tytuł: Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało.
- autor: Kortko Dariusz, Pietraszewski Marcin
- wydanie:
- wydanie I / Warszawa, 27.11.2019
- wydanie II / Warszawa, 23.08.2023
- ilość stron: 360
- rodzaj okładki: zintegrowana / miękka
- fotografie i elementy graficzne: liczne kolorowe i czarno-białe
- papier:
- okładka – karton powlekany
- wnętrze – papier offsetowy o średniej gramaturze
- wersja cyfrowa: TAK / format EPUB i MOBI
- wydawnictwo: Agora / www.wydawnictwoagora.pl
- skład książki: szyta i klejona
- wymiary książki: 145 x 225 x 25 mm (szerokość / wysokość / grubość)
- numer ISBN:
- książka – 9788326843488
- e-book – 978-83-268-3235-2,978-83-268-3236-9
- cena wydawcy: 19,49 zł (info: www.wydawnictwoagora.pl / stan na 10.01.2025)
.
Na wstępnie muszę się przyznać, że w przeciwieństwie do innych ikon złotej ery Polskiego, ale i światowego, himalaizmu, Krzysztof Wielicki był dla mnie osobą najbardziej enigmatyczną. Postacią która trwale wpisała się w historię eksploracji najwyższych gór świata, na zawsze odciskając na niej swoje piętno. Jednak zawsze był gdzieś z boku, nie to aby media o nim nie mówiły, bynajmniej, chyba po prostu nie umiał swoich sukcesów sprzedać tak jak choćby Jurek Kukuczka, czy Wanda Rutkiewicz. Jego wycofanie, specyficzne zamknięcie, małomówność, wywoływały u mnie pewien dysonans, nie rozumiałem źródeł takiej postawy, sprawiało to, co przyznaję z wielkim wstydem, że nigdy nie śledziłem tak dokładnie jego kariery, jak miało to miejsce właśnie choćby w przypadku wymienionych ikon himalaizmu.
Dopiero spotkanie z Krzysztofem na festiwalu górskim jesienią 2024 roku, sprawiło, że zacząłem inaczej postrzegać jego osobę. Z tym większym zainteresowaniem, szukając rozwikłania tych sprzeczności, zagłębiłem się w lekturę jego biografii i to się udało! Książka ta wprowadza nas w życie Krzysztofa takim, jakim było, bez żadnych upiększeń, ani przekłamań. Napisana została językiem prawdziwym, życiowym, nie słownikowym. Opisuje jego samego w sposób bezpośredni, a nawet dosadny. W ani jednym miejscu nie posunięto się do zmiękczania trudnych faktów, czy ich pomijania.
Krzysztof Wielicki jako członek narodowej wyprawy na Mount Everest, pod przewodnictwem Andrzeja Zawady, zdobywa zimą szczyt wraz z Leszkiem Cichym 17 lutego 1980 – po lewej obaj tuż po powrocie do bazy ze szczytu, po prawej sam król Himalajów – Mount Everest widziany z Kala Pattar (oba zdjęcia pochodzą z zasobów Wikipedii, autorzy od lewej: domena publiczna / ©Vyacheslav Argenberg)
Książka prowadzi nas przez życie Krzysztofa Wielickiego, od niemal początku do czasów obecnych, od dzieciaka do dojrzałego, jednego z najbardziej doświadczonych himalaistów świata. Od barwnego, choć mającego miejsce w trudnych czasach, dzieciństwa, gdy nie było gotowych rozwiązań, zarówno zabawki, jak i zabawy trzeba było wymyślić. Tu na scenę wkracza zawsze żywa i kreatywna wyobraźnia Krzysztofa. Co ciekawe i cenne, książka nie prowadzi nas chronologicznie, urodził się, dorastał, zrobił i osiągnął to i to, zamiast tego ma formę, wydawałoby się luźnej rozmowy, w której przeplatają się wspomnienia z różnych chwil życia. To jednak tylko powierzchowne wrażenie. Autorzy po mistrzowsku operują faktografią, wykorzystując wątki z danego tematu, aby nawiązać do zupełnie innej historii.
Dobrym tego przykładem jest chwila, gdy Krzysztof Wielicki powraca do kraju po wspaniałym pokazie woli i współpracy zespołowej, gdy to jako członek narodowej wyprawy na Mount Everest, pod przewodnictwem innej ikony – Andrzeja Zawady, wraz z Leszkiem Cichym, po trudnej akcji, dokonał wraz z Leszkiem Cichym pierwszego zimowego wejścia na Everest 17 lutego 1980 roku. Autorzy wykorzystali tu zainteresowanie ówczesnych mediów, mnożące się pytania o to, kim jest, skąd pochodzi Krzysztof Wielicki, aby przenieść nas z lat 80 XX wieku, do czasów jego narodzi i dzieciństwa.
Przyznam, że początkowo przeszkadzała mi taka narracja, szybko jednak doceniłem jego dynamikę i świetnie poprowadzone, płynne przechodzenie z jednego wydarzenia do drugiego. Dzięki temu książka nie ma formy ciężkiej, nudnej księgi prowadzącej monotonnie od faktu do faktu, lecz ma charakter niezwykłej, dynamicznej przygody, w której czytelnik może uczestniczyć. Warto tu jednak dodać, że dynamika dotyczy nie tylko chronologii, lecz samych osób prowadzących narrację. Często dochodzi tu do przeskoku ze wspomnień opowiadanych przez samego bohatera, do opowiadanych przez jego przyjaciół. Wszystko to razem tworzy naprawdę ciekawie napisaną książkę, wciągającą i zmuszającą do zachowania uwagi przez czytelnika.
Miałem przyjemność spotkać Pana Krzysztofa Wielickiego podczas Festiwalu Górskiego Adrenalinium w Żywcu, jesienią 2024 roku, a nawet otrzymać autograf w jego w recenzowanej tu książce. Spotkanie to, wraz z treścią książki, pozwoliło mi znacznie lepiej poznać Pana Krzysztofa. (archiwum autora)
Książka ma inne, szalenie istotne, wielowymiarowe znaczenie. Nie tylko opisuje niezwykłe dokonania Krzysztofa, nie tylko ukazuje je oczami bohatera oraz jego towarzyszy, ale bardzo barwnie przedstawia świat, w jakim te sukcesy, ale i porażki, odnosił. Świat, którego już nie ma, szczególnie w kontekście naszego kraju. W polskich realiach oznaczało to nieustanną gimnastykę uczestników wypraw, nie tyle o złotówki, ile o unikatowe dewizy, a przede wszystkim odzież, sprzęt i jedzenie. Przypomnijmy, że czas największych sukcesów naszych himalaistów przypada na lata 80 XX wieku, okres schyłkowy PRL-u, gdzie każdy towary miał charakter deficytowy, a o rzeczach takich jak zaawansowany sprzęt wspinaczkowy, lekka termiczna wodoodporna i wiatroszczelna odzież, nikt nawet jeszcze nie śnił. Wymagało to od himalaistów umiejętności kreatywnego rozwiązania problemów, często handlu wymiennego, ale i wymyślania takowego sprzętu samemu. Potem oczywiście trzeba było jeszcze znaleźć miejsce, gdzie (i za co) ją uszyto, choć zdarzało się, że szyli jej elementy również sami.
O ironio! Właśnie te czasy, trudne i wymagające specyficznych umiejętności, w tym kreatywnego kombinatorstwa, gdy przez kraj przetaczały się raz po raz fale niepokojów społecznych, były kuźnią charterów, która ukształtowała tak wybitne jednostki, jak Krzysztof Wielicki, Jerzy Kukuczka, Wanda Rutkiewicz, Leszek Cichy, Józef Koniak, Janusz Mejer, Andrzej Zawada, Zbigniew Terlikowski, Piotr Pustelnik i wielu, wielu innych naszych wspaniałych wspinaczy. Te trudne realia stawiające nieznane dzisiejszym wspinaczom wyzwania ukształtowawszy ich nie tylko jako ludzi, ale pozwoliły również odnosić sukcesy. Z drugiej strony, gdy udało się wyjechać naszym wspinaczom za żelazną kurtynę, zderzali się często z zupełnie innymi realami, światem wyglądającym jak nieosiągalne marzenie dla ludzi żyjących za nią. Tam musieli wykazać się znów zupełnie innymi umiejętnościami, dość powiedzieć, że to właśnie tam często odbywało się właściwe zdobywanie bezcennych dewiz.
Książka prowadząca nas przez życie Krzysztofa Wielickiego, ukazując wszystkie te trudy związane ze wspinaczką i organizacją wyjazdów w tamtych latach, odczarowuje również zakłamany nieco obraz ich sukcesów. Ukazując je we właściwej skali, to jak wiele ich to kosztowało, jak wiele musieli w to wkładać trudu. Co niezwykle cenne Krzysztof Wielicki dzieląc się swoim życiem, nie uchyla się na łamach książki przed poruszaniem tematów trudnych, nie wykazuje w żadnym stopniu tendencji do wybielania, do maskowania tych czy tamtych decyzji. Mówi o nich wprost, w sposób elegancki, nieobarczający kogokolwiek winą, w sposób obiektywny i pozostawiający miejsce do własnej oceny.
Po lewej Krzysztof Wielicki na Pol’and’Rock Festival 2018, w środku pamiątkowa okolicznościowa karta z Narodowej Wyprawy na Mount Everest 17.02.1980, po prawej widok od południa na uznawany za najtrudniejszy szczyt świata – K2, który Krzysztof Wielicki zdobył w 1996 – drogą japońską (wszystkie zdjęcia Wikipedia, autorzy od lewej: Ralf Lotys (Sicherlich), Bogdan Jankowski, Maria Ly)
Dotyka tak intymnych tematów, jak związki, które w przypadku ludzi złączonych serem z górami, nigdy nie są proste, mówi o rozstaniach i nowych nadziejach. O poszukiwaniu bezpiecznej przystani samemu spędzając czas na rozszalałym sztormem oceanie. Mówi o czekaniu i życiu tych, którzy w tej przystani pozostali, często przegrywających z pasją, za którą zdarza się płacić cenę najwyższą – cenę życia. Wreszcie porusza kwestie tak trudne, niemożliwe do ocenienia w sposób właściwy przez żyjących na co dzień tu na nizinach, wręcz uważam niemających do tego prawa, jak ekstremalnie trudne wybory, gdy w strefie śmierci, tudzież powyżej 8000 metrów trzeba wybierać czy ratować siebie, czy zginąć ze słabnącym parterem. Czy próbować zejść i sprowadzić ratunek, czy pozostać i zginąć… oczywiście nikt najczęściej nie podejmuje takich decyzji świadomie, w sposób wykalkulowany, to instynkt, ale i siła nadziei. To tematy tak trudne, że nie powinny być podejmowane przez nikogo, kto sam z takim wyborem nie musiał się zmierzyć.
Na przeciwległym biegunie tych trudnych wspomnień są te odczarowujące prozę życia wspinaczy, tą codzienną, w bazie, gdy trzeba czekać na poprawę pogody, gdy rośnie wewnętrzne ciśnienie w ekipie. Opisuje, tak wydawałoby się prozaiczne problemy, jak sprawy związane z potrzebami fizjologicznymi, które, gdy na zewnątrz wieje huraganowy wiatr, a temperatura spada do -40°C bynajmniej proste nie są. Opisuje też posiłki, a znów bynajmniej nie są one podobne do dzisiejszych, czy chwile, gdy ekipa zabija czas, Krzysztofa piszącego pamiętnik, wieczory przy alkoholu, okraszonych wspólnymi opowieściami, chwilami budującymi wspólne więzi, które potem poddane próbie w ścianie, pękały, lub stawały się związkami na całe życie.
To tło wydarzeń opisujących życie Krzysztofa Wielickiego ma jeszcze jedno niezwykle ważne znaczenie, jest prawdziwą kopalnią wiedzy dla młodego pokolenia. Tu przechodzimy do ostatniej części książki – części, której przyznam, mocno się obawiałem… Sam mając lat blisko 50, pochodzę z pokolenia „przejściowego” pomiędzy upadkiem PRL-u a demokratyczną polską, jaką znamy dziś. W kontekście gór miałem więc jeszcze to szczęście, by poznać je właśnie w tamtych niesamowitych czasach, gdy były wolne od komercji, gdy nie tylko świat był inny, ale i ludzie te góry zdobywający.
Stąd obawiałem się czytać o tych wszystkich zmianach charakterystycznych dla czasów współczesnych, o czasie upadku wypraw narodowych, o zmianie w mentalności wspinaczy i samych Himalajach, które również nie oparły się komercjalizacji. O czasach gdy nie ma już dziewiczych szczytów, gdy brak nowych potężnych wyzwań. Również te wydarzenia zostały szeroko opisane w książce, ukazując zmianę nie tylko ilościową w sensie trudu, jaki trzeba było włożyć w organizację wyprawy, ale i jakościową u samych ich członków. Wiele z tych zmian ma bardzo smutny wydźwięk, tym właśnie cenniejszą lekcją, dziedzictwem, jest książka opisująca życie Krzysztofa Wielickiego.
Reinhold Messner i Krzysztof Wielicki – Wywiad na szczycie
Dla mnie osobiście książka ta była również brakującym ogniwem, spajającym wcześniej niespójny obraz osoby Krzysztofa Wielickiego – odkryciem, które pozwoliło mi go lepiej poznać i zrozumieć jego charakter. Zrozumieć, że owo zamknięcie, wycofanie, a równocześnie zawziętość i wytrwałość, która pozwalała mu działać w ekstremalnych warunkach, mierzyć się z wyzwaniami, wobec których inni się poddawali, wynika właśnie z jego indywidualnych cech charakteru, a nie stosunku do ludzi. Dobrze ilustrują to choćby poniższe, krótkie, fragmenty rozmów zaczerpnięte z omawianej książki:
„Zdaniem Terlikowskiego małomówność to jedna z cech Krzysztofa. Po zdobyciu Czo Oju próbuje wyciągnąć coś z przyjaciela.
– Jak było?
– Normalnie.” (odpowiedź Krzysztofa Wielickiego / przyp. Autora)
strona 319 omawianej książki (przypis autora)
* * *
„Wielicki z każdym krokiem słabszy. – Zobaczyliśmy go około godziny trzynastej – wspomina Terlikowski. – Słaniał się na nogach. Wziąłem go na ręce, był leciutki, jakby w ciągu półtorej dobry stracił połowę ciężaru. Biorę od niego plecak, a o do mnie: „Nie bierz, bo się zajedziesz”. Pytam: „Jak było?”, a on po swojemu: „W porządku”. „Jak biwak?”. „Dałem radę”. „Jak zejście?”. „Normalnie”. Zero informacji, jak zwykle nic nie można od niego wyciągnąć…”
powrót K. Wielickiego z Sziszapangmy / strona 327 omawianej książki (przypis autora)
Te właśnie fakty, wspomnienia osób bliskich Krzysztofowi, towarzyszących mu w jego górskiej drodze, stały się dla mnie drogowskazem do lepszego zrozumienia jego osoby, były brakującym fragmentem układanki, który pozwolił mi wreszcie po latach poczucia niejednorodności uzupełnić obraz jego charakteru. Wreszcie omawiana książka była dla mnie wspaniałą przygodą, swoistym wehikułem czasu, który zabrał mnie z powrotem do lat mojego dzieciństwa, gdy z wypiekami na twarzy śledziłem każdy strzęp informacji o dokonaniach naszych wielkich himalaistów. Była przypomnieniem dawnych marzeń i planów oraz świadectwem życia wielkiego człowieka, który nie bał się rzucić wyzwania najwyższym górom świata, trwale wpisując się w historię ich eksploracji. Z pewnością dla każdego książka ta będzie miała nieco inny wymiar, inny dla osób z pokolenia Krzysztofa, inny dla mojego, a jeszcze inny dla młodszego, z pewnością jednak jest to książka, którą po prostu warto przeczytać, szczególnie gdy w naszym sercu goreje miłość do gór.
.
Przydatne linki:
- wydawnictwo Agora: www.wydawnictwoagora.pl
- wydawnictwo Agora / strona opisywanej książki – z możliwością przeczytania jej fragmentu: www.wydawnictwoagora.pl/krzysztof-wielicki-pieklo-mnie-nie-chcialo-2
- strona Krzysztofa Wielickiego: www.krzysztofwielicki.pl
.
Inne recenzje książek o tematyce górskiej i podróżniczej:
- „K2. Historia najtrudniejszej góry świata” / autor: Boscarino Alessandro
- „Twardy jak skała, silna jak halny. Portrety polskich górali.” / autor: Bartłomiej Jurecki
- „Wanda opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz” / autor: Anna Kamińska
- „Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak.” / autor: Beata Sabała-Zielińska
- „Ucieczka na szczyt” / autor: Bernadette McDonald
- „Podhale. Trzy epoki.” / autor: praca zbiorowa
- „GórFanka na himalajskiej ścieżce” / autor: Anna Czerwińska
- „GórFanka powraca w Karakorum” / autor: Anna Czerwińska
- „Od początku do końca” / autor: Olga i Piotr Morawscy
- „Bliżej Nieba” / autor: Stanisław Worwa
- „Kurz, Pot i Łzy” / autor: Bear Grylls
- Atlas Gór Polski / autor: praca zbiorcza
- „Moja Ewangelia, Moje Góry” / autor: Ks.Roman E.Rogowski
- „Razem na bieguny” / autor: Marek Kamiński
- „Komin Pokutników” / autor: Jan Długosz
- „Mój Pionowy Świat” / autor: Jerzy Kukuczka
- „Okrutny Szczyt” / autor: Jennifer Jordan
- „Polskie Himalaje – Panie w górach” / autor: Janusz Kurczab
- „GórFanka w Karakorum 1979 – 1986” / autor: Anna Czerwińska
- „Opowieść o Tybecie” / autor: Thomas Laird
- „Szkoła Przetrwania – kultowy poradnik survivalowy” / autor: Bear Grylls
- Polskie Himalaje – Lodowi Wojownicy” / autor: Janusz Kurczab
- „Polskie Himalaje – Największe tragedie” / autor: Janusz Kurczab
- „GórFanka na szczytach Himalajów” / autor: Anna Czerwińska
- „GórFanka na szczytach Himalajów” / autor: Anna Czerwińska
- „Na jednej linie” / autor: Wanda Rutkiewicz
- „Na krawędzi życia i gór” / autor: Anne Sauvy
.
Wykorzystane źródła:
- wydawnictwo Agora / omawiana książka Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało. / wydanie II / strony: 319 i 327
- Wikipedia:
- Krzysztof Wielicki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Wielicki
- Krzysztof Wielicki na Pol’and’Rock Festival 2018 – autor: Ralf Lotys (Sicherlich)
- zdjęcie Everestu z Kala Pattar – autor: ©Vyacheslav Argenberg / http://www.vascoplanet.com
- celebracja I zimowego wejścia na Mount Everest 17.02.1980 – autor: domena publiczna
- zdjęcie masywu K2 – widok od południa – autor: Maria Ly
- pamiątkowa karta z Narodowej Wyprawy na Mount Everest 17.02.1980 – autor: Bogdan Jankowski, Maria Ly
.
wydawca książki:
.
tekst i opracowanie: Sebastian Nikiel 15.01.2025
Prawa autorskie – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 2 i 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org
Informacja prawna – wszystkie wyrażane w niniejszej recenzji książki opinie są wyłącznie moją osobistą opinią na jej temat i jako takie nie są wiążącym określeniem jej wartości, lecz wyłącznie osobistą autointerpretacją. Wykorzystane w opracowaniu cytaty, lub zdjęcia okładek i inne, mają za zadanie jedynie zaprezentować publikację, oraz przedstawić opisywane w niej wątki, lub cechy. Recenzja nie jest ofertą handlową, nie powstała na zamówienie firm trzecich, ani nie namawia do zakupu danej książki.
Wykorzystane cytaty, zdjęcia okładki i autora omawianej książki, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.