torba biodrowa ROCKLAND WAIST

SPRZĘT / torba biodrowa ROCKLAND WAIST

  • Nazwa: torba biodrowa / nerka / saszetka
  • Marka: ROCKLAND
  • Model: WAIST
  • Typ: unisex
  • Kolor:
    • ciemnoszara (stalowa) z jaśniejszymi wstawkami komora transportowa
    • jasno szare zamki błyskawiczne i taśma nośna
    • jasno zielone uszko transportowe
    • biały haft z nazwą i logiem marki
  • Pojemność: szacowana w testach około 2,5 – 3l
  • Waga: 165 g
  • Materiały:
    • poliester 450D z siateczką Rip-Stop
    • polipropylenowa taśma nośna
    • powłoka PU (poliuretanowa)
  • Wodoodporność: TAK / częściowa / powłoka PU (poliuretanowa)
  • Pokrowiec przeciwdeszczowy: NIE
  • Komory transportowe: dwie / zapinane zamkami błyskawicznymi
  • Kieszenie: łącznie osiem
    • otwarta przegródka w głównej komorze transportowej
    • organizer w mniejszej komorze transportowej podzielony na:
    • dwie otwarte przegródki
    • jedną zapinaną zamkiem kieszeń z siateczki
    • dodatkową kieszeń z siateczki na przedniej ściance komory zapinana zamkiem
    • zewnętrzna niewielka kieszonka zapinana na zamek na pleckach torby
  • Regulowany pas biodrowy: TAK
    • maksymalny obwód pasa około 142 cm
    • minimalny obwód pasa około 48 cm
  • Klejone szwy: NIE
  • Wodoodporne zamki: NIE
  • Wymiary: 23 cm x 15 cm x 4 do 15 cm w zależności od stopnia wypełniania (szerokość / wysokość / głębokość)
  • Gwarancja: marki ROCKLAND – 24 miesiące
  • Inne: spiralne zamki błyskawiczne płaskie po stronie zewnętrznej, logo marki wyszyte na przedniej kieszeni, częściowe usztywnienie obu komór transportowych, piankowa wkładka po stronie wewnętrznej (na pleckach), obszyte taśmą wszystkie wewnętrzne szwy

.

  • Do testów przekazała firma Raven

.

Przeznaczenie:

Lekka, pojemna torba biodrowa, o możliwym wszechstronnym wykorzystaniu, od codziennego miejskiego użytkowania, przez wypady za miasto, jazdę na rowerze, po wypady w góry.

Tytułem wstępu…

Nieco ponad dwa lata temu miałem okazję recenzować torbę biodrową marki ROCKLAND model WAIST 1000 (recenzję znajdziecie <<tutaj>>) przekazaną do testów przez zaprzyjaźnioną firmę RAVEN. Torba ta wylegitymowała się znakomitymi właściwościami użytkowymi, dużą pojemnością, starannym wykonaniem, przemyślaną konstrukcją, oraz wzorowym stosunkiem do ceny. Rynek jednak nie lubi próżni, wszystkie produkty prędzej czy później muszą ustąpić miejsca nowym modelom, w szczególności że konkurencja nie śpi. Tak i po kilku latach obecności na rynku starszego modelu WAIST 1000 nadeszła pora na jego zstąpieniem nowszym. Bywa tak że nowsze modele eliminują wady wcześniejszych, wynosząc je nowy poziom jakości, bywa jednak czasem i tak że jeśli produkt osiągnął wcześniej już maksymalny rozwój, kolejne jego wersje nie wnoszą nic nowego, a czasem wręcz okazują się gorsze…

Nieco ponad dwa lata temu miałem okazję recenzować torbę biodrową marki ROCKLAND model WAIST 1000 (<<recenzja>>), która wylegitymowała się wieloma zaletami, w tym dużą pojemnością i przemyślaną budową…

Oceniając tę sprawę w tym kontekście z dużym zainteresowaniem przyjąłem informację ze strony firmy RAVEN, o możliwości otrzymania do testów kolejnej wersji tej świetnej torby biodrowej. Jak więc wypadła w testach, czy okazała się godnym następcom swej poprzedniczki, czy może jest tylko jej nic nie wnosząca kopią? Odpowiedź jak zawsze w tekście recenzji – zapraszam do lektury…

Torba WAIST – pierwsze wrażenia…

Kiedy recenzowałem poprzedniczkę obecnej torby biodrowej, tudzież model WAIST 1000, pierwszą rzeczą jaka mnie zaskoczyła po jej otrzymaniu była jej duża pojemność, sprytnie zamaskowaną poprzez specjalną budowę zakładek komór głównych kieszeni. Mając w pamięci te doświadczenia, tym razem nie zaskoczyła mnie już tak bardzo wielkość nowego modelu, który podobnie jak wcześniejszy cechuje się nad wyraz duża pojemnością, pomimo względnie niewielkich rozmiarów w pozycji złożonej. Trzeba jednak zauważyć że nowa torba jest wyraźnie mniejsza od poprzedniczki, również w stanie pustym, przy maksymalnej kompresji rozmiaru.

Mając w pamięci świetne cechy użytkowe torby WAIST 1000, z duża przyjemnością przyjąłem informację ze strony zaprzyjaźnionej firmy RAVEN o możliwości otrzymania do testów następczymi tego modelu, tudzież torby biodrowej WAIST. Tu podczas wypadu testowego z torbą WAIST, po lewej z moim małym Przyjacielem Bubą na starcie do Doliny Wapienicy, w Beskidzie Ślaskim, po prawej recenzowana torba wraz z częścią fotograficznego szpeju…

Pusta, skompresowana, torba WAIST 1000 posiadała rozmiary: 38cm szerokości, 15 cm wysokości i 7 głębokości, wymiary nowego modelu wynoszą 23 cm szerokości, 15 cm wysokości, oraz 4 głębokości. Różnica szerokości torby jest więc dość istotna, wynosząca aż 14 cm, a jednak jak się dalej przekonamy pod względem pojemności nie wiele jej ustępuje. Zmianie uległy nie tylko rozmiary torby, wręcz przeciwnie, tu nowy model bardzo mnie zaskoczył. Marka ROCKLAND postanowiła zerwać z nieco konserwatywnym i wyciszonym wzornictwem, śmielej sięgając po bardziej agresywne, sportowe wzornictwo.

W nowym modelu marka ROCKLAND postanowiła zerwać z nieco konserwatywnym i wyciszonym wzornictwem, śmielej sięgając po bardziej odważne, sportowe wzornictwo.

W torbie WAIST dostrzeżemy aż sześć kolorów. Tu zapewne wielu czytelników zaczęło się obawiać czy aby nie przypomina teraz hawajskiej koszuli z tęczą gryzących się barw. Nic z tych rzeczy, liczba sześć określa tylko całkowitą ilość zastosowanych kolorów, ale nie sam kolor i wielkość użytych wstawek. Zasadniczo torba jest dwu kolorowa, a i te barwy to odcienie tej samej stalowej szarości, reszta to niewielkie dodatki. Przednia część torby składa się z dwóch wstawek ciemnoszarej tkaniny w części środkowej, oraz jaśniejszego odcienia szarości po bokach. Pozostałe części komór transportowych, w tym składanych zakładek pomiędzy nimi wykonano z tkaniny o tej samej ciemnoszarej barwie.

W torbie WAIST dostrzeżemy aż sześć kolorów, są to jednak głównie odcienie szarości i bieli…

Akcentami przełamującymi ten stonowany zestaw barw jest wyszyte centralnie, z przodu torby, białą nitką logo i nazwa marki ROCKLAND. Kolejnym wpisującym się w kolor tego ostatniego są białe listwy zamków zamykających główne kieszenie. Całość uzupełnia regulowany pas biodrowy, wykonany z taśmy plecakowej o szerokości 2,5 cm w kolorze jasno szarym. Przedostatnim akcentem, za to wyraźnie się odcinającym od pozostałej palety barw, jest niewielkie uszko z centymetrowej taśmy plecakowej wszyte w tylnej części torby, w kolorze jasno zielonym. Ostatnim obecnym w modelu kolorem jest kolejny odcień szarości, obecny w siateczce na pokrywającej plecy torby.

Wśród zestawień kilku odcieni szarości znajdziemy jeden mocniejszy akcent w postaci zielonej pętli z taśmy plecakowej. Całość tworzy bardzo zgraną i świetnie wyważoną formę, spokojną, niekrzykliwą, ale jednak jasno określającą swój sportowy charakter.

Całość tworzy bardzo zgraną i świetnie wyważoną formę, spokojną, niekrzykliwą, ale jednak jasno określającą swój sportowy charakter. Pod kontem wyglądu zaszły więc w modelu głęboko idące zmiany, które należy zaliczyć na plus. Właściwie trudno tu nawet mówić o ewolucji w stosunku do poprzedniczki, torba WAIST wylegitymowała się zupełnie nowym wyglądem, znacznie lepiej wpisującą się w obecne trendy runku outdoorowego.

W torbie WAIST znajdziemy regulowany pas nośny wykonany z jasno szarej taśmy plecakowej. Plecki torby (po prawej) pokryto siateczką umożliwiającą zachowanie dobrej cyrkulacji powietrza w obrębie pasa…

Materiały i budowa…

Dobrze zostawmy już kwestie wyglądu torby, wszak nawet najlepszy nie określa jej właściwości użytkowych. Jedną z rzeczy która z pewnością od razu zwraca uwagę po wzięciu torby do ręki jest wysoka jakość wykonania i zastosowanych materiałów. Globalnie cały korpus torby wykonano z bardzo odpornej na uszkodzenia mechaniczne tkaniny poliestrowej 450D z siateczką Rip-Stop, ograniczającej ewentualne rozdarcia bezpośrednio do obszaru uszkodzonego segmentu. Bok prostokątów tworzonych przez siateczkę mocniejszych włókien Rip-Stop wynosi w tym przypadku 4 mm. Tak gęsty splot dodatkowo podbija odporność tkaniny na uszkodzenia.

Korpus torby, tudzież wszystkie wstawki poszycia zewnętrznego wykonano z z bardzo odpornej na uszkodzenia mechaniczne tkaniny poliestrowej 450D z siateczką Rip-Stop, ograniczającej ewentualne rozdarcia bezpośrednio do obszaru uszkodzonego segmentu.

Podobnie jak miało to miejsce w poprzedniczce tkanina poszycia została pokryta powłoką poliuretanową (PU). Powłoki tego typu są bardzo popularne i powszechnie spotykane w podobnych torbach, jak w plecakach. Zapewnia ona dobrą ochronę przed wodą, acz należy pamiętać że z czasem ulega zużyciu, a jej właściwości słabną. To jak szybko te niekorzystne zmiany będą przebiegać w znacznym stopniu zależy od sposoby użytkowania. Im częstsze pranie, w szczególności w nieodpowiednich temperaturach i detergentach, tym szybciej ulegnie zniszczeniu. Jednak przy odrobinie dbałości jest zdolna do utrzymania właściwości nawet przez kilka lat.

Wędrując z torbą ROCKLND WAIST – tu w górnym odcinku malowniczej Doliny Wapienicy w Beskidzie Śląskim, po prawej potok Wapienica – recenzowana torba okazała się bardzo dobrym towarzyszem podróży, pojemna i wygodna, umożliwiła łatwy transport szeregu akcesoriów fotograficznych, jak i osobistych drobiazgów.

W tym miejscu pora jednak wspomnieć o pierwszym spostrzeżonym mankamencie, dość istotnym w kontekście powyższych faktów, tudzież wykorzystania dobrej jakości tkanin z powłoką poprawiającą ich zdolność do ochrony przed wodą. Otóż torbę WAIST wyposażono w co prawda dobrej jakości spiralne zamki błyskawiczne, jednak są to zamki nie laminowane, pozbawione jakiejkolwiek ochrony przed przesiąkaniem przezeń wody. Co gorsza na końcach zamków, nie dodano tak prostego, stosowanego powszechnie, patentu jakim są wsuwki dla główki zamka.

Ich brak sprawia że pomiędzy końcem zamka, a jego główką, nawet po starannym zasunięciu, powstaje kilku milimetrowy otwór, prowadzący wprost do wnętrza torby. Nie dodano tu również wewnętrznej, lub zewnętrznej listwy, która mogłaby częściowo wyeliminować tą przywarę. Szkoda, w szczególności że korpus torby wykonano z tak dobrej jakości materiałów. W modelu nie znajdziemy również podklejanych szwów. Reasumując ten wątek, należy raczej unikać użytkowania modelu WAIST podczas intensywnych i długotrwałych opadów deszczu.

Podobnie jak miało to miejsce w poprzedniczce tkanina poszycia została torby WAIST pokryta powłoką poliuretanową (PU), wespół z tkaniną poliestrową 450D z której ją wykonano tworzy ona dobrą ochronę przed deszczem, niestety tych cech nie uzupełniają zamki, które pomimo że dobrej jakości, nie są laminowane, torby nie wyposażono również w listwy je chroniące, ani patki dla główek zamka…

Na plus modelu należy natomiast zaliczyć globalnie dobrej jakości wykończenie. Szwy są równe, bez podwójnych przeszyć, dodatkowo wszystkie kluczowe podszyto od środka miękką czarną taśmą. Tylną część torby wyścieła miękka pianka grubości około 6 mm, pokryta od strony zewnętrznej, tudzież tyłu torby, miękką siateczką. Przez plecy biegną dodatkowo dwa pionowe szwy, dzielące piankę na trzy sekcje. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, znacząco eliminujący ewentualny problem z samoczynnym przemieszczaniem się pianki pod siateczką, szczególnie po praniu.

Wszystkie kluczowe podszyto od środka miękką czarną taśmą (zdjęcie na górze po lewej). Tylną część torby wyścieła miękka pianka grubości około 6 mm, pokryta od strony zewnętrznej, tudzież tyłu torby, miękką siateczką. Pas biodrowy regulowany jest za pomocą dobrej jakości plastikowej klamry.

Przeszycia te sprytnie wykorzystano do zaimplementowania pomiędzy nimi niewielkiej kieszonki, zapinanej na zamek błyskawiczny, ulokowany tuż przy górnym rancie torby. Jest to bardzo udany przykład wzorowego zagospodarowania przestrzeni. W kieszonce zmieścimy bez trudu bilet miesięczny, klucze, kartę kredytową, czy inne drobiazgi. Model WAIST, jak już wiemy, wyposażono w jasno szarą 2,5 cm regulowaną taśmę biodrową, zapinaną dobrej jakości plastykową klamrą w kolorze czarnym. Również tu zaszła pozytywna zmiana w budowie nowego modelu, poprzedniczka posiadała stosunkowo krótką taśmę umożliwiającą regulację obwodu pasa w zakresie od minimalnego obwodu równego 64 cm, do maksymalnego wynoszącego 108 cm. W omawianym modelu wartość tą zwiększono w obu kierunkach, tudzież minimalnym i maksymalnym, choć oczywiście ten pierwszy wynika z samej budowy torby. Pas nośny torby można regulować w zakresie od 48 cm do aż 142 cm.

Przez plecy torby biegną dwa pionowe szwy, dzielące wyścielającą je piankę na trzy sekcje. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, znacząco eliminujący ewentualny problem z samoczynnym przemieszczaniem się pianki pod siateczką, szczególnie po praniu. Przeszycia te sprytnie wykorzystano do zaimplementowania pomiędzy nimi niewielkiej kieszonki, zapinanej na zamek błyskawiczny, ulokowany tuż przy górnym rancie torby.

Olbrzymią zaletą zmiany zakresu regulacji pasa nośnego jest możliwość zminimalizowania jego obwodu do tego stopnia że nerkę można z łatwością podpiąć do szelek klapy, czy innych taśm, plecaka. Umożliwia to rozszerzenie jej funkcjonalności, dodając do plecaka pojemną torbę, która w razie konieczności z łatwością można przeistoczyć z powrotem w torbę biodrową.

Ogromną zaletą torby WAIST jest szeroki zakres regulacji pasa biodrowego od 48 cm do aż 142 cm. Umożliwia to zmianę funkcjonalności torby, przy zminimalizowaniu obwodu pasa z łatwością można ją dopiąć do plecaka zyskując dodatkową transportową przestrzeń, a po zejściu ze szlaku ponownie przypiąć do pasa wykorzystując jak klasyczną torbę biodrową. Tak też służyła mi podczas górskich wojaży, tu torba WAIST przytroczona do szelek klapy plecaka podczas wypadku na 23km szlak w Beskidzie Śląskim, wiodącym ze Zwardonia do Wisły Czarne przez masyw Baraniej Góry.

Tu pora przejść do kolejnej niezwykle ważkiej cechy, a równocześnie charakterystycznej dla toreb WAIST. Bardzo istotną cechą, walnie przekładającą się na komfort użytkowy, każdej torby czy plecaka, są zastosowane wkładki usztywniające. W przypadku tak małych toreb jak biodrowe w większości przypadków producenci stosują tylko piankowe wkładki na ich pleckach, rzadziej dodatkowe usztywnienia ścianek kieszeni. W tym względzie torba WAIST, jak i jej poprzedniczka, wyróżniają się na plus na tle konkurencji. W omawianym modelu dodano dwie profilowane kształtki, wykonane z półsztywnego tworzywa, wszyte tuż przy linii zamków błyskawicznych przedniej i głównej kieszeni. Wstawki te zostały sprytnie schowane w tunelach wykonanych z tkaniny poszycia. Tworzywo z której je wykonano cechuje się dużą elastycznością, a równocześnie pozwala zachować kształt torby, ułatwiając jej zapakowanie, jak i utrzymanie kształtu podczas noszenia, bez względu na stopień wypełnienia.

Bardzo istotną cechą, walnie przekładającą się na komfort użytkowy, każdej torby czy plecaka, są zastosowane wkładki usztywniające. W obu modelach toreb WAIST dodano sprytnie ukryte w tunelach z tkaniny poszycia wkładki wykonane ze sprężystego tworzywa. W nowej torbie (po lewej) znajdziemy aż dwa takie profile poprowadzone wzdłuż zamków błyskawicznych oby kieszeni, w starszej był to jeden profil (po prawej). Obecność takich profili pozwala zachować kształt torby, ułatwiając jej zapakowanie, jak i utrzymanie kształtu podczas noszenia, bez względu na stopień wypełnienia.

Oba usztywnienia poprowadzono do brzegów torby, wzdłuż linii zamków błyskawicznych, gdzie łączą się z wstawkami szerokości początkowej 8 cm, stanowiącymi oparcie dla wszytego weń pasa nośnego. Również w tym elemencie doszło do istotnej zmiany. Budowa tego elementu, a ściślej punkt wszycia taśmy nośnej ma duże znacznie pod kątem wygody użytkowania. Wszyta za nisko będzie prowadzić po wypełnieniu torby jej samoczynnym przeważaniu i opadaniem ku przodowi. We wcześniejszym modelu, boczne wstawki stanowiły integralne elementy kieszeni torby, w obecnym wyłączono je z tej funkcji.

Przyznam że miałem tu pewnie zastrzeżenia nie do samej budowy tego elementu, ta jest bardzo dobra, ale do właśnie do wysokości punktu wszycia taśmy. Kieszeń główna wystaje poza punkt mocowania na około 4,5 cm (przy maksymalnym wypełnieniu), skutkuje to tym o czym wspomniałem powyżej – tendencją do odchylania się wypełnionej torby w przód. Szybko jednak okazało się że ma to swoje uzasadnienie. Lekkie odchylenie torby w przód umożliwia znacznie łatwiejszy dostęp do tylnej niewielkiej kieszonki.

W torbie obniżono punkt wszycia taśmy biodrowej, spowodowało to przesunięciem środka ciężkości ku przodowi, co skutkuje lekkim odchylaniem torby w przód, początkowo uznawałem tę cechę za wadę, szybko jednak okazało się że ma to praktyczne uzasadnienie, umożliwia bowiem łatwy dostęp do zamka i wnętrza kieszonki na pleckach torby.

Pojemność i wewnętrzna budowa głównych kieszeni…

Omawiana torba biodrowa WAIST posiada dwie główne kieszenie zapinane zamkami błyskawicznymi, plus jedną małą na pleckach, również zapinaną zamkiem. Główna kieszeń wyposażona została w wewnętrzną przekładkę, obszytą gumką. Przednia kieszeń, nieznacznie mniej pojemna, została wyposażona w szereg kieszonek ułatwiających organizację przenoszonych rzeczy. Mamy tu na wewnętrznej ściance organizer z dwoma otwartymi niewielkimi kieszonkami, oraz jedną nieco większą, wykonaną z siateczki i zapinaną zamkiem. Natomiast na ściance zewnętrznej dodano wypełniającą znaczną jej część kolejną zapinaną zamkiem kieszeń z siateczki.

Torba biodrowa WAIST posiada dwie główne kieszenie zapinane zamkami błyskawicznymi, plus jedną małą na pleckach, również zapinaną zamkiem. Główna kieszeń wyposażona została w wewnętrzną przekładkę, obszytą gumką…

Warto tu z pewnością wspomnieć że wewnętrzna wyściółka została wykonana z wodoodpornej tkaniny. Pod kątem organizacji wnętrza torby należy się duża pochwała marce ROCKLAND. Na plus zaliczam również obecność wspomnianej już kilkukrotnie niewielkiej kieszonki na plecach torby. Ogólna pojemność torby z łatwością umożliwi nam transport wszystkich osobistych drobiazgów, jak: portfel, smartfon o ekranie do 6 cali, dodatkowe dokumenty, chusteczki higieniczne, klucze, czy średniej wielkości Power Bank.

Przednia kieszeń, nieznacznie mniej pojemna, została wyposażona w szereg kieszonek ułatwiających organizację przenoszonych rzeczy. Tylna zewnętrzna kieszonka, również zapinana zamkiem, z łatwością pomieści osobiste drobiazgi, jak klucze, karty kredytowe, lub… filtr fotograficzny z etui.

Podana powyżej konfiguracja jest oczywiście jedną z wielu możliwych, sam jako zapalony fotograf, wykorzystuję ją głównie do transportu zestawu filtrów fotograficznych, oraz rzeczy osobistych. W tej konfiguracji z łatwością udało mi się schować w jej wnętrzu:

  • futerał z czterema filtrami systemu Cokin P
  • trzy filtry kołowe (58mm) wraz z pudełkami
  • tabliczkę czekolady
  • smartfon LG G5 (ekran wielkości 5,3 cala)
  • portfel, karty bankomatowe, chusteczki higieniczne, klucze, dodatkowe dokumenty

Duża pojemność torby, w połączeniu z kompaktowymi rozmiarami, umożliwia dopasowanie jej do własnych potrzeb, czy to transportu podstawowych drobiazgów osobistych, jak portfel, smartfon i inne, czy też drobnych akcesoriów fotograficznych jak tu powyżej, filtrów prostokątnych systemu Cokin P wraz z futerałem, filtrów kołowych i rzeczy osobistych…

W terenie podczas fotografowania, po wyjęciu zbędnego przecież portfela i dokumentów, przenosiłem w niej wymienione akcesoria fotograficzne, plus dodatkowo polit zdalnego sterowania migawką marki YouPro model YP-870 II (recenzja <<tutaj>>), oraz futerał z czterema kołowymi filtrami ND 58 mm. Jak widzimy pojemność omawianej torby WAIST jest naprawdę spora, umożliwiająca wykorzystanie jej w szerokim spektrum sytuacji, również tu zaszły więc zmiany na plus, pomimo przypomnę mniejszych rozmiarów komór względem poprzedniczki.

Pomimo niewielkich rozmiarów zewnętrznych torba ROCKLAND WAIST cechuje bardzo dobry stosunek wielkości do pojemności…

Kilka słów o terenowym użytkowaniu torby WAIST…

Recenzowana torba biodrowa ROCKLAND WAIST trafiła do mnie akurat w chwili gdy jej poprzedniczka leciwa torba marki Karrimor z serii X-Lite, o pojemności 2 litrów, po blisko 7 latach intensywnego użytkowania zakończyła służbę. W jej miejsce idealnie jak się okazało wpisała się torba WAIST, towarzysząc mi wpierw podczas kilku wypadów testowych, w tym do mojej ulubionej doliny w Beskidzie Śląskim, tudzież Doliny Wapienicy, następnie nad Jezioro Żywieckie, aż wreszcie ruszyła ze mną na górskie szlaki. Podczas tych ostatnich dzięki możliwości znacznej kompresji obwodu taśmy nośnej jak już wiemy mogłem dopiąć ją do plecaka zwiększając jego pojemność, by po zejściu w doliny ponownie przypiąć do pasa wykorzystując jako torbę biodrową. Duża pojemność, przemyślana konstrukcja, oraz świetna wygoda użytkowa sprawiła że weszła ona na stałe do użytkowanych, towarzysząc mi na co dzień podczas.

W zieleni letnich szmaragdach… Dolina Wapienicy, Beskid Śląski – podczas pierwszych wypadów testowych z torbą ROCKLAND WAIST.

Na plus modelu, prócz jego pojemności, należy z pewnością zaliczyć wyścielane plecki, dobrze amortyzujące obciążenie powodowane przez wypełnioną torbę, z zachowaniem równocześnie oddychalności dzięki obecności w tej sekcji tkaniny z siateczki. Torba towarzyszyła mi podczas siermiężnych upałów, gdzie temperatury nierzadko przekraczały +30°C nie powodując zwiększonej potliwości w obrębie pasa. Również podczas długiego marszu w górach, czasem kilkunastogodzinnego, jej profil nie powodował niedogodności, nie ograniczając w żaden sposób zakresu ruchów.

Na plus modelu, prócz jego pojemności, należy z pewnością zaliczyć wyścielane plecki, dobrze amortyzujące obciążenie powodowane przez wypełnioną torbę, z zachowaniem równocześnie oddychalności dzięki obecności w tej sekcji tkaniny z siateczki. Tu podczas wypadku nad Jezioro Żywieckie, gdzie umożliwiła łatwy dostęp do akcesoriów fotograficznych, tudzież filtrów, pilota zdalnego sterownia migawką aparatu, jak i rzeczy osobistych. Na górze i dole rejon Pietrzykowic Żywieckich, na dole zatoka Halnego z keją dla żaglówek.

Podczas takich wypadów terenowych zdarzyło mi się kilkukrotnie, natrafić na opady deszczu. Krótkotrwała ekspozycja na deszcz nie zrobiła na torbie większego wrażania, a przenoszone wewnątrz rzeczy pozostały suche. Należy jednak pamiętać o stwierdzonym dość istotnym w tym miejscu mankamencie torby, tudzież braku wodoodpornych zamków, oraz patek chroniących ich główki, z tego właśnie względu nie zalecam długotrwałego wystawienia na opady, acz przy jeśli gdzieś w terenie dopadnie nas ulewa, krótkotrwałe wystawienie na deszcze nie powinno stanowić dla niej i przenoszonych w jej wnętrzu rzeczy problemu.

Gdy w wodzie błękitnej góry zdobne w nieba wieczornego pąsy się przeglądają… Jezioro Żywieckie – torba ROCKLAND WAIST weszła przebojem do używanych przeze mnie akcesoriów, lekka, kompaktowa i pojemna, starannie wykonana i funkcjonalna…

Po blisko już pięciu miesiącach dość intensywnego użytkowania, w tym przedzieranie się przez młodniki w górach, gdzie na kontakt z gałęziami szczególnie była narażona podczas dopięcia do plecaka, po wielogodzinnym wystawieniu na żar słońca, piach i pył, torba nie nosi żadnych widocznych śladów użytkowania, no może poza niewielkim przybrudzeniem białych lamówek zamków błyskawicznych, oraz pasa nośnego, co jednak nie jest żadną wadą lecz jedynie skutkiem obecności danego koloru.

Dzięki możliwości silnego skompresowania obwodu pasa nośnego (do 48 cm) model WAIST można łatwo podpiąć do szelek czy taśm plecaka, zmieniając jej funkcjonalność, uzyskując dodatkową przestrzeń bagażową, a po zejściu w doliny na powrót przypiąć do pasa. Tu podczas wypadu na długi, 23 km szlak, w Beskidzie Śląskim ze Zwardonia do Wisły Czarne przez masyw Baraniej Góry. Tu od lewej na górze: Stołowy Wierch / odpoczynek pod Ochodzitą / szczyt Koczego Zamku / zachód słońca obserwowany z rejonu szlaku w stronę Stecówki.

Podsumowanie…

Ewolucja czy jednak może rewolucja, godne następstwo czy nie udany eksperyment… moim zdaniem, popartym codziennym użytkowaniem torby ROCKLADN WAIST jest ona godnym następcą wcześniejszego modelu, eliminując niektóre z jej przywar, w tym pas nośny o małym maksymalnym obwodzie, zachowując równocześnie wszystkie jej zalety, w tym dużą pojemność. Zważywszy na ilość zmian w torbie, a wśród nich praktycznie całkowicie przebudowaną część transportową, mamy do czynienia z rewolucją, wytyczającą nowe standardy jakości dla tej linii toreb biodrowych.

Zważywszy na ilość zmian w torbie WAIST w stosunku do jej poprzedniczki, a wśród nich praktycznie całkowicie przebudowaną część transportową, mamy do czynienia z bardzo udaną rewolucją, wytyczającą nowe standardy jakości dla tej linii toreb biodrowych. Torba ROCKLAND WAIST jest przeze mnie użytkowana w większości sytuacji, od wyjścia po sprawunki, przez wypadu w góry, po wypady w teren z aparatem…

Lekka, kompaktowa, o sprytnej budowie kieszeni maskujących ich dużą pojemność, starannie wykonana, oraz wyposażona w dwie główne kieszenie, plus dodatkową niewielką na pleckach, jest świetną propozycją dla każdego poszukującego podobnej torby. Na plus modelu z pewnością należy też zaliczyć wykorzystanie bardzo dobrej jakości materiałów, ogólną jakość wykonania i nowy, odświeżony design. Łączący sportowy charakter ze zrównoważonym i spójnym zestawieniem kolorów, oraz niekrzykliwych dodatków designerskich.

Lekka, kompaktowa, o sprytnej budowie kieszeni maskujących ich dużą pojemność, starannie wykonana, oraz wyposażona w dwie główne kieszenie, plus dodatkową niewielką na pleckach, jest świetną propozycją dla każdego poszukującego podobnej torby…

Nie jest też oczywiście tak że mamy do czynienia z modelem idealnym, do zdecydowanych wad modelu zaliczyłbym brak wodoodpornych zamków, a przynajmniej listew i patek chroniących główki zamka i sam zamek. Szkoda, tym bardziej że torbę WAIST wykonano przecież z bardzo odpornej mechanicznie, o dobrej tolerancji na wodę syntetycznej tkaniny poliestrowej 450D z siateczką Rip-Stop, dodatkowo pokrytej powłoką poliuretanową. Jednak pomimo tego mankamentu, biorąc pod uwagę wszystkie liczne zalety recenzowanej torby biodrowej, szczególnie w korelacji z niską ceną, stanowi ona bardzo udany model, wyróżniający się na tle konkrecyjnych rozwiązań. Jeśli tylko więc poszukujecie, pojemnej i uniwersalnej torby biodrowej na lata serdecznie polecam recenzowany model WAIST marki ROCKLAND.

Beskid Śląski – Dolina Wapienicy. Po wielu miesiącach użytkowania torba ROCKLAND WAIST nie nosi żadnych śladów użytkowania, ważką zaletą modelu jest też jego bardzo dobry stosunek ceny do jakości – podsumowując jeśli tylko poszukujecie podobnej torby – polecam omawiany model…

.

Zalety:

  • wzorowy stosunek ceny do jakości
  • niska waga własna
  • duża pojemność
  • dobra odporność mechaniczna tkaniny poszycia (tkanina z siateczką rip-stop)
  • powłoka PU (poliuretanowa) poprawiającą odporność na wodę
  • łatwe utrzymanie w czystości
  • atrakcyjny, nowoczesny o sportowym charakterze wygląd
  • duża ilość kieszeni i przegródek
  • wysoka jakość wykonania
  • duży zakres regulacji pasa biodrowego
  • elastyczne wkładki usztywniające kształt torby
  • wyścielane pianką plecy torby
  • dodatkowa, zapinana zamkiem, niewielka kieszonka na pleckach

.

Wady:

  • brak wodoodpornych zamków
  • brak listew i patek chroniących zamki błyskawiczne

.

Przydatne linki:

.

Recenzje sprzętu marki ROCKLAND w dziale SPRZĘT:

.

do testów dostarczyła firma RAVEN

www.ravenco.eu

autor serdecznie dziękuję za udostępnienie
do testów torby biodrowej ROCKLAND WAIST

.

oficjalna strona marki:

www.rockland.com.pl

.


opracowanie i zdjęcia: Sebastian Nikiel 23.08.2019

Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org

Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.