poezja 2023 / strona 5/10 aktualizacja: 20.12.2023
.
myśl na początek…
.
„Nic tak bardzo mnie nie śmieszy, jak dążenie ludzi do pomnażania stanu posiadania. W szczególności dotyczy to ludzi którzy już posiadają nazbyt wiele, a pożądają wciąż więcej i więcej… Zupełnie jakby oczekiwali że bogactwo zapewni im tu na ziemi życie wieczne, lub odwrotnie jakby wierzyli że całe to bogactwo uda im się zabrać ze sobą na drugą stronę i że tam będzie coś znaczyć.”
sebastian nikiel
* * *
„Traktaty mają to do siebie że trwają tak długo jak są wygodne, lub żyją osoby je zawierające.”
sebastian nikiel
.
.
Bo tu nie chodzi o to kto ma rację
czy paskudni mięsożercy
czy szlachetni roślin zjadacze
Nawet nie o to idzie czy jeździsz
autem na baterię czy kopcącym benzyniakiem
Nie o to czy byłeś na wakacjach pięć lat temu
czy pięć razy w ciągu ostatniego roku
Chodzi o rzecz znacznie ważniejszą
o najbardziej podstawowe człowiecze prawo
wolnego niczym nieskrępowanego wyboru
Prawa do popełniania błędów i własnego zdania
decyzji podejmowanych z własnej woli
a nie nakazu jakichkolwiek biurokratów.
.
.
sebastian nikiel
.
.
.
Pod oknem
w krótko skoszonej trawie
przysiadł czarny z żółtym dziobem kos
obserwowałem jego lśniące w słońcu pióra
myślałem czego on tam,
w tej ziemi gliniastej szuka
Jakoś dziwnie krzywy
nastroszony i skulony
w umysł wkradła się ta myśl
nie, to niemożliwe…
przecież przed krótką chwilą
latał i kręcił głową
Nagle osłabł
zamarł
znieruchomiał
zmienił się
w czarną rzeźbę
Co robić jak pomóc
może wody potrzeba
ale przecież wciąż jest mokro
i okruchy chleba leżą
rzucane przez sąsiadkę co rano
więc cóż robić – jak pomóc
Nieopodal przysiadły
wpierw jeden
potem drugi
brązowo-czarne kosy
Wyraźnie jak ja zaintrygowane
co się stało z ich pięknem kamratem
zrazu ostrożnie niby przypadkiem
zbliżyły się do piór smolistych
Jeden mniejszy odważniejszy
szybkim skokiem dopadł i trącił
znieruchomiałego kosa
na tym poprzestał – on już wiedział
to czego ja pojąć nie umiałem
przyszedł po prostu jego czas
Odszedł po cichu
bez wrzasku, z klasą zniósł
to co wszystkich nas przecież czeka.
.
.
sebastian nikiel
.
.
.
Tęsknię do światów
miejsc i ludzi
zamkniętych w moim
umysłu archiwum
O gdybyż tylko można
zamieszkać wśród tych obrazów
być wiecznie szczęśliwym
Może tak właśnie jest w raju?
.
.
sebastian nikiel
.
.
.
Sięgnąłem na półkę
po starą pożółkła książkę
w niej trwają wielkie słowa
wielkiego naszego poety
One głęboko wrosły
w moje jestestwo
kształtowały myśli i strofy
Zacząłem czytać
z każdą linijką
bardziej się wstydząc
nieokrzesanych słów
nierównych strof
czerni i chaosu
Gdzie kolor zgubiłem?
Słowa Różewicza karcą i napominają
Norwida gładkie, proste i piękne
Staffa pełne barw i życiowej mądrości
A gdzie moje słowa
wśród tych słów tytanów
zawstydzony odkładam myśli
niczym pióro – na potem
może kiedyś będą bardziej uczesane
– dość tej grafomanii –
.
.
sebastian nikiel
.
autor: Sebastian Nikiel
poezja 2023 / strona 5/8 aktualizacja: 20.12.2023
Prawa autorskie – utwory można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org