SPRZĘT / lampa LED foto/wideo Ulanzi VL49 RGB / strona 3/4
.
Pomówmy o diodach ich jasności, czasach świecenia i wydajność ogniwa…
Bohatera naszej recenzji, lampę Ulanzi VL49 RGB wyposażono łącznie w 60 diod LED, nie oznacza to jednak że wszystkie z nich są diodami barwnymi zdolnymi do generowania światła w zakresie palety RGB. Jeśli zmniejszymy jasność diod do minimum, oraz przyjrzymy się ich rozlokowaniu w trybie pracy światła białego wyrażanego w Kelwinach, oraz barwnego wyrażanego w stopniach, szybko okaże się że mamy do czynienia z trzema niezależnymi systemami diod.
Dzięki możliwości generowania szerokiego spektrum światła barwnego lampa Ulanzi VL49 RGB idealnie nadaje się do tworzenia fantazyjnych efektów świetlnych w tle kompozycji, tu zdjęcia wykonane smartfonem OPPO Reno 5 5G na potrzeby obszernego artykułu omawiającego ten model «dostępnego tutaj»
Obserwacje tę najłatwiej oczywiście poczynić po rozkręceniu palnika lampy. Rzecz oczywista do czego absolutnie nikogo tu nie namawiam, w szczególności jeśli lampę zakupił w kraju, może to bowiem oznaczać utratę gwarancji. Sam tak się dla czytelników poświęcam – no dobrze dobrze, żartuje oczywiście… kupując lampę w Chinach mogłem sobie na takie ryzyko pozwolić, a i ciekawość wzięła górę. Tu pora wspomnieć o innym, mniej oczywistym plusie modelu. Nie tylko tego, ale szerokiego spektrum akcesoriów elektronicznych czy to outdoorowych, zakupionych w kraju smoka. Spora ich liczba została tak wykonana że ich rozkręcenie, a nawet serwisowanie we własnym zakresie, nie sprawia większych problemów. To miła przeciwwaga dla produktów markowych dostępnych na naszym rynku które często są zwyczajnie klejone, co uniemożliwia jakąkolwiek inspekcję ich wnętrza. Otwarcie wnętrza lampy Ulanzi VL49 RGB wiąże się tylko z odkręceniem kilku śrubek krzyżakowych i to wszystko. Dodajmy od razu że ogniwa stosowane w tej lampie można zakupić na aukcjach w Chinach za kilka – kilkanaście dolarów, co w przypadku jego naturalnego zużycia pozwala na łatwą naprawę i przywrócenie lampy do życia.
Powróćmy jednak do omawiania diod. Tych odpowiedzialnych za generowanie światła ciepłego żółtego, zimnego białego, oraz o temperaturze pośredniej, o regulowanej jasności w zakresie od 2500 K do 9000 K jest łącznie 40, w tym 20 białych i 20 żółtych (osiem poziomo i pięć pionowo dla każdego typu). Podobnie diod RGB generujących światło barwne w zakresie od 0 do 359° jest również 20 (pięć poziomo i cztery pionowo).
Przykładowe fotografie powstałe przy współudziale omawianej lamy Ulanzi VL49 RGB – po lewej lampa służyła za dodatkowe światło tylne, po prawej jedna lampa znajdowała się pod szybą na której stały kieliszki i filiżanka, drugą wykorzystałem do dodania smug światła w ich tle.
Według specyfikacji maksymalna łączna moc diod wynosi 6W, producent nie precyzuje tu jednak czy dotyczy to sumy łącznej obu ich typów, czy też tylko sumy światła białego i żółtego. Podobnie mylne może być podawana w specyfikacji informacja o liczbie całkowitej diod wynoszącej 60, co oczywiście jest prawdą, może jednak tworzyć wrażenie że lampa jest w stanie pracować wykorzystując równocześnie wszystkie z nich, gdy tymczasem możliwe jest to wyłącznie w kombinacji 20 diod białych / 20 żółtych – przy temperaturach pośrednich suma obu czyli 40 diod, lub wyłącznie 20 diod kolorytowych RGB.
Zważywszy na deklarowaną jasność maksymalną wynoszącą 800 luksów, oraz fakt że tylko dwie grupy diod mogą pracować razem i to wyłącznie przy temperaturze światła pośredniego, można założyć że maksymalna jasność dotyczy diod emitujących światło białe i żółte. Uzyskało to potwierdzenie w wynikać testów praktycznych, zgrupowanych w poniższej tabelce, gdzie dokonałem pomiaru jasności danej grupy diod dla zadanej jasności i temperatury. W przypadku diod RGB pomiar dokonano dla skrócenia testu w skoku co 10° zamiast możliwego skoku co jeden stopień.
Powyższy test potwierdza że maksymalną sprawność świetlną lampa osiąga podczas generowania światła z użyciem obu grup diod białych i żółtych, w okolicach temperatury światła 8300 K, blisko jednak wartości skrajnej gdzie pracują diody wyłącznie białe. Zwracają tu jednak też uwagę dwa fakty, po pierwsze rozrzut pomiędzy jasnością najniższą, a największą dla diod żółtych i białych, w zakresie temperatury od 2500 do 9000 K, wynosi zaledwie 57,7 luksa, po drugie… lampa VL49 RGB nie osiąga deklarowanej jasności 800 luksów. Czy to mnie zaskoczyło? Raczej nie, to jeden z częstszych grzeszków takich lamp, co więcej różnice te mogą być zmienne w przypadku konkretnych urządzeń, globalnie jednak w relacji do ceny, oraz uzyskanej maksymalnej jasności na poziomie 722,5 luksa można to modelowi wybaczyć.
Lampę wyposażono łącznie w 60 diod, 20 generujących światło zimne białe i 20 generujących światło ciepłe żółte – umieszczonych na przemiennie w tych samych rzędach, mogą one pracować razem generując pośrednie barwy światła białego. Osobną grupę stanowi 20 diod barwnych RGB zgrupowanych w czterech rzędach po pięć sztuk, odpowiadają one za generowanie światła barwnego w zakresie od 0 do 359°. Na każdą moduł diody RGB (na zdjęciach powyżej w białych obudowach) składają się kilka diod barwnych.
Przyjrzymy się teraz kwestii ogniwa. Lampa Ulanzi VL49 RGB, jak i jej prostszy odpowiednik bez diod RGB, zgodnie ze specyfikacją wyposażono w akumulator litowo-jonowy o pojemności nominalnej 2000 mAh. Według deklaracji powinno ono zapewnić 2 godziny pracy z maksymalną jasnością 800 lux (nie osiągnięta jednak w testach), oraz 10 godzin dla jasności minimalnej. Pomimo że marka nie podaje tego wprost, łatwo zgadnąć że w przypadku jasności maksymalnej mowa o rejonie 8300 ~ 8500K, gdzie pracuję diody białe i żółte, natomiast w przypadku najniższej jasności mowa o diodach RGB gdzie wynosi ona 42,3 luksów dla mocy światła 100% i 4,5 lux dla 1%. Wyniki pomiaru wydajności ogniwa ukształtowały się tu następująco…
Jak widzimy w obu przypadkach deklaracje marki dotyczące wydajności ogniwa prawie w pełni pokrywają się z wynikami uzyskanymi podczas przeprowadzonego pomiaru. W przypadku jasności maksymalnej czas ten okazał się o 15 minut krótszy od deklarowanych 2 godzin, natomiast w przypadku jasności minimalnej, wobec 10 deklarowanych godzin, uzyskano czas świecenie o 35 minut dłuższy. Tak niewielkie rozbieżności można uznać za bliskie marginesu błędu pomiarowego, na który przecież wpływa wiele czynników, w tym temperatura i wilgotność powietrza. Ostatecznie należy więc uznać ze podawana w specyfikacji wydajność ogniwa pozostaje zgodna z rzeczywistą, tu więc kolejny plus dla marki.
Diody światła białego zimnego (20 sztuk) i ciepłego żółtego (20 sztuk) pracując razem jak na zdjęciu po lewej, mogą generować światło białe o barwie pośredniej między skrajnie ciepłą a zimną, w tym również w zakresie neutralnym, lub odrębnie jak na zdjęciu po prawej gdzie aktywne pozostają tylko diody światła białego ciepłego.
Warto tu również dodać że taki zapas energii, pomimo iż wydawać by się mogło że dwie godziny pracy lampy z maksymalną jasnością to mało, w codziennych, szczególnie fotograficznych zadaniach, jest w zupełności wystarczający. Tym bardziej że rzadko pracuje się w jednym tylko trybie i z maksymalną jasnością, częściej korzystać będziemy zapewne z trybów mieszanych, z diod zarówno białych jak i RGB, a wszystko to wydłuża czas pracy lampy pomiędzy kolejnymi ładowaniami. Przyznam że sam niezwykle rzadko doładowuje jej ogniowo, pomimo czasem wielogodzinnych sesji, wystarczy bowiem wyłączać lampę pomiędzy ujęciami na czas potrzebny do zmiany ustawienia kompozycji, by radykalnie wydłużyć jej czas działania.
Czasem nie potrzeba wielkich i mocnych lamp by wykonać ciekawe ujęcie w domowym studio – w przypadku niewielkich kompozycji jak na zdjęciach powyżej z powodzeniem sprawdzą się lampy takie jak omawiana Ulanzi VL49 RGB która umożliwiła ich powstanie.
No właśnie… powyżej padło słowo – ładowanie. Tu znów marka uparcie milczy na temat czasu ładowania ogniwa. Ten akurat zabieg zręcznie wykorzystuje wiele firm, w tym renomowanych, robiąc co się da aby taką informację ukryć w słabo widocznym miejscu. Na szczęście marka Ulanzi również tu nie zawodzi, średni czas ładowania ogniwa modelu VL49 RGB od 0 do 100% zajmuje około 3 godzin 30 minut. Biorąc pod uwagę że mamy do czynienia z akumulatorem litowo-jonowy o pojemności aż 2000 mAh nie jest to czas przesadnie długi.
Marka Ulanzi deklaruje że przy maksymalnej jasności zasięg światła wynosi do 5 metrów. W istocie jest to dość dyskusyjne. Na upartego można powiedzieć że tak właśnie jest, w rzeczywistości ilość światła docierająca na taki dystans jest bardziej symboliczna niż praktyczna. Tu więc wydaje się że posunięto się za daleko z naciąganiem parametrów. Faktycznie bowiem praktyczny zasięg wiązki w trybie białego światła stałego ustawionego na 100% mocy osiąga około 2 ~ 2,5 m, natomiast w pełni funkcjonalny to od 0,1 do 1,5 metra.
Każda z 20 obecnych w modelu diod RGB składa się kilku diod barwnych których wzajemna relacja generuje światło w wybranym kolorze…
W części tej trzeba również wspomnieć o nagrzewaniu się obudowy. Podczas dłuższej pracy lampy w trybie maksymalnej jasności potrafi ona bowiem dość znacznie się zagrzać. Tu niestety w sukurs wchodzi brak jakiegokolwiek systemu chłodzenia wnętrza, choćby prostego pasywnego radiatora. Na szczęście wysoka temperatura nie wpływa w sposób zauważalny na wydajność ogniwa, ani ogólnie sprawność lampy, na plus również że po wyłączeniu korpus dość szybko stygnie.
Ogólnie podsumowując tę część recenzji, na poczet plusów lampy Ulanzi VL49 RGB zaliczyć trzeba dobrej jakości, o dużej jasności diody LED. Pomimo że nie osiągnęły one podczas testów deklarowanych 800 luksów, wynik 722,5 luksów wciąż gwarantuje dużą ilość światła. Do plusów na pewno należy też dopisać jakość wiązki światła, którą cechuje duża jednorodność, bez względu na zadaną jasność i barwę. Rozmieszczenie diod, oraz ich charakterystyka sprawiają że kąty wiązki są w całym spektrum barw dość podobne, zmienną oczywiście jest tu tylko zasięg wiązki. Nie można tu pominąć tak ważnej zalety jak obecność diod RGB pozwalających na modelowanie temperatury barwy światła w szerokim zakresie. Model wyposażono w wydajny, względnie szybko się ładujące ogniowo o pojemności aż 2000 mAh, którego czas pracy pozostaje zgodny ze specyfikacją marki.
Model wyposażono w ogniowo litowo-jonowe o pojemności 2000 mAh, którego czas ładowania z standardowego portu USB wynosi około 3 godzin 30 minut. Do zalet lampy należy też zaliczyć zgodne ze specyfikacją czasy pracy, w zupełności wystarczające do standardowych zadań fotograficznych, również jednak przy wykorzystaniu podczas kręcenia klipów wideo nie powinniśmy mieć powodu do narzekania.
Do mankamentów można natomiast zaliczyć znacznie zawyżony zasięg maksymalny, choć tak naprawdę chyba bardziej nagana należy się tu firmie niż omawianej lampie. Trudno byłoby bowiem oczekiwać aby tak niewielka lampa była w stanie wygenerować wystarczająco mocną wiązkę światła aby uznać ją na dystansie aż 5 metrów za użyteczną, co oczywiście nie przeszkadzało marce w tegoż zachwalaniu. Mniej istotnym niuansem jest tendencja do nagrzewania się korpusu, podczas dłuższej pracy z maksymalną jasnością. Wszystko to są jednak mało znaczące przywary na tle znacznie ważniejszych i liczniejszych zalet. Lampa wylegitymowała się bardzo dobrą kulturą pracy, oraz dobrą wydajnością świetlną. Na koniec tej części zapraszam do zapoznania się z krótkim klipem prezentującym najważniejsze funkcję i tryby pracy lampy.
.
.
SPRZĘT / lampa LED foto/wideo Ulanzi VL49 RGB / strona 3/4
opracowanie, grafiki i zdjęcia z wyłączeniem wymienionych poniżej: Sebastian Nikiel 16.03.2022
Wykorzystane w opracowaniu zdjęcia przedstawiające starszy model lampy Ulanzi VL49, oraz rodzaj dostępnych kolorów korpusów lampy Ulanzi VL49 RGB, zostały pobrane z oficjalnego sklepu marki Ulanzi na portalu AliExpress, który jest ich wyłącznym właścicielem – zdjęcia zaprezentowano wyłączenie w celu prezentacji właściwości i odmian modelu – www.ulanzi.aliexpress.com/store/1999048
Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org
Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.