimachi” / „LG”
  • timer wyzwalający migawkę: wyłącz / 3 sekundy / 10 sekund
  • filtry fotograficzne (omówione niżej): brak / film 1 / film 2 / film 3 / film 4 / film 5 / film 6 / film 7 / film 8 / film 9
  • funkcja HDR: wyłączona (OFF) / włączona (ON) / HDR AUTO (automatycznie)
  • format zdjęcia (wyłącznie dla aparatu 16Mpx): 1:1 / 4:3 / 16:9 (domyślnie)
  • format klipów wideo: HD / Full HD / Full HD 60 kl./sek. / UHD
  • tryb:
    • panorama
    • snap
    • multi-view
    • popout
    • automatycznie
    • poklatkowo
    • zwolnione tempo
    • zmianę aparatu z tylnego na przedni
  • tryb pracy lampy błyskowej:
    • wyłączona
    • włączona
    • automatycznie
    • synchronizacja na tylną kurtynę (tylko tryb manualny)
    • zmiana typu zapisu zdjęcia (tylko tryb manualny):
    • JPEG
    • JPEG+RAW

Perła LG G5 – tylni aparat 16Mpx…

Omówiwszy ważniejsze zagadnienia związane z budową i wyposażeniem modelu G5 czas przejść do o wiele bardziej interesujących dla mnie jego funkcji fotograficznych. Jak to powyżej zostało napisane model wyposażono aż w trzy aparaty, opis zaczniemy jednak od najważniejszego z nich – tylnego aparatu głównego z matrycą o rozdzielczości 16 megapikseli (model SONY Exmor RS IMX234, format 1/2,6”).

Aparat ten wyposażono w mającą duży wpływ na jakość zdjęć stabilizację optyczną obrazu, która realnie zmniejsza problem z poruszeniem zdjęć wykonywanych w słabszym świetle, oraz laserowy autofokus. Jego matryca posiada proporcję 16:9 i taka jest implementowana domyślnie w ustawieniach formatu zdjęcia, można je oczywiście jednak zmienić, mamy tu do dyspozycji trzy formaty: 16:9 / 4:3 / 1:1, trzeba jednak pamiętać zawsze o tym że zmiana formatu wiąże się z mniejszą rozdzielczością fotografii, nie jest ona bowiem niczym innym niż „przycięciem” obszaru aktywnego matrycy. Przyjrzymy się teraz poszczególnym trybom pracy aparatu.

Tryb PROSTY:

Jak sama nazwa sugestywnie wskazuje jest to najbardziej podstawowy z trybów pracy, można go odnieść do większych aparatów cyfrowych jako trybu pełnego automatu, gdzie jedyne co ma za zadanie użytkownik to wykonać samo zdjęcie. Jedyny parametr jaki możemy zmienić manualnie w tym trybie to włączenie, lub wyłączenie lampy błyskowej i to też w ograniczonym zakresie, gdyż możemy decydować wyłącznie o tym czy lampa będzie całkowicie wyłączona, czy w trybie automatycznym.

zdjęcia od lewej: zrzut ekranu aplikacji aparatu w trybie PROSTYM, po prawej przykładowe zdjęcie z wykorzystaniem tego trybu – w trybie tym jedyne co ma zrobić użytkownik to wykonać zdjęcie… tryb pozbawiono jednak ekranowego przycisku spustu migawki, zdjęcie jest wykonywane przez wskazanie punktu ostrzenia palcem na ekranie, lub skorzystanie z przycisku pogłaśniania / ściszania dźwięku, notabene jego przytrzymanie spowoduje wykonanie serii fotografii.

Cała reszta parametrów ekspozycji czyli: balans bieli, długość czasu naświetlania, wielkość ISO, oraz ewentualną korekcję ekspozycji (EV), wykonuje za nas sam aparat, a ściślej jego oprogramowanie. No właśnie i tu przemycono dość typową dla trybów pełnej kontroli elektroniki cechę – razem z oddaniem zwierzchnictwa nad parametrami zdjęcia, nadajemy prawo aparatowi do dokonania jego automatycznej korekty za pomocą algorytmów wyostrzających, wygładzających lub niwelujących zaszumienie.

I tu trzeba niestety zauważyć że ingerencja bywa dość silna, tym większa im słabsze były warunki oświetleniowe. Właśnie z tego względu osobiście nie lubię takich trybów i zawsze staram się ich unikać, oczywiście można i za jego pomocą uzyskać akceptowalne efekty, przynajmniej póki nie powiększymy zdjęcia, ale tylko w dobrym, dziennym świetle, w każdych innych z góry można założyć że aparat będzie agresywnie ingerował w jakość fotografii, co zwyczajowo wiąże się z dużą utratą szczegółowości obrazu, oraz nabraniem przez niego typowe wyrazu zbyt wygładzonego, sztucznego zdjęcia. Nie inaczej jest niestety i w omawianym G5, ingerencja w zdjęcie w trybie prostym jest dość duża, szczególnie widoczna na twarzy, gdzie elektronika niemiłosiernie dąży do porcelanowej gładkości.

Wykonując zdjęcia w trybie PROSTYM oddajemy pełną kontrolę na parametrami ekspozycji w „ręce” automatyki aparatu, co zawsze odbija się na jakości końcowej fotografii, nie inaczej jest w przypadku G5, gdzie pomimo ogólnego dobrego wyglądu zdjęcia, po jego powiększeniu widoczne staje się agresywne działanie algorytmów niwelujących szum i wygładzających, tu zdjęcia w trybie prostym wykonane na statywie ISO400, po prawej jego wycinek.

Stąd trybu takie powinno się raczej traktować zawsze zarówno w przypadku smartfonów, jak i każdego innego cyfrowego aparatu jako ostateczność, do użytku jak wspominałem w dobrych warunkach oświetleniowych, lub gdy wyjątkowo się nam spieszy. W każdych innych lepiej jednak pracować w programach pozwalających na większą kontrolę nad efektami końcowymi.

Efektywność dwóch trybów pracy aparatu, oba zdjęcia wykonano na statywie, od lewej: tryb RĘCZNY ISO 50 czas otwarcia migawki 5s. f=1.8 / tryb PROSTY ISO automatycznie 400 czas otwarcia migawki 1/9s. f=1.8

Ważną różnicą w obsłudze samego aparatu w tym trybie jest brak ekranowego przycisku migawki, zdjęcie wykonujemy za pomocą palca wskazując na ekranie smartfonu punkt w którym autofokus ma wybrać obszar do ostrzenia, lub za pomocą przycisku pogłaśniania, dającego nam namiastkę fizycznego spustu migawki. W tym ostatnim przypadku autofokus sam zdecyduje o punkcie ostrzenia, co zostanie zobrazowane przez wyświetlą na ekranie punktową, lub wielopunktową ramkę ostrości w zależności od wielkości obszaru ostrzenia i stopnia złożoności kompozycji. W trybie tym nie mamy również zmiany sposobu działania HDR, funkcja ta uruchamiana jest, lub też nie, automatycznie w zależności od typu fotografowanej sceny.

Zawsze w każdym aparacie tryby automatyczne ustępują znacznie trybom ręcznym, tu od lewej: tryb PRSOTY / tryb PODSTAWOWY / tryb RĘCZNY plik wywołany z RAW

od lewej: tryb PRSOTY / tryb PODSTAWOWY / tryb RĘCZNY

automatyka zawsze dąży do równowagi, oraz stosuje agresywne algorytmy upiększające, co zazwyczaj mocno odbija się na ilości rejestrowanych na zdjęciu szczegółów, w przypadku jednak LG G5 pojawiają się sytuacje w których algorytmy zachowują umiar rejestrując względnie dużą liczbę szczegółów kosztem wydłużenia czasu naświetlania, pozwala to w trybie automatycznym na wykonanie względnie udanego zdjęcia w słabych warunkach oświetleniowych „z ręki” jak powyżej, po prawej zamieszczono wycinek z zdjęcia po lewej. Na duże wyróżnienie zasługuje tu też bardzo dobra praca automatycznego dobierania balansu bieli.

Aparat LG G5 również w trybie automatycznym (PRSOTYM) zachwyca trafnością balansu bieli, jak widać na zdjęciu po lewej również w przypadku sztucznego mieszanego światła, na plus też należy zaliczyć dużą ilość szczegółów rejestrowanych w fotografii zbliżeniowej, w przypadku korzystania z trybu PROSTEGO w warunkach dobrego światła dziennego automatyka aparatu sprawuje się bez zarzutu z zastrzeżeniem lekkiej tendencji do zbytniego rozjaśniania zdjęcia, co można jednak bardzo łatwo poprawić w postprodukcji.

Tryb PODSTAWOWY:

Kolejnym z trybów jest tryb „Podstawowy” w zamierzeniu producenta mający odwoływać się zapewne do trybów półautomatycznych w cyfrówkach, często określanego literką „P” przy czym jest to jednak nieco określenie na wyrost biorąc pod uwagę jego możliwości manualnych zmian parametrów. W trybie tym mamy możliwość ręcznej zmiany parametrów:

wybór miejsca zapisu zdjęć: karta pamięci / pamięć wewnętrzna smartfonu (funkcja aktywna wyłącznie gdy w slocie pamięci znajduje się karta)

  • ułatwiająca kadrowania siatka: włącza / wyłącz
  • stabilizacja optyczna:
    • dla nagrywania wideo włącz / wyłącz
    • dla fotografii włącz / wyłącz
  • uruchamianie migawki za pomocą komend głosowych: „Cziz” / „Smajl” / „Whisky” / „Kimachi” / „LG”
  • timer wyzwalający migawkę: wyłącz / 3 sekundy / 10 sekund
  • filtry fotograficzne (omówione niżej): brak / film 1 / film 2 / film 3 / film 4 / film 5 / film 6 / film 7 / film 8 / film 9
  • funkcja HDR: wyłączona (OFF) / włączona (ON) / HDR AUTO (automatycznie)
  • format zdjęcia (wyłącznie dla aparatu 16Mpx): 1:1 / 4:3 / 16:9 (domyślnie)
  • format klipów wideo: HD / Full HD / Full HD 60 kl./sek. / UHD
  • tryb:
    • panorama
    • snap
    • multi-view
    • popout
    • automatycznie
    • poklatkowo
    • zwolnione tempo
    • zmianę aparatu z tylnego na przedni
  • tryb pracy lampy błyskowej:
    • wyłączona
    • włączona
    • automatycznie

Również możliwości wyboru typu ostrzenia są tu tak jak w trybie „Prostym” mocno ograniczone i odbywają się właściwie na tych samych co w powyższym zasadach, to jest możemy ręcznie palcem wskazać na ekranie punkt ostrzenia, lub pozwolić autofokusowi wybrać je samemu. Gdy czynność ta zakończy się powodzeniem podświetlone na zielono ramki ostrości pokażą się punktach w których autofokus dokonał pomiaru. W przeciwieństwo jednak do trybu „Prostego” do dyspozycji mamy ekranowy przycisk zwalniania migawki / nagrywania wideo, co ułatwia korzystanie z funkcjonalności wielopunktowego autofokusu.

zdjęcia od lewej: zrzut ekranu aplikacji aparatu LG G5 w trybie PODSTAWOWYM, w trybie tym otrzymujemy tylko nieznacznie większe możliwości ingerencji w parametry zdjęcia niż w trybie PROSTYM, acz pojawia się (tu nieco ucięty) ekranowy przycisk migawki / tryb PODSTAWOWY z włączoną funkcją HDR która bardzo skutecznie wyeliminowała odbicia nieba w wodzie

Upraszczając różnica pomiędzy trybem prostym, a omawianym, sprowadza się do możliwości manualnej zmiany trybu pracy lampy błyskowej, włączenia, wyłączenia, lub zdania się w tej kwestii na automat funkcji HDR, oraz korzystania z ekranowego przycisku migawki. Pomimo że tryb ten znajdzie zastosowanie w wielu sytuacjach, pozwala on wciąż na bardzo małą kontrolę nad ostatecznym wynikiem fotografowania, oraz niestety taj jak w trybie „Prostym” nie unikniemy tu agresywnej ingerencji algorytmów upiększających zdjęcia, to jest niwelujących szumy i wygładzających cerę.

zdjęcia od lewej: tryb PODSTAWOWY HDR włączony / tryb PODSTAWOWY HDR włączony w trybie automatycznym

zdjęcia od lewej: tryb PODSTAWOWY HDR włączony / tryb PODSTAWOWY HDR wyłączony


zdjęcia od lewej: tryb PODSTAWOWY obiektyw szerokokątny 135° + statyw / tryb PODSTAWOWY HDR wyłączony – obiektyw szerokokątny 135° + statyw


Tryb PODSTAWOWY jak każdy automatyczny pomimo mniejszej niż w przypadku zdjęć w trybie PROSTYM również stosuje algorytmy silnie eliminujące szum, kosztem szczegółowości zdjęcia. Dodatkowym problemem jest fakt że zastosowania tylko 8Mpx matrycy w aparacie szerokokątnym, tu po lewej wycinek z powyższego zdjęcia po również po lewej wykonanego matrycą 8Mpx po prawej wycinek powyższego zdjęcia z prawej strony wykonanego matrycą 16Mpx – w trym drugim przypadku ilość szczegółów jest zdecydowanie większa, pomimo kilkukrotnie większej odległości jaka dzieliła obiektyw od matrycy.


tekst, opracowanie i zdjęcia z wyłączeniem wariantów zdjęć poglądowych urządzeń i akcesoriów: Sebastian Nikiel 04.05.2017