plecak THULE Capstone 32

SPRZĘT / plecak turystyczny THULE model Capstone 32

  • Typ / nazwa: plecak turystyczny
  • Producent: Thule
  • Model: Capstone 32
  • Linia: Capstone
  • Pojemność: 32 litry
  • Waga: 1350g / z pokrowcem przeciwdeszczowym*
  • Dostępne warianty pojemności: TAK / w wersjach damskiej i męskiej:
    • Thule Capstone 22L
    • Thule Capstone 32L
    • Thule Capstone 40L
    • Thule Capstone 50L
  • Materiały:
    • nylon 210D Cordura
    • nylon 315D Cordura
  • Wodoodporność: TAK – pokrowiec
  • Pokrowiec przeciwdeszczowy: TAK
  • Kieszeń na pokrowiec przeciwdeszczowy: TAK
  • Stelaż: siatkowy / usztywniany / z komorą powietrzną
  • Regulowana wysokość stelaża: TAK / w zakresie 10cm wysokości tułowia / opis rozmiarów S – M – L
  • Komora: jedna
  • Dzielona komora główna: NIE
  • System zapięcia komory głównej: zamek błyskawiczny
  • System kompresji rozmiarów plecaka: TAK / boczne troki
  • Pasy piersiowy i biodrowy: TAK / regulowane
  • Liczba kieszeni: łącznie 8 kieszeni
    • dwie boczne kieszenie materiałowe
    • duża kieszeń z przodu plecaka
    • kieszeń zapinana na zamek z przodu plecaka
    • kieszeń wewnętrzna na bukłak
    • kieszeń siatkowa na pasie biodrowym
    • kieszeń siatkowa na pasie biodrowym zapinana na zamek
    • kieszeń na pokrowiec przeciwdeszczowy
  • Pętle na kijki: TAK / dwie pary
  • Możliwość troczenia: TAK / dwa paski z klamrami po bokach
  • Dodatkowe troki / pasy: NIE
  • Troki dla śpiwora / karimaty: NIE
  • Camelbak (bukłak): TAK
  • Wyjście na camelbak (bukłak): centralne / pod uchwytem transportowym
  • Klejone szwy: NIE
  • Wodoodporne zamki: NIE
  • Gwarancja: 24 miesiące (producenta)
  • Technologie: MicroAdjust Suspension**
  • Wymiary:
    • wysokość 61 cm
    • szerokość 27 cm
    • głębokość 22 cm
  • Dostępne warianty kolorystyczne: TAK
  • Dark Shadow/Roarange (ciemno szary / czerwony)
  • Poseidon/Light Poseidon (ciemno niebieski / jasno niebieski)
  • Black/Dark Shadow (czarny / ciemno szary)
  • Średnia cena na dzień 26.08.2016: od 384,93 do 569,00 zł / info: www.ceneria.pl
  • Cena sugerowana przez producenta na dzień 26.08.2016: 549zł / info: www.thule.com
  • Inne: metalowe oczka w bocznych kieszeniach materiałowych, oraz dużej kieszeni przedniej odprowadzające wodę, szerokie listwy chroniące zamki główne, wszystkie newralgiczne szwy obszyte taśmą, o podwójnym ściegu, logo marki i nazwa modelu nadrukowane srebrną farbą na przodzie, boku plecaka oraz ramiączku stelaża, uchwyt transportowy, chowane pętle kijków wewnątrz kieszeni z przodu plecaka, plastykowe klamry z taśmą do kluczy wewnątrz komory głównej, oraz przedniej kieszeni na zamek, elastyczne taśmy na szelkach dla wężyka bukłaka (na lewej i prawej).
  • Do testów przekazała firma RAVEN

Przeznaczenie:

Plecak o średniej pojemności przeznaczony do użytkowania w zróżnicowanych warunkach pogodowych, na jednodniowe wypady górskie.

* waga rzeczywista zważona 1350g / podawana przez producenta 1300g
* * system regulacji szelek umożliwiający łatwe dopasowanie założonego plecaka do długości tułowia, w zakresie 10 cm

Charakterystyka…

Swojego czasu poszukując nowego, o średniej pojemności plecaka, otrzymałem radosną informację z firmy Raven że możliwe będzie otrzymanie do testów plecaka marki Thule, model Capstone 32. Po kilku dniach do moich drzwi zapukał kurier z przesyłką, oklejoną taśmą z już znajomym mi logiem Raven. Jak zawsze nie mogąc się oprzeć pokusie pierwszych oględzin od razu przystąpiłem do jej rozpakowywania. Wewnątrz znalazłem oczekiwany plecak, w bardzo gustownym, nie krzykliwym wariancie kolorystycznym – ciemno i jasno niebieskim (oryginalna nazwa zestawienia kolorystycznego: Poseidon/Light Poseidon). Plecak od pierwszej chwili zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, acz wywołał też niemałe zaskoczenie, o tym jednak za chwilkę, teraz zwyczajowo kilka słów o samej marce.

Szwecka marka Thule powstała w 1942 roku, inicjując swoją działalność przez wprowadzenie na lokalny rynek, przez Erika Thulina drobnych akcesoriów dla… rybaków. Wkrótce potem pojawiają się inne produkty, w tym w roku 1955 osłony do reflektorów samochodowych. Kolejne lata przynosiły stały rozwój marki, oraz rozszerzanie jej oferty o kolejne produkty: uchwyty narciarskie, bagażniki samochodowe, różnego typu boxy przeznaczone do transportu nart, uchwyty samochodowe dla desek surfingowych, rowerów, oraz w przypadku tych ostatnich pierwszy uchwyt rowerowy montowany na haku holowniczym.

W roku 1997 marka Thule staje się największym na świecie producentem boxów dachowych, rok 2010 przyniósł dalsze poszerzenie oferty firmy, tym razem wkraczającej na rynek toreb, walizek na bagaż, jak i laptopy, oraz pierwszych modeli plecaków, miejskich i sportowych. Pomimo już nader szerokiej oferty, firma nadal nie zatrzymała się na tym etapie rozwoju, wciąż wprowadzając na rynek nowe modele swych już znanych produktów, jak i nowych, wśród których znajdziemy między innymi: łańcuchy samochodowe na koła, torby i bagażniki rowerowe, oraz torby na aparaty fotograficzne. Jak widać doprawdy niezwykłą może się marka Thule wylegitymować historią rozwoju – historia niezwykle dynamiczną, której rozwój zapewne wciąż nie osiągnął punktu kulminacyjnego… w chwili obecnej Grupa Thule z siedzibą w szwedzkim Malmö zatrudnia ponad 2000 w ponad 50 zakładach produkcyjnych i biurach sprzedaży rozsianych na całym świecie. Samo Thule jest największą marką w Thule Group.

Przyznam że sam zanim otrzymałem wiadomość informująca o możliwości przetestowania plecaka tej marki, jak zapewne większość, kojarzyłem firmę Thule przede wszystkim właśnie z produkcją bagażników dachowych, oraz różnych uchwytów. Czy marka posiadająca na swym koncie tak szeroki wachlarz zróżnicowanych produktów, długą historię rozwoju, ale równocześnie stosunkowo niewielkie doświadczenie w produkcji plecaków górskich będzie w stanie konkurować technologiami, oraz jakością z innymi znanymi markami, zajmującymi się taką produkcją od wielu lat? Mam nadzieję że poniższa recenzja, gdzie przyjrzymy się oferowanym przez nią rozwiązaniom na przykładzie plecaka bhule Capstone 32 pozwoli Wam na wyrobienie sobie choć częściowego zdania na ten temat, a pełnego na temat recenzowanego sprzętu.

Wygląd, budowa, materiały…

Plecak Thule Capstone 32 należy do modeli pozbawionych typowej budowy plecaków trekingowych, wzornictwem raczej odwołuje się plecaków miejskich, acz dotyczy to wyłącznie części bagażowej. Nie zobaczymy więc w nim klapy zamykającej komorę główną, czy chowanego w niej komina. Capstone 32 wykorzystuje znacznie prostsze rozwiązanie w postaci komory głównej zapinanej dookolnie zamkiem błyskawicznym. Nie jest rozwiązanie specyficzne tylko dla plecaków marki Thule, modele o takiej budowie można spotkać w ofercie wielu producentów, są to zazwyczaj, tak jak i omawiany, plecaki przewidziane na krótkie, jednodniowe wypady.

zdjęcia od lewej: Plecak THULE Capstone 32 / Autor z plecakiem podczas jednego z wypadów testowych w Beskid Śląski, tu hala na Błatniej 18.08.2016

No właśnie w teorii myśląc jednodniowe, umysł podsuwa nam od razu raczej średnią, by nie powiedzieć niewielką przestrzeń bagażową. Plecak Capstone 32 ma, jak łatwo odgadnąć po nazwie, nominalną pojemność 32 litrów. Celowo uwypuklam tu słowo „nominalną”, w miejscu tym powracamy do wspomnianego na wstępie zaskoczenia jakiego doznałem po wyjęciu plecaka z kartonu. Jest on bowiem bardzo… duży, na tyle duży że natychmiast porównałem go z moim miejskim plecakiem angielskiej firmy Karrimor model Urban 30 o pojemności 30 litrów. Po wypełnieniu obu doskonale widać naprawdę sporą różnicę wielkości, pomimo że w teorii wynosić powinna ona tylko dwa litry. Dotyczy to też i innego mojego plecaka, również omawianego na łamach działu „SPRZĘT” – Hi-Tec model Utah o pojemności 35 litrów, który pomimo większej teoretycznie pojemności w porównaniu z Capstone 32 wygląda filigranowo…

zdjęcia od lewej: Plecak Capstone 32 zaskakuje dużą pojemnością w stosunku do deklarowanej pojemności 32 litrów, tu w porównaniu z plecakiem marki Karrimor model Urban 30 o pojemności 30 litrów, teoretycznie różnica powinna więc wynieść zaledwie 2 litry, faktycznie wydaje się ona znacznie większa na korzyść pojemności plecaka Thule Capstone 32. / Model Capstone 32 dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych, tu od lewej: Black/Dark Shadow (czarny / ciemno szary)  /  Dark Shadow/Roarange (ciemno szary / czerwony)  /  Poseidon/Light Poseidon (ciemno niebieski / jasno niebieski)

To nie pierwszy raz gdy pojawia się taka nieścisłość, to samo dotyczy rozmiarów odzieży, powszechnie wiadomo że „XL” jednego producenta, ma zupełnie inną wielkość od tej jaką zaoferuje nam produkt innej marki… bywa to przyczyną problemów, na szczęście nie dotyczy to plecaków, tym bardziej że w przypadku modelu Capstone 32 zyskuje na pojemności klient. W przypadku omawianego wydaje się być znacznie bardziej prawdopodobna pojemność rzędu 40 litrów. Bez większych trudności w komorze głównej zmieścimy zapas jedzenia, napojów, drobnych akcesoriów, oraz odzieży dla dwóch osób na cały dzień.

Komora główna zapinana jest za pomocą dobrej jakości, płaskim, dwukierunkowym zamkiem błyskawicznym. Niestety nie są to zamki wodoodporne (laminowane), sytuację ratuje tu jednak wszyta na całej długości zamka szeroka listwa z tkaniny poszycia plecaka. Na szczycie komory głównej natrafimy na ukryty pod patką z tkaniny, w osi wykonanego z taśmy plecakowej uchwytu transportowego, otwór dla wężyka bukłaka. Centralne wyprowadzenie pozwala na dowolne ulokowanie wężyka, na lewej, bądź prawej szelce stelaża, które wyposażono w odpowiednie do tego elastyczne szlufki. Wewnątrz komory natrafimy jeszcze na duża kieszeń dla bukłaka, którą oczywiście jeśli z takowego nie korzystamy można użyć do transportu choćby map. Powyżej krawędzi tej kieszeni zobaczymy zamek, otwierający dostęp do stelaża nośnego, o którym szerze będzie dalej. Powyżej tego zamka dodano niewielką klamrę z taśmą, umożliwiające dopięcie kluczy, czy innych drobiazgów.

zdjęcie po lewej i w środku: Plecak Thule Capstone 32 wyposażono w dobrej jakości, płaskie, zamki błyskawiczne, chronione przed wodę przez szeroką (zdjęcie środkowe) listwę z poszycia plecaka / Nie zapomniano też od dodatkach estetycznych w postaci ozdobnych główek zamków z nawą marki Thule…

Plecak posiada budowę nawiązującą do modeli miejskich, tudzież wyposażono go w dookolnie zapinaną komorę główną – zamek ten schodzi głęboko w dół ułatwiając dostęp do jej dna, komora jest bardzo pojemna, ujawnia ona też wykończenie głównych szwów, tu jak widać wszystkie te główne szwy obszyto taśmą, a newralgiczne dodatkowo zdublowano. Wewnątrz komory natrafimy jeszcze na dużą kieszeń na bukłak, dla wężyka którego wyprowadzenie znajduje się w części centralnej plecaka (zdjęcie środkowe), oprócz tego w komorze dostrzeżemy w górnej części zamek otwierający dostęp od tyłu do stelaża nośnego. Tuż ponad zamkiem dodano krótką taśmę z klamrą umożliwiając dopięcie kluczy, czy innych drobiazgów…

Wnętrze komory głównej ujawnia też jakość wykończenia szwów plecaka Capstone 32, wszystkie główne szwy zostały obszyte taśmą plecakową, oraz zdublowane. Jest to rozwiązanie dość popularne i trudno mu odmówić wytrzymałości i trwałości, acz szkoda nieco że nie są to szwy laminowane, co z pewnością pozytywnie wpłynęłoby na szczelność, tym bardziej że sama tkanina poszycia komory jest impregnowana.

Plecak Thule Capstone 32 cechuje się bardzo dobrym wykończeniem wszystkie szwy są równe, starannie zakończone, nic się nie pruje, barak też podwójnych przeszyć.

Zamknijmy zamkiem błyskawicznym temat komory głównej, spoglądając na sporą, ulokowaną w górnej części, również zapinaną zamkiem kieszeń z przodu plecaka. Również tu zamek został zabezpieczony szeroką listwą, a wnętrze udostępnia przestrzeń w której z łatwością upchniemy kurtkę przeciwdeszczową, oraz wszystkie osobiste drobiazgi. Kieszeń sięga blisko 1/3 wysokości plecaka, w jej wnętrzu, tak samo wykończonej jak komora główna, znajdziemy na ściance kieszonki ułatwiające organizację, przenoszonych drobnych rzeczy, oraz ponownie taśmę z małą klamrą. Po stronie zewnętrznej kieszeni, blisko szczytu plecaka nadrukowano, duże, acz nie krzykliwe, dobrze wkomponowujące się w całościowy design modelu logo marki Thule.

Design Capstone 32 cechuje stonowany, nie krzykliwy, nowoczesny design, z przodu, przed komorą główną natrafimy na sporą kieszeń, również zapinaną, chronionym listwą, płaskim zamkiem błyskawicznym, wewnątrz komory znajdziemy podobnie jak w głównej, taśmę z haczykiem ułatwiającym organizację drobnych rzeczy.

Rzeczą która w sposób szczególny rzuca się w oczy od razu po zobaczeniu modelu Capstone 32 jest duża, zajmująca blisko 3/4 przedniej ścianki plecaka otwarta od góry kieszeń. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie, stosowane w ostatnich latach w wielu modelach plecaków, różnych producentów. Częstym błędem w budowie takiej kieszeni jest fakt że łączy się je z klamrą komory głównej, co skutkuje tym że jeśli plecak nie jest wypełniony całkowicie zwisa ona luźno… w przypadku Capstone 32 takiego ryzyka oczywiście nie ma, ze względu na jej budowę. Kieszeń wykonana została z dwóch typów tkanin, elastycznej wstawki w części centralnej i górnej, w kształcie litery „T”, zapewniającą dobre jej napięcie, oraz zwiększającej pojemność i z Cordury, tkaniny cechującej się wysoką wytrzymałości mechaniczną, a tu dzięki impregnacji również dobrą wodoodpornością. W dolnej części tej kieszeni znajdziemy bardzo sprytny patent, rozwiązujący niedociągnięcia w wielu innych modelach – metalowe oczko, odpowiadające za odprowadzenie ewentualnej wody, jeśli podczas deszczu doszłoby do jej zalania. To dobry przykład jak bardzo marka Thule dba o najmniejsze detale swych produktów, dokładając starań by były to rozwiązania praktyczne i trwałe. Na lewym boku kieszeni, pionowo, wzdłuż linii wstawki z elastycznej tkaniny dodano nadruk z nazwą modelu.

Cechą charakterystyczną plecaka Capstone 32 jest duża, zajmując większość przedniej ścianki, otwarta kieszeń. Wykonano ją z kombinacji dwóch tkaniny, odpornej na oddziaływanie mechaniczne cordury, oraz wstawki z elastycznej tkaniny w kształcie litery „T” dzięki której pojemność kieszeni jest znacznie większa. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest połączenie kieszeni z bocznymi taśmami kompresyjnymi, tworzącymi jednolity system – ich zaciągnięcie równocześnie napina przednią kieszeń, jak i kompresuje rozmiar komory głównej.

Nie koniec na tym sprytnych rozwiązań w Capstone 32, górna część przedniej kieszeni, została zintegrowana z bocznymi taśmami kompresyjnymi. Taśmy poprowadzono przez plastykowe oczko do klamry z tworzywa i z powrotem do przodu przez oczko. Dzięki takiemu rozwiązaniu zaciągając taśmę za jednym razem napinany kieszeń, oraz kompresujemy rozmiar komory głównej. Rozwiązanie to jednak ma i pewną wadę, wynikającą z jego budowy, by dostać się do komory głównej konieczne jest rozpięcie bocznych pasków, jeśli troczymy z boku plecaka, jak czynię to sam, statyw fotograficzny, oznacza to że odpadnie on od plecaka, warto o tym pamiętać jeśli będziemy odpinać taśmy w trzymając plecak w powietrzu. Nie jest to jednak wada, lecz wynik kompromisu pomiędzy funkcją, a budową komory głównej zapinanej dookolnie.

zdjęcia od gór od lewej: jeden z przykładów dbałości marki Thule o innowacyjność i detale swych produktów, zarówno przednią jak i boczne kieszenie wyposażono z metalowe oczka odprowadzające ewentualną wodę w przypadku zalanie kieszeni podczas deszczu / zdjęcie po prawej na górze i po lewej i w środku na dole – połączenie przedniej kieszeni z bocznymi taśmami ma też pewne wady, by dostać się do komory głównej każdorazowo trzeba odpinać taśmę co skutkuje pojawieniem się luzu na przedniej kieszeni, co gorsza jeśli boczne kieszenie wykorzystujemy do transportu np. statywu fotograficznego, rozpięcie taśmy będzie skutkować jego odpadnięciem… / zdjęcie na dole po prawej – przemyślana konstrukcja plecaka Capstone 32 umożliwia zabranie wszystkich potrzebnych rzeczy dla dwóch osób na krótszy i jednej na dłuższy jednodniowy wypad w góry

W miejscu połączenia przedniej, otwartej kieszeni, z taśmami bocznymi, natrafiamy na ukryte w fałdzie tkaniny, gumko-linki z plastykowymi haczykami i stoperami, po jednej z każdej strony, umożliwiające troczenie kijków trekingowych, lub czekana. Tu też natrafiłem na pierwszą wadę plecaka Capstone 32… gumko-linki nie zostały bowiem wszyte w sam plecak, w sposób zapewniający im dużą wytrzymałość na rozciąganie, lecz doszyto je tylko do patki tkaniny przedniej kieszeni… co gorsza gdy zajrzałem pod spód okazało że że nawet nie wykończono tego miejsca, nie zabezpieczono tkaniny przed snuciem, co wydaje się być z czasem nieuniknione, a sama wytrzymałość takiego rozwiązania jest co najmniej dyskusyjna. Wielka szkoda, gdyż można było łatwo przeciwdziałać temu problemowi wszywając linki to szwów komory głównej, lub dodając wzmacniające patki.

Do brzegu górnej części przedniej otwartej kieszeni, w rejonie taśm kompresujących dodano ukryte za jej poszyciem pętle z gumko-linek wyposażone w stopery i haczyk, pozwalające troczyć kijki trekingowe, lub czekan.

Pętle te, a ściślej rzecz ujmując sposób ich wszycia jest jedyną poważną wadę plecaka Capstone 32 jaką zauważyłem, są one doszyte tylko do patki tkaniny w przedniej kieszeni, co gorsza patki tej (patrz zdjęcia na dole) nie obszyto – nie zabezpieczono przed snuciem… tak kruche połączenie rodzi podejrzenia co do jego trwałości, tym bardziej że pętle z racji swego zastosowania będą generować obciążenie dla szwów…

Spojrzymy teraz na boki, tu klasycznie natrafimy na dwie, dość duże, otwarte kieszenie, wykonane z dobrej jakości elastycznej tkaniny, tej samej z której wykonano wstawkę dużej kieszeni z przodu plecaka. Górną część kieszeni wykończono dodatkowo szeroką gumką wszystką w tkaninę. To co jednak szczególnie ciekawe znajdziemy na dole kieszeni, dostrzeżemy tam niewielkie, starannie obszyte otwory, a w ich wnętrzu ukryte dolne pętle do mocowanie kijków trekingowych. To kolejny z wielu przykładów dbania przez markę Thule o każdy z detali swych produktów, są to oczywiście drobne, ale bardzo praktyczne dodatki, tak jak i  tu obecne metalowe oczka, odprowadzające ewentualną wodę, ułatwiają one również cyrkulację powietrze wewnątrz kieszeni, co z pewnością sprzyja szybszemu schnięciu tkaniny. Ostatnią z kieszeni obecnych w części transportowej plecaka jest zapinana, takim samym jak pozostałe dobrej jakości płaskim zamkiem błyskawicznym, kieszeń ukryta w dnie, skrywająca pokrowiec przeciwdeszczowy, połączony z plecakiem za pomocą pętelki i guzika, co pozwala go odpiąć w przypadku konieczności uprania.

zdjęcie po lewej i w środku: Plecak wyposażono w dwie boczne kieszenie, wykonane z elastycznej tkaniny wykończonej u góry szeroką gumką, w kieszeniach podobnie jak w opisanej wcześniej przedniej, dodano metalowe oczka odprowadzające wodę, kieszenie te są na tyle pojemne że bez kłopotu zmieszczą dużą butelkę z napojem, czy nóżki statywu fotograficznego / Plecak nie posiada podklejanych szwów, ani wodoodpornych zamków, na szczęście wyposażono go w odpinany pokrowiec przeciwdeszczowy, chowany w kieszonce w dnie plecaka, również zapoznanej na zamek błyskawiczny.

Materiały, wykończenie i wodoodporność…

Jak już wspominałem cechą szczególną dla produktów Thule jest wysoka jakość wykonania, nie inaczej jest w przypadku plecaka Capstone 32, wszystkie szwy są starannie wykończone, są proste, bez podwójnych przeszyć, a newralgiczne dodatkowo zostały zdublowane. Te ostatnie obszyto również dodatkowo taśmą. Jedynym wyjątkiem jest tu nieszczęsne połączenie pętli z gumko-linek dla kijków trekingowych. Poza tym mankamentem plecak został całościowo wykonany bardzo starannie z zachowaniem wysokiej dbałości o szczegóły, co przejawia się w wielu drobnych usprawnieniach jak choćby metalowe oczka odprowadzające wodę, w zewnętrznych kieszeniach, czy otwory do chowania dolnych pętli dla kijków.

Kolejny z przykładów sprytnych rozwiązań w jakie wyposażono plecak Capstone 32, w dni bocznych kieszeni natrafimy na starannie obszyte, małe otwory, a w nich ukryte pętle dolne pętle dla kijków trekingowych.

Nieco żal że przy tak wysokiej jakości wykończeniu, oraz innowacyjności, nie dodano laminowanych szwów, oraz zamków, tak można tu oponować że dodano przecież pokrowiec, jednak skoro tkanina poszycia zewnętrznego posiada impregnację wyeliminowało by to konieczność stosowania pokrowca przy słabszych opadach. Kilka słów o tkaninach, plecak wykonano z kombinacji odpornej na oddziaływanie mechaniczne Cordury, powleczonej dodatkowo powłoką nylonową poprawiającej jej właściwości wodoodporne, oraz wstawek z elastycznej tkaniny w obrębie przedniej i bocznych kieszeni. Po testach terenowych, w tym przedzieraniu się przez świerkowe młodniki, jestem pewny że tkanina ta będzie długo i bezawaryjnie służyć, nieco gorzej wygląda sytuacja w przypadku wspomnianej elastycznej tkaniny kieszeni, ta cechuje się nieco mniejszą odpornością mechaniczną, oraz tendencją do łapania brudu. Z praktycznego punktu widzenia nie ma to jednak najmniejszego znaczenia, gdyż pod tymi wstawkami, znajdziemy wspomnianą cordurę.

zdjęcia od lewej: Kieszeń w dnie plecaka skrywająca pokrowiec przeciwdeszczowy / Oczka odprowadzające wodę w bocznych kieszeniach

Globalnie jednak trudno cokolwiek zarzucać plecakowi Capstone 32 pod kątem zastosowanych materiałów, a tym bardziej jakości wykończenia. To ostatnie szczególnie zasługuje na pochwałę, gdyż nader często zdarza się i to nawet w modelach renomowanych marek że wykończenia pozostawia bardzo wiele do życzenia. Pod kątem wodoodporności zastosowane tkaniny z pewnością poradzą sobie podczas ekspozycji na mżawkę, czy lekki deszcz w trybie doraźnym, a w przypadku bardziej intensywnych, lub dłuższych opadów, do dyspozycji mamy dobrej jakości pokrowiec.

Stelaż…

Czas przejrzeć się stelażowi plecaka Capstone 32, który jest przecież jego sercem, gdyż nawet gdyby plecak miał najlepszą, najbardziej wyszukaną, z wysokie jakości materiałów, część transportową, na nic by się to nie zdało jeśli byłaby ona połączona z niewygodnym stelażem nośnym. W przypadku omawianego plecaka na szczęście mamy do czynienia z najwyższej jakości stelażem, cechującym się bardzo wysokim komfortem użytkowym.

W modelu zastosowano najbardziej zaawansowany typ stelaża, popularnie nazywanego „siatkowym”. Jest to  stelaż o usztywnianej konstrukcji, tu za pomocą profilowanych aluminiowych rurek, będących równocześnie prowadnicami dla mechanizmu regulacji jego wysokości. Zakres możliwej regulacji pionowej to aż 10cm, na plecaku przyporządkowano za pomocą nadrukowanych oznaczeń, wysokość tułowia dla rozmiaru: S, M i L. Jest to wspaniałe rozwiązanie sprawiające że bez trudu dopasujemy stelaż do własnych potrzeb. Sama regulacja odbywa się za pomocą umieszczonej centralnie szyny z tworzywa wyposażonej w ząbki, oraz zapadki zwalniającej, którą znajdziemy w części centralnej zintegrowanego z plecakiem wzmocnienia z tworzywa. By zmienić wysokość stelaża wystarczy przytrzymać za krótką linkę dołączoną do plastykowej szyny (w jej dolnej części) i zwalniając blokadę ściągnąć go w dół zmniejszając wysokość, lub odwrotnie pociągnąć w górę by wydłużyć.

zdjęcia od lewej: Prawdziwą perełką i najmocniejszym atutem plecak Thule Capstone 32 jest jego ultra wygodny, zaawansowany stelaż nośny / Plecak Capstone 32 w Beskidzie Śląskim, tu na hali w rejonie Błatniej 18.08.2016

Model Capstone 32 wyposażono w jeden z najbardziej komfortowych „siatkowych” stelaży, dodatkowo wyposażonego w mechanizm regulacji wysokości pionowej w zakresie 10cm. Po lewej widok na profilowane aluminiowe rurki usztywniające stelaż, a równocześnie będące prowadnicami dla mechanizmu regulacji długości, widać ząbkowaną szynę z tworzywa i klamrę regulującą wysokość, po prawej powiększenie tej szyny.

Przednia, mająca kontakt z plecami użytkownika część stelaża, to właśnie siateczka (stąd taka nazwa stelaża). Na uwagę zasługuje tu też dystans jaki dzieli siateczkę od tylnej ścianki plecaka, w tym również mechanizmu zwalniania blokady jego wysokości pionowej, wynoszący 5,5cm co gwarantuje że nie odczujemy obecności pod spodem tego ostatniego, oraz że zachowana zostanie świetna cyrkulacja powietrza w obrębie pleców, nie trzeba też dodawać że rozwiązanie takie zapewnia najwyższy komfort użytkowy, gdyż nie mowy o żadnym niepożądanym ucisku na plecy ze strony poduszek, czy źle spakowanej części transportowej.

Tylna ścianka na odcinku piersiowym kręgosłupa wykonana jest z elastycznej, naprężonej siatki obszytej taśmą, siateczka ta zapewnia świetną cyrkulację powietrza i komfort użytkowy…

zdjęcia od lewej: Siateczka tylnej ścianki stelaża w powiększeniu / Dystans pomiędzy tylną ścianką plecaka, a siatką nośną stelaża wynosi aż 5,5 cm co gwarantuje doskonałą cyrkulację powietrza w rejonie kręgosłupa, oraz eliminuje całkowicie wszelkie możliwe uciski na plecy

Dolna część stelaża Thule Capstone 32 to szeroka i gruba poduszka obejmująca obszar krzyżowo-lędźwiowy. Zastosowane tu profile poduszek, acz mogły one być faktycznie nieco głębsze, dość dobrze odciążają część środkowa kręgosłupa, przenosząc obciążenia na mięśnie grzbietu. Za zewnętrzną poduszką ukryto następną grubą poduszkę oddzielającą ją od kolejnego, tu wykonanego z tworzywa usztywnienia, obejmującego całą dolną część plecaka.

zdjęcia od lewej: Dolna część stelaża nośnego to gruba, profilowana poduszka, dobrze chroniąca odcinek lędźwiowy kręgosłupa, boczne części poduszki są wyższe by przenieść obciążenie z kręgosłupa na mięśnie grzbietu. / Poduszka lędźwiowa jest zintegrowana z bardzo wygodnym, szerokim pasem biodrowym.

Zewnętrzna poduszka lędźwiowa połączona jest z szerokim i wygodnym pasem biodrowym. Został on od spodu podszyty siateczką, oraz podbity gąbką, co ponownie przyczynia się do wysokiego komfortu użytkowego, co ważne jest on miękki, nie jak w wielu innych modelach sztywny, co ułatwia dopasowanie do indywidualnego kształtu użytkownika, zapewniając świetne trzymanie w rejonie bioder i tali. Po stronie zewnętrznej pasa, wykonanej zasadniczo z cordury, takiej samej jak część transportowa, natrafimy na dwie kieszenie, po lewej stronie (patrząc od tyłu) jest to kieszeń o hybrydowej budowie. Wykonana z połowie z siateczki, w połowie z cordury, zapinana płaskim zamkiem błyskawicznym. Co ważne nie są to malutkie kieszonki, w których tak do końca nie wiadomo co schować, poza może paczką chusteczek, bo nic się nie mieści, lecz jest to pojemna kieszeń, w której bez trudu zmieściłem smartfon Sony Xperia Z2 o ekranie 5,2cala, plus spory portfel Termite 3FM (recenzję tego portfela znajdziecie <<tutaj>> / recenzja dostępna na starej wersji witryny). Druga z kieszeni na pasie, po prawej stronie, jest to otwarta kieszeń siatkowa, na podręczne drobiazgi, również o sporej pojemności. Pas wieńczy system taśm, o regulowanej długości, zapinany centralną klamrą z tworzywa, pozwalający dopasować obwód do naszych potrzeb.

Pas biodrowy podszyto od spodu taką samą jak poduszkę lędźwiową i szelki, miękką siateczką poprawiającą oddychalność i komfort użytkowy, od zewnątrz pas pokryto cordurą, tak samo jak cały korpus plecaka. Pas wyposażono w dwie duże kieszenie, po lewej (patrząc z tyłu plecaka) w hybrydową, wykonaną z siateczki i cordury, kieszeń zapinaną na zamek błyskawiczny.

Kieszeń po lewej stronie pasa biodrowego pomieści bez kłopotu duży smartfon (tu Sony Xperia Z2 o ekranie 5,3cala) i portfel (tu Termite 3FM).

Druga z kieszeni, ulokowana na prawej części pasa, jest to otwarta kieszeń z siateczki.

Powróćmy teraz jeszcze do rejonu poduszki lędźwiowej, z jej brzegów wyprowadzono klasycznie taśmy szelek nośnych. Same szelki zasługują na osobne omówienie, oferują one bowiem bardzo dobrą charakterystykę termiczną, oraz użytkową. Ich grubość w najszerszym miejscu to aż 7cm, szelki są profilowane, doskonale dopasowując się do kształtu ciała. Od spodniej strony wykonano je z miękkiej siateczki, takiej samej jak poszycie wewnętrzne pasa i poduszki lędźwiowej, wyprowadzonej w obrębie klatki  aż na przód szelki, chroniąc nasze ramiona przed otarciami jeśli będziemy nosić plecak w koszulce na ramiączkach. Podobnie w tym samym celu wypuszczono siateczkę na zewnętrzną część w dolnej części szelki chroniąc przed otarciami nasze ramiona. Pozostało część zewnętrzna to ponownie cordura. Szelki podbito od spodu prawdopodobnie elastyczną pianką EVA, oraz cienką warstwą gąbki. W górnej części szelki się rozszerzają, następnie łącząc przechodzą w integralną część stelaża nośnego, stając się częścią systemu regulującego jego wysokość. Po stronie zewnętrznej szczytowa część szelek łączy się z taśmami umożliwiającymi regulację punktu podparcia.

Integralną częścią systemu nośnego są wygodne, profilowane szelki, tu ponownie marka Thule wykazała swoje dążenie do perfekcji, wprowadzając drobną ale bardzo ważną modyfikację ich budowy – siateczkę którą je podszyto wyprowadzono w górnej i dolnej części aż na przód szelki, co będzie chronić nasze ramiona i klatkę prze otarciami o tkaninę poszycia szelek (cordurę)

W górnej części szelki zostały wprowadzone pod siatkę tylnej ścianki stelaża, gdzie łączą się one w całość będąc integralną częścią systemu regulacji wysokości stelaża, po prawej oznaczenie wysokości stelaża.

Po zewnętrznej stronie dodano na szelkach po dwie pary elastycznej taśmy, pozwalające na wyprowadzenie, na dowolnej z nich, wężyka od bukłaka. Całość systemu dopełnia pas piersiowy o regulowanej wysokości, oraz obwodzie. Na wyróżnianie zasługuje tu fakt że taśma pasa piersiowego jest długa, sam mam w klatce 116cm i w softshellu, z bluzą polarową pod spodem bez problemu mogłem go zapiąć, mając nadal spory zapas taśmy. Zdawać by się mogło że to drobiazg, a jednak w wielu innych plecakach, z niewiadomych i niezrozumiałych dla mnie przyczyn, taśma jest tak krótka że nawet w T-shircie nie byłem w stanie zapiąć pasa piersiowego. Notabene tak samo duży zakres regulacji oferuje i pas biodrowy. Nie zapomniano też o akcencie estetycznym, na lewej szelce (nadal patrząc od tyłu plecaka) nadrukowano nazwę marki Thule, srebrną, odblaskową farbą.

Na obu szelkach dodano elastyczne szlufki stanowiące oparcie dla wężyka bukłaka, ich obecność na obu szelkach pozwala na dowolne wyprowadzenie wężyka na lewą, lub prawą stronę, szlufki można również wykorzystać do troczenia okularów, czy innych akcesoriów…

Gdybyż jednak istniały rozwiązania idealne ludzkość przestałaby się rozwijać… nikt by bowiem nie tworzył już nowych. Tak jest i w przypadku stelaża Capstone 32, przy czym co podkreślam, opisany poniżej mankament nie jest cechą właściwą wyłącznie dla tego stelaża, lecz gremialnie dotyczy wszystkich podobnych. Mankamentem takiego rozwiązania jest bardzo utrudniony demontaż… przyznam że pomimo kilku prób nie udało mi się zdemontować stelaża nośnego tak by oddzielić go od części transportowej. To z kolei utrudnia  pranie tej ostatniej, choć oczywiście mowa tu o praniu ręcznym, wszak trzeba pamiętać że pranie w pralkach mechanicznych, zawsze prowadzi do stopniowego zniszczenia powłoki przeciwdeszczowej.

zdjęcia od lewej: Siateczka którą podszyto szelki, pas biodrowy i poduszkę lędźwiową w powiększeniu, jej porowatość sprzyja odprowadzeniu nadmiaru ciepła, a miękka struktura jest przyjemna w kontakcie ze skórą nie powodując otarć. / Mankamentem stelaży siatkowych jest spory kłopot z jego odpięciem od komory transportowej… pomimo że teoretycznie taka możliwość jest w Capstone 32, o czym świadczy obecność zamka w komorze głównej, ułatwiającego dostęp do stelaża od tyłu, mi samemu nie udało się go zdjąć… / Plecak Thule Capstone 32 jest jednym z najbardziej komfortowych jakie miałem okazję testować, tu na polanie za Trzema Kopcami, szlak z Klimczoka na Błatnią, Beskid Śląski 18.08.2016.

Teoretycznie taka możliwość istnieje, wskazywałoby na to obecność zamku wewnątrz głównej komory, dającego dostęp do stelaża od tyłu, oraz fakt że nie jest na stałe połączony z częścią transportową. W praktyce jednak siedzi on tak ciasno że powstaje realne ryzyko rozerwania poszycia przy próbie siłowej jego zdjęcia. Prowadzi to do problematycznej sytuacji, utrudniającej utrzymanie plecaka w czystości, przy czym jak pisałem dotyczy to nie tylko tego omawianego modelu, ale zdecydowanej większości współczesnych plecaków z takim stelażem.

Podsumowując tą część opisu muszę powiedzieć że stelaż nośny plecaka Thule Capstone 32 jest jednym z najwygodniejszych jakie kiedykolwiek użytkowałem, spotykanym w o wiele droższych modelach plecaków znanych marek, jak choćby Deuter. Niech to jak jest on komfortowy podkreśla fakt że sam mając uszkodzony kręgosłup, tudzież przepukliny międzykręgowe na odcinku lędźwiowym, oraz piersiowym, po wielu godzinach marszu, z plecakiem Capstone 32, wypełnionym bagażem o wadze około 15kg nie odczułem żadnego dyskomfortu. Z całą pewnością jest to jeden z najmocniejszych atutów tego modelu. Na koniec dodam jeszcze że w ten komfortowy i dający możliwość indywidualnego dopasowania stelaż wyposażona została cała rodzina plecaków Capstone o pojemnościach: 22, 32, 40, 50 litrów.

Podczas testów plecaka Thule Capstone 32 – tu autor na szczycie Trzech Kopców (stojąc na ruinach dawnego schroniska), po prawej widok z Trzech Kopców na Klimczok i żółty szlak

Koniec teorii, czyli sprawdzian praktyczny w terenie…

Po części teoretycznej, czas przyjrzeć się jak plecak Thule Capstone 32 sprawdził się podczas wypadów terenowych. Część ta zawsze ma wyższą wartość użyteczną od teorii, gdyż z pewnością sami już byliście świadkami sytuacji w których coś co wydawało rewelacyjne pod kątem technologicznym, czy wyglądu, w starciu z praktyką poległo na całej linii… na szczęście i ta sytuacja nie dotyczy omawianego plecaka. Model Capstone 32 wędrował ze mną po szlakach Beskidu Śląskiego, oraz okazjonalnej włóczęgi z aparatem po okolicach Bielska-Białej.

zdjęcia od lewej: Plecak Thule Capstone 32 cechuje się niezwykle wysokim komfortem użytkowym i dużą pojemnością, z pewnością jeśli szukacie plecaka na jednodniowe wypady jest to model wart rozważenia zakupu / …podczas testów plecaka, tu widok na Stołów, oraz dalej pasmo Klimczoka i Szyndzielni, ze szczytu Błatniej, na pierwszym planie hala na Blatniej 18.08.2016

Podczas jednego z górskich wypadów, w bardzo wysokich temperaturach, gdy poruszałem się chwilami bez koszulki, swój komfort i przemyślaną konstrukcję ukazał w pełni stelaż nośny. Wyciągnięte aż do przodu podbicie z siateczki na szelkach, świetnie chroniło klatkę przed otarciami, podobnie ramiona. Jak już wcześniej wspomniałem pomimo względnie dużej wagi załadunku plecaka po 8 godzinach w terenie, tylko na chwilę kilka razy go zdejmując, nie odczułem żadnego dyskomfortu. Duża przestrzeń pomiędzy siateczką stelaża o komorą transportową zapewniła doskonałą cyrkulację powietrze w obrębie pleców, a jak może stali czytelnicy już pamiętają, mam sporą tendencję do przegrzewania i pocenia.

zdjęcia od lewej: Podczas wędrówki z plecakiem Capstone 32, tu rejon za Trzema Kopcami, szlak w kierunku Błatniej. / …i w złoto przechodzą późnego lata, niedawno zielone łany traw – Hala na Błatniej – 18.08.2016

Podczas każdego wypadu górskiego, terenowego, nie rozstaję się z aparatem, fotografuję szerokie spektrum tematów, od małych kwiatków, po majestatyczne pejzaże. Wiąże się to z koniecznością pracy w różnych pozycjach, często w pochyleniu, tu ponownie stelaż – jego pas biodrowy, oraz piersiowy wykazał się bardzo dobrym trzymaniem i wysokim komfortem, jeśli do tego dodać fakt mojego uszkodzonego kręgosłupa, wrażliwego na wszelkie uciski, których tu kompletnie nie odczuwałem, trzeba podsumować stelaż plecaka Capstone 32 jako prawdziwa perełkę.

zdjęcia od lewej: Odpoczynek na szlaku, tu rejon Stołowa – w drodze na Błanią… / Widok ze szczytu Błatniej (Błotnego) w kierunku Przykrej, oraz Wapienicy i Jaworza – 18.08.2016

Nieco bardziej irytowało mnie otwieranie części transportowej, tu jednak ponownie przyznaję się że nie jestem do końca obiektywny, jako że po prostu nie jestem przekonany do takiego typu rozwiązania, tudzież komory zamykanej dookolnie zamkiem, jak w plecakach miejskich. Brakowało mi dzielonej komory, ułatwiającej organizację wewnątrz, oraz dostępu przez klapę, gdyż w modelu Capstone 32, otwarcie komory wiązało się z rozpięciem bocznego pasa kompresyjnego, co zważając na fakt że zwyczajowo troczę tam statyw, skutkowało każdorazowym jego odpadaniem… w przypadku klasycznego dostępu przez klapę takie ryzyko się nie pojawia gdyż troki boczne nie kolidują z jej otwieraniem. Jak jednak pisałem jest to wyłącznie moje przyzwyczajenie i upodobanie zakorzenione w specyfice przenoszonych rzeczy, dla wielu innych będzie z kolei właśnie ono lepsze i szybsze. Pod kątem wykonania, oraz szybkości dostępu do rzeczy w komorze głównej nic nie można plecakowi zarzucić.

Tam cisza jedynie wiatrem szarpiącym korony drzew karmiona… hala na Błatniej, Beskid Śląski 18.08.2016

Ruszając w góry, nawet na krótsze trasy zwyczajowo zabieram ze sobą dość dużo sprzętu, przede wszystkim sprzętu fotograficznego, bywa że mam spore problemy, szczególnie jeśli jest to jesień, lub wczesna wiosna, gdy trzeba zabrać ze sobą dodatkową odzież, ze zmieszczeniem się w plecakach o pojemności nominalnej 30 – 35 litrów. Tu jednak Capstone 32 po raz kolejny pozytywnie zaskakuje, jak już wykazałem na tle deklarowanych przez innych producentów 30 litrów, plecak Thule oferuje co najmniej 35 do 40 litrów. Toteż bez większego trudu zmieściłem cały fotograficzny szpej, plus dwie butelki wody, apteczkę, polar, posiłek, oraz kurtkę przeciwdeszczową, mając jeszcze spory zapas miejsca. Z pewnością więc jeśli szukacie plecaka dla dwóch osób na krótkie wypady, lub jednej na dłuższe, pojemność Capstone 32 będzie wystarczająca.

Z wszystkich wspólnych przygód terenowych model Capstone 32 wyszedł zwycięski, zawsze oferując wysoki komfort, oraz potrzebną przestrzeń transportową. Trudno doprawdy dopatrzeć mi się tu jakichkolwiek wad, prócz wymienionych zastrzeżeń dotyczących wykończenia pętli dla kijków. Podczas jednego z takich wypadów, miało miejsce załamanie pogody, nad górami przetoczyła się burza, pędząc sino-granatowe kłęby chmur… podczas nawałnicy trwającej około 40 minut, gdzie początkowo poruszałem się bez założonego pokrowca (około 15 minut), plecak nie dopuścił do przedostania się wody do jego wnętrza, dotyczy to  również zamków o których szczelność się obawiałem. Jedynymi częściami które faktycznie przemokły były jak łatwo przewidzieć wstawki z elastycznej tkaniny, otwartej kieszeni z przodu i bocznych. Pod nimi jednak znajduje się właściwe poszycie plecaka, tak więc w sensie praktycznym nie ma to żadnego znaczenia.

zdjęcia od lewej: Plecak Thule Capstone 32 na hali obok szczytu Błatniej. / Rejon Trzech Kopców, w drodze na Błatnią – Beskid Śląski 18.08.2016

Podsumowanie

Podczas swoich testerskich przygód z plecakami bywało i tak że do końca miałem mieszane odczucia, że były to modele łączące w sobie mnóstwo wad z ważnymi zaletami, co stawało się źródłem wewnętrznych rozterek nad tym by moja opinia była sprawiedliwa i wyważona… to wszystko jednak nie dotyczy plecaka marki Thule model Capstone 32, poza drobnymi niedociągnięciami jak mocowanie pętli gumko-linek dla kijków, nie dopatrzyłem się żadnych istotnych wad.

Zauważyłem za to szereg bardzo ważnych zalet, wśród których najważniejszą jest wysoki komfort użytkowy stelaża nośnego. Na specjalne wyróżnienie zasługują też takie cechy jak możliwość indywidualnego dopasowanie stelaża do naszej postury, szereg przemyślanych rozwiązań jak chowane pętle na kijki, czy przednia kieszeń o regulowanej objętości za pomocą bocznych taśm, oraz metolowe oczka odprowadzające z tej i bocznych kieszeni wodę, ale też i bardzo dobre, precyzyjne wykończenie.

Nic nie można też zarzucić tkaniną z których wykonano model. Z pewnością atutem modelu jest też jego duża pojemność, większą od deklarowanej (chyba że inni producenci zawyżają pojemności swoich modeli), co pozwoli nam bez trudu na spakowanie wszystkich potrzebnych rzeczy na jednodniowe wypady w góry, dla jednej lub dwóch osób. Stąd jeśli tyko poszukujecie wygodnego, przemyślanego i trwałego plecaka o średniej pojemności, model Capstone 32, marki Thule z pewnością jest opcją wartą rozważenia.

Zalety:

  • ergonomiczny stelaż nośny
  • regulacja wysokości stelaża
  • wygodne regulowane, profilowane i wyściełane szelki
  • doskonała cyrkulacja powietrza w rejonie kręgosłupa
  • wzornictwo
  • duża pojemność
  • duża liczba kieszeni
  • pojemne kieszenie na pasie biodrowym
  • wzmacniane taśmą wszystkie newralgiczne szwy
  • staranne wykończenie
  • stosunkowo niska waga
  • dobrej jakości materiały
  • odpinany pokrowiec przeciwdeszczowy
  • szereg drobnych, ale praktycznych innowacji jak metalowe oczka w przedniej i bocznych kieszeniach, chowane pętle do kijków…
  • mocne zamki

Wady:

  • źle wykończone i umieszczone wszycie górnych pętli dla kijków

Przydatne linki:

.

do testów dostarczyła firma RAVEN

www.ravenco.eu

autor serdecznie dziękuję  za udostępnienie do testów plecaka turystycznego marki THULE Capstone 32

.

oficjalna strona marki:

www.thule.com

.


tekst, opracowanie i zdjęcia z wyłączeniem wariantów kolorystycznych butelki, oraz grafik ilustrujących zastosowane rozwiązania / technologię: Sebastian Nikiel

Informacja prawna – zgodnie z przepisami polskiego prawa, niniejszym informuję że wszystkie wyrażane na łamach tej strony, jak i stronach opisów do których prowadzi, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo linii danego modelu produktu. Opisy te mają na celu wyłącznie charakter informacyjny i nie są ofertą handlową.