SPRZĘT / ortezy funkcjonalne Pluspoint 4 marki Orthoservice / strona 2/6
- Dane techniczne
- Tytułem wstępu…
- Poszukiwania, Wybór i zakup…
- Budowa oraz materiały…
- O tym o czym jeszcze nie było, oraz o tym co w komplecie…
- Użytkowanie w praktyce, czyli rzecz o komforcie i odporności…
- Kilka słów na zakończenie…
- Zalety i wady
- Opracowania podobne
- Przydatne linki
.
.
.
Poszukiwania, Wybór i zakup…
Wybór nowych ortez, zdolnych do spełnienia moich oczekiwań, szczególnie pod kątem trwałości, oraz komfortu użytkowego był bardzo trudny. Komuś nie będącemu w temacie może się wydawać – o czym cała ta pisanina? Na rynku jest przecież mnóstwo firm oferujących dziesiątki modeli ortez w zróżnicowanych cenach. To prawda, ale tylko połowiczna. Cały widz bowiem w tym że są to w miażdżącej większości ortezy pooperacyjne, lub pourazowe. Dedykowane wyłącznie do krótkotrwałego użytkowania, bezpośrednio po zabiegu operacyjnym, lub urazie. Właśnie dlatego przeciętna trwałość wyściółek wynosi zaledwie sześć miesięcy, gdyż producenci przewidują że rzadko kto będzie je używał dłużej. Również z tego powodu dostępność części zamiennych, w tym rzeczowych pasów i wyściółek, a co zresztą klientów? Cóż są delikatnie mówiąc spychani na margines.
Marka DonJoy postawiła na prostotę i sprawdzone rozwiązania. Dzięki temu uzyskała produkt trwały i potencjalnie bezawaryjny, tu zdjęcia śladów jakie powstały na ortezach 4Titude w ciągu ponad pięciu lat użytkowania. Całość dotyczyła tylko rys, obić czy starcia powłok lakierniczych, w żaden sposób nie wpływających na funkcjonalność ortezy, stawia to od razu wysoko poprzeczkę ich następcom…
Trzeba tu wspomnieć o innej istotnej kwestii, acz związanej z powyższą, że znakomita większość takich ortez właśnie ze względu na typ przewidzianego zastosowania nie jest projektowane do aktywnego uprawiania sportów, w szczególności ful kontakt. To szalenie istotna różnica, gdyż dopiero takie ortezy projektuje się od początku tak aby zapewniały maksymalny komfort ruchu przez wiele godzin noszenia, możliwie anatomiczny ruch nogi, tak aby nie przyczyniały się one do powstania nowych problemów. Wreszcie ortezy takie są projektowane tak aby żadne uderzenia, boczne, przednie czy tylne, nie stanowiły wyzwania dla integralności konstrukcji ortezy.
Jeśli na kwestię wymiany spojrzymy przez taką perspektywę nagle się okaże że owa szalona dostępność ortez w mgnieniu oka zmniejsza się do kilku, maksymalnie kilkunastu modeli. Co gorsza okaże się że większość z nich to właśnie produkty amerykańskich firm DonJoy, oraz drugiego lidera w tym segmencie (i naturalnie jeszcze droższego) Bledsoe. Jeśli wykluczymy te firmy problem staję się naprawdę spory… Wiele marek w specyfikacji swoich modeli określa ortezy jako właśnie pro-sportowe, tyle że tak naprawdę jeśli się przyjrzymy ich konstrukcji, materiałom z jakich je wykonano, szybko okaże się że jedynym sportem na dłuższą metę jaki można w nich regularnie uprawiać jest spacer do sklepu, albo gra w szachy.
W moim przypadku ortezy omawianego typu spełniają jeszcze inne ważniejsze zadanie – chronią przed upadkami, wspomagają chód, oraz stabilizują kolana w przebiegu paraparezy wiotkiej. To dzięki temu wciąż mogę powracać na szlaki górskie i czerpać radość z chodzenia. Ortezy DonJoy 4Titude cechuje znakomite dopasowanie klatki do nogi, oraz wysoki komfort użytkowy.
Dzięki wsparciu mojej cierpliwej Przyjaciółki (serdecznie dziękuję), która długo przeglądała dostępne opcje, udało się w końcu zawęzić poszukiwania do kilku modeli. Tu dodam jeszcze że wszystkie rozmowy z przedstawicielami szły gładko, wszak chciałem u nich zostawić niemało kasy, do chwili pytania o dostępność pasów i wyściółek. To pytania działało na nich jak woda święcona na diabła i finalnie nie udało się znaleźć ani jednej marki która zapewniały swobodny dostęp do takowych akcesoriów w przyzwoitej cenie.
Powróćmy jednak do wyboru. Po kilku wpadkach, w tym głównie z mojej winy, jako że obstawiałem fatalne typy, powróciliśmy do marki nad którą zastanawiałem się już kilka lat temu, kupując po raz drugi ortezy 4Titude. Wówczas jednak ceny tych ostatnich nie straszyły aż tak bardzo, a i moje możliwości były w tym zakresie nieco większe, także pomimo przymiarek, pozostałem przy sprawdzonym modelu. Marką tą jest Orthoservice, nazwa wówczas kompletnie nic mi nie mówiąca. Jest to firma europejska, swoisty międzynarodowy holding, w skald którego wchodzi między innymi oddział projektujący we Włoszech, oraz produkujący w Szwajcarii. Można by pomyśleć że oto mamy do czynienia z rozbudzającym nadzieje połączeniem włoskiej finezji i trwałości szwajcarskiego scyzoryka… cóż, rzeczywistość brutalnie to zweryfikowała, ale nie uprzedzajmy faktów.
Ortezy DonJoy 4Titude – wierny towarzysz wypadów górskich, nad wodę, czy szerzej plenerowych… zdjęcia od lewej: autor nad Jeziorem Żywieckim lipiec 2018 roku, po prawej w drodze na Beskid z Kasprowego Wierchu – wiosna 2022 roku.
Kilka lat temu dane mi było przymierzać jeden z ich pierwszych modeli pretendujących do aktywnych ortez – Pluspoint I. Orteza ta była wyposażona w klatkę bardzo podobną do tej w modelu 4Titude marki DonJoy, co nie powinno dziwić, jest to bowiem wyjściowa budowa klatki dla wszystkich podobnych współczesnych ortez. Klatka ta po prostu sprawdziła się podczas użytkowania, dlatego różne marki na całym świecie powielały jej projekt, dodając oczywiście różne, mniej lub bardziej udane modyfikacje. Jedyny zarzut jaki miałem względem tego modelu, to nieudane zegary regulacji konta zgięcia kolana. Przy niskim profilu klatki, zegary mocno wystawały poza jej obrys, znosząc zalety tej pierwszej, trudno było to ukryć pod spodniami, nie mówiąc o zaniżonym komforcie. Wątpliwości budziły też materiały pokrycia zegarów.
Marka Orthoservice nie próżnowała jednak. Zaczynała dość klasycznie jak inne podobne na rynku, od produkcji drobnych akcesoriów ortopedycznych, potem lekkich ortez pooperacyjnych, aż do pierwszych bardziej zaawansowanych ortez, acz jak wiemy bazujących początkowo na rozwiązaniach innych. W końcu jednak na rynku pojawiła się czwarta generacja modelu Pluspoint 4 i to właśnie na nie padł mój wybór. Od razu może jednak powiem że już w chwili dokonania zakupu towarzyszyły mi mieszane odczucia. Miałem bowiem pełną świadomość że jest to wyłącznie wybór mniejszego zła, dostrzegałem ich słabości, acz też i interesujące zalety. Miałem też cichą nadzieję że się pomylę, a model Pluspoint 4 okaże się godnym następcom 4Titude. Jak było faktycznie? Cóż, zapraszam do lektury…
Budowa oraz materiały…
Jak się domyślacie pierwsza przymiarka ortez marki Orthoservice model Pluspoint 4, oraz próby spacerów miały miejsce jeszcze w sklepie. Trudno oczywiście na tym etapie o dogłębną ocenę, toteż ten etap pozwólcie pominę, przechodząc do omówienia pierwszych wrażeń, budowy i zastosowanych materiałów, natomiast do omówienia wniosków z użytkowania powrócę w części poświęconej temu zagadnieniu w całości.
…następcą ortez DonJoy 4Titude został model Pluspoint 4 marki Orthoservice
Z całą pewnością rzeczą która od razu mnie zaskoczyła i to pozytywnie, była ogólna jakość wykonania, oraz świetny wygląd. Ortezy marki Orthoservice model Pluspoint 4 nie stronią od nietuzinkowych rozwiązań, marka dołożyła starań aby ich produkt wyróżniał się na tle konkurencji. Pierwsza, a równocześnie najbardziej widoczna zmiana dotyczy budowy klatki nośnej. Wykonano ją z lekkiego stopu aluminium lotniczego, malowanego proszkowo na kolor czarny. Grubość wykorzystanych profili wynosi około tylko 3,2 mm co w połączeniu z ogólnie niskim profilem klatki zwiększa walni komfort użytkowania. Bez trudu ukryjemy ortezy nawet pod umiarkowanie dopasowanymi spodniami.
To wszystko jednak wszakże nic nowego, podobnymi cechami odznacza się większość aktywnych ortez funkcjonalnych, to co odróżnia klatkę modelu Pluspoint 4 to jej kształt. Spoglądając z boku dostrzeżemy miękką linię zamkniętą na szczycie od przodu, oraz na dole z tyłu. To główne punkty oparcia klatki o kończynę. Nie poprowadzono tu jednak prostego profilu, prowadzi on bardziej płynnie, nieco po skosie, zaczynając się około 5 cm powyżej mechanizmu kąta zgięcia, rozszerzając się, by mijając obszary obejmujące bok kończyny zacząć szybko się zwężać aż do 3 cm w szczycie. W samym profilu wycięto części środkowe, tworząc trzy otwory. Szerokość profilu wynosi tu tylko 6,4 mm. Przyznam że wzbudzało to moje duże obawy, jak tak wąski profil sprawdzi się podczas stałej presji, czy nie będzie się zniekształcał?
…z całą pewnością rzeczą którą od razu pozytywnie mnie zaskoczyła była wysokość jakość wykonania, oraz świetny wygląd. Ortezy marki Orthoservice model Pluspoint 4 nie stronią od nietuzinkowych rozwiązań, marka dołożyła starań aby ich produkt wyróżniał się na tle konkurencji.
Dolna część klatki okalająca łydkę wygląda tak jak opisana część górna, tyle że odwrócona i w odpowiednio pomniejszonych proporcjach. Elementy te wiążą się z kolejną innowacją – budową wyściółki klatki. Jak się domyślacie jej kształt determinuje ta ostatnia, tudzież szczególnie opisane otwory w profilu klatki. W standardowym profilu wyściółka mocowana jest do klatki za pomocą rzepów. I to się sprawdza – to po prostu działa. Tu z racji że po wycięciu rzeczowych otworów szerokość profilu wynosi zaledwie 6,4 mm trudno dodać rzepy, tak wąskie nie spełniałyby swego zadania. Co więc zrobiono? Cóż… w moim odczuciu popełniono pierwszą, od razu ujawnioną głupotę tego modelu. Otóż wkładki nie trzymają się właściwie na niczym w tylnej części klatki, zarówno na górze, jak i na dole. Jedynym co ma je utrzymywać na miejscu są piankowe wypustki po zewnętrznej stronie. W teorii ma to działać tak, profilowana wypustka wpasowuje się otwory w klatce i dociskana przez kończynę od środka utrzymuje swoją pozycję. W praktyce jest to raczej pobożne życzenie projektantów. Szerzej pomówimy o tym w dalszej części recenzji.
Pluspoint 4 marki Orthoservice to czwarta generacja tej ortezy, każda z nich ewoluowała co szczególnie dobrze widać w budowie klatki. Marka zastosowała tu innowacyjne podejście zmieniając jej główną linię, oraz odchudzając górną i dolną część klatki, wykonanej z lekkiego aluminium lotniczego, malowanego proszkowo na kolor czarny.
.
.
Drogi czytelniku, niezmiernie się cieszę że odwiedziłeś moją stronę. Jeśli niniejsza recenzja okazała się pomocna, miło mi będzie jeśli wesprzesz mnie w mojej drodze, możesz to zrobić dokonując wpłaty na subkonto fundacji SŁONECZKO, wspierając moją walkę z chorobami (dane do wpłat «znajdziecie tutaj») – za każdy najmniejszy datek z góry serdecznie dziękuję!
.
SPRZĘT / ortezy funkcjonalne Pluspoint 4 marki Orthoservice / strona 2/6
tekst, opracowanie i grafiki: Sebastian Nikiel 16.04.2023
Wykorzystane cytaty, zdjęcie, grafiki, loga, zrzuty ekranów aplikacji i stron internetowych, związane z omawianym produktem, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.
Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org
Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.