Ludzie gór dla człowieka gór – po imprezie

artykuł: „Ludzie gór dla człowieka gór – 3 dniowa charytatywna impreza górska 10-12.10.2014” – po imprezie… / publikacja: 17.10.2014

W dniu 12.10.2014 do historii przeszła trzecia edycja cyklu charytatywnych imprez górskich, przebiegających pod wspólnym hasłem „Ludzie gór dla człowieka gór”. Była to równocześnie pierwsza impreza trwająca aż trzy dni, w całości przebiegając w malowniczym, przyodzianym w złote i purpurowe barwy jesieni, Beskidzie Żywieckim, oraz gminie Ujsoły.

III edycja górskiej imprezy charytatywnej „Ludzie gór dla człowieka gór” trwała trzy dni i odbywała się od lewej: Bacówce PTTK Krawców Wierch, „GEO Park Glinka”, Schronisku Kubiesówka (na zdjęciu szczyt Kubiesówka)

Impreza rozpoczęła się wieczorem w piątek 10.10.2014 w Bacówce PTTK na Krawcowym Wierchu. Program otwierał pokaz pięknych górskich slajdów Yardo Pietrzyka, było oczywiście też ognisko i pieczenie kiełbasy, jak i wieczorne pogaduchy. Kolejnego dnia – 11.10.2014, po magicznym, górskim poranku, uczestnicy przeszli do znajdującego się na terenie wsi Glinka, parku rozrywkowego „GEO Park Glinka”, który wspaniałomyślnie został udostępniony na cały dzień dla uczestników imprezy przez Wójta Gminy Ujsoły.

zdjęcia od lewej: Imprezę rozpoczął pokazem slajdów górskich Yardo Pietrzyk (na zdjęciu), potem było ognisko i wieczorne pogaduchy przed Bacówką PTTK Krawców Wierch / Drugi dzień imprezy przebiegała na terenie ośrodka „GEO Park Glinka” udostępnionego dla uczestników przez Wójta Gminy Ujsoły

Na terenie obiektu goście mieli do dyspozycji między innymi park linowy, w którym o bezpieczeństwo uczestników dbali instruktorzy z Klubu Speleologicznego w Bielska-Białej, kawiarnię, oraz basen gdzie o dobrą zabawę zadbali nurkowie z Centrum Nurkowego Beskid Divers. Wszyscy odważni mogli spróbować swoich sił w nurkowaniu z akwalungiem pod okiem doświadczonych instruktorów, zabawa była przednia…

Park linowy na terenie ośrodka „GEO Park Glinka” stał się miejscem świetnej zabawy uczestników, o ich bezpieczeństwo dbali doświadczeni instruktorzy z Klubu Speleologicznego Bielsko-Biała

Tutaj na krótką chwilę odbiegnę od opisu samego przebiegu imprezy, zwracając się na chwilę w kierunku mojej osoby… jak wiecie nie udało mi się, pomimo usilnych starań dotrzeć na dwie wcześniejsze edycje imprezy, co spowodowane było nasilonymi zmaganiami z chorobą. Podczas kolejnej edycji znów jak zawsze miałem nadzieję iż uda mi się choć na chwilę dotrzeć i spotkać z uczestnikami, oraz wszystkimi dzięki którym imprezy te w ogóle mogą się odbywać… nadzieja i determinacja to jednak czasem za mało, ostatnie słowo miał tutaj niestety sam mój wróg – choroba. Nie czekałem więc na stan „idealny”, nie oczekiwałem 100% formy, ale na najmniejsza lukę, minimalną stabilizację by móc się wyrwać z domowego aresztu…

Wśród wielu atrakcji, była również możliwość zanurkowania w pełnym akwalungu w basenie, pod okiem doświadczonych nurków z Centrum Nurkowego Beskid Divers (z Bielska-Białej). Można było też i popływać po powierzchni basenu pontonem 🙂

W piątek wciąż w średnim stanie, z „ponad programowymi” atrakcjami medycznymi, nadal miałem nadzieję że w sobotę się uda… i udało się! Korzystając z małej stabilizacji formy, pojechałem wraz z najbliższymi na spotkanie ludzi gór. Początkowo myślałem że może uda mi się wślizgnąć niezauważonym i zrobić niespodziankę organizatorom, cóż… plan spalił na panewce, gdy zostałem natychmiast – tuż przy bramce ośrodka zidentyfikowany przez Yardo Pietrzyka 🙂 Zaraz potem zjawił się Piotr Trojak i Joanna Zolichowska, jakaż była to dla mnie radość móc nareszcie poznać ich osobiście… dalsze wydarzenia potoczyły się już błyskawicznie, wypełniła mnie niczym nie zmącona radość i szczęście, że oto jestem – oto mogę poznać Was którzy włączyliście się w imprezę, ofiarując mi swoje wsparcie, poznać osoby które imprezę powołały do życia i które poświęcają jej swój czas i wkładają w nią mnóstwo pracy… Powróćmy teraz do dalszego przebiegu imprezy.

zdjęcia od lewej: Po dwóch nieudanych próbach, tym razem nareszcie i mi udało się dotrzeć na imprezę. Moje plany przemknięcia niezauważonym przez bramkę spaliły na panewce po tym jak zostałem natychmiast zidentyfikowany przez Yardo Pietrzyka 🙂 wkrótce potem pojawili się wspaniała Joasia i Piotr – jedni z pomysłodawców i twórców imprezy „Ludzie gór dla człowieka gór” – dziękuję im za ich pracę… / Początkowo obawiałem się jak zostanę przyjęty, niesłusznie… uczestnicy przyjęli mnie jak najlepsi przyjaciele, otaczając serdecznością i miłymi słowami – DZIĘKUJĘ / Podczas imprezy czynny był sklepik (tutaj niewidoczny po lewej), prowadzona była również sprzedaż rękodzieł pracowni artystycznej „Gliniana Koniczynka” z której sprzedaży część dochodu wsparła pulę środków zebranych na moje dalsze leczenie.

Na terenie parku zgodnie z opisanym wcześniej programem, odbyły się dwa pokazy wyczynowej jazdy na rowerach grupy Free Riders, członkowie klubu nadali nowe słowo znaczeniu „grawitacja” pokazując niesamowite tricki wykonywane na rowerach. Pomiędzy pokazami jazdy odbył się pokaz ratownictwa górskiego w wykonaniu Grupy Beskidzkiej GOPR (na który szczęśliwie już zdążyłem). Ratownicy pokazali metodę podjęcia poszkodowanego z półki skalnej i transportu z pomocą ratownika, wyciągu i toboganu do punktu podjęcia przez ratownika oczekującego już na poszkodowanego z quadem wyposażonym w specjalną przyczepę do przewozu toboganu.

zdjęcia po lewej: Z wspaniałymi ludźmi na imprezie w GEO Park Glinka – od prawej Yardoo Pietrzyk, niesamowity mistrz gitary klasycznej Mariusz Goli, Joanna Zolichowska (jedne z współtwórców idei imprezy), ja, Gerwazy Gennaro Henrykowski, oraz prezentująca pyszny żurek Sylwia Rusin (twórczyni wraz z Piotrkiem Trojakiem imprezy, oraz wkładająca w nią wraz z wielona innymi osobami mnóstwo pracy, serca i czasu – dziękuję Wam…) – to był dla mnie wielki zaszczyt móc Was poznać… / zdjęcie w środku i po prawej: Podczas imprezy odbyły się pokazy wyczynowej jazdy na rowerach w wykonaniu Grupy sportowej Free Riders

Pokaz ratownictwa górskiego w wykonaniu Grupy Beskidzkiej GOPR – tutaj podjęcie z półki skalnej poszkodowanego i jego transport do punktu podjęcia…

Po pokazie odbyła się pierwsza z charytatywnych aukcji, na której licytowano fanty ofiarowane przez sponsorów, oraz darczyńców. Wśród rzeczy które można było wylicytować był między innymi voucher do największego kompleksu narciarskiego w Polsce „Kotelnicy Białczańskiej”, kolejny na pobyt na termach w Białce Tatrzańskiej, były też plecaki ofiarowane przez „Kotelnicę Białczańską”, oraz papeteria i brelok. W miejscu tym ponownie chciałbym wtrącić swoje osobiste przeżycia, jako że właśnie podczas tej aukcji dane mi było poznać kolejnego ze sprawczych aniołów, którzy te imprezy stworzyli i prowadzą – a jest nim Sylwia Rusin. Była to dla mnie wielka radość, z dawna oczekiwane wydarzenie… Około godziny 15:30 uczestników zaproszono na gorący poczęstunek – wyjątkowo smaczny żurek, dostarczony po raz kolejny przez Centrum konferencyjno-wypoczynkowe Dębina.

zdjęcie po lewej i w środku: Pokaz ratownictwa górskiego w wykonaniu Grupy Beskidzkiej GOPR – tutaj podjęcie poszkodowanego, oraz wóz patrolowo – ratowniczy / Ważnym punktem imprezy była aukcja charytatywna z której dochód trafił na konto fundacji „Słoneczko” ze wskazaniem na finansowanie mojego dalszego leczenia…

zdjęcia od lewej: Wśród licytowanych rzeczy był vouchery na pobyt w największym ośrodku narciarskim w Polsce „Kotelnicy Białczańskiej”, kolejny na pobyt na termach w Białce Tatrzańskiej, były też plecaki ofiarowane przez „Kotelnicę Białczańską”, oraz papeteria i brelok… / Po licytacji uczestników zaproszono na jak zawsze wyśmienity żurek przygotowany i dostarczony przez Centrum konferencyjno-wypoczynkowe Dębina. / O bezpieczeństwo uczestników dbali ratownicy ze Maltańskiej Służby Medycznej – oddział w Kętach.

Wkrótce potem otwarto już po raz drugi tego dnia, niebywale popularną i wnoszącą mnóstwo radości – tyrolkę. Lina tyrolki biegnąca ponad ośrodkiem „GEO Park Glinka” o długości kilkuset metrów, na wysokości kilkunastu metrów, była czymś czego po prostu nie sposób było nie spróbować… i tak pomimo względnych przeciwwskazań, również ja sam nie mogłem się oprzeć tej atrakcji 🙂 już przy zapadającym zmierzchu, zostałem ubrany z pomocą członków Klubu Speleologicznego z Bielska-Białej w uprząż, wyposażony w kask i wysłany na górną stację tyrolki. Idąc na miejsce, do zjazdu motywowały mnie dzieciaki (dziękuję:) które ową przygodę miały już za sobą. W zasadzie zapadający zmierzch ułatwił mi zadanie, jako że ograniczał on widok w dół i nie powiedziałbym że bez lęku, ale z większa ekscytacją poszybowałem w powietrze. Zabawa była doprawdy przednia, a radość i wspomnienia w trwale wpiszą się w moje serce.

Niekwestionowanym gwoździem programu była „tyrolka” która cieszyła równie dzieci jak i osoby dorosłe, dostarczając niezapomnianych wrażeń. Również tu o właściwe zabezpieczenie uczestników dbali członkowie klubu Speleologicznego z Bielska-Białej.

Tyrolka na terenie „GEO Park Glinka” biegnie w osi ośrodka na odcinku liczącym kilkaset metrów , na wysokości kilkunastu metrów. Również ja sam nie mogłem oprzeć się pokusie zjazdu tyrolką – tutaj (zdjęcie po prawej) „złapany w sieć”…

W międzyczasie zmianie uległ sam program imprezy, planowany na wieczór, już przed schroniskiem na Kubiesówce, koncert Mariusza Goli musiał odbyć się nieco wcześniej, jeszcze na terenie ośrodku „GEO Park Glinka”. Równocześnie ja sam musiałem już opuścić imprezę, organizatorzy zadbali jednak o to bym nim opuściłem imprezę, mógł usłyszeć niesamowitego Mariusza, który zagrał jeden ze Swoich niezwykłych kawałków już w zapadających ciemnościach – serdecznie dziękuję tutaj Mariuszowi za ten pokaz niesłychanego talentu i pasji… po moim pożegnaniu z uczestnikami, zamknięciu tyrolki, zapalono ozdobne latarenki i w tej magicznej atmosferze odbył się koncert, podczas którego Mariusz porywał uczestników w niezapomnianą podróż…

zdjęcia od lewej: Po zjeździe na dolnej stacji, radość z udanego zjazdu 🙂 / Próba niesamowitego Mariusza Goli – mistrza gitary klasycznej…

zdjęcia od lewej: Ze względu na ograniczoną możliwość pobytu na imprezie, tuż przed moim odjazdem wspaniałomyślnie Mariusz zagrał jeden ze swoich niesamowitych kawałków… to rozkosz dla uszu trwale wpisujące się we wspomnienia. / Podziękowanie uczestnikom i moje z nimi pożegnanie…

Po koncercie uczestnicy przeszli pod Schronisko Kubiesówka, położone w rejonie szczytu o tej samej nazwie, gdzie czekała ich jeszcze jedna, dodatkowa niespodzianka – prelekcja Pani Agaty Wilk, która na stanowisku zastępy kierownika wyprawy, pełniąc równolegle funkcję ratownika medycznego, spędziła rok na 37 wyprawie (2012-2013rok) w Stacji Polskiej Akademii Nauk w Antarktyce – „ARCTOWSKI”.

zdjęcia od lewej: Wieczorny w magicznej atmosferze koncert Mariusza Goli na terenie ośrodka „GEO Park Glinka” / Księga pamiątkowa w ośrodku „GEO Park Glinka” serdecznie dziękujemy za tak miłą obsługą…

Rankiem 12.10.2014 po pożegnaniu uczestników, trzecia edycja imprezy „Ludzie gór dla człowieka gór” przeszła do już bogatego dorobku tej wspaniałej inicjatywy. Dzięki Wszystkim obecnym na imprezie, ich wsparciu, włączeniu się na różne sposoby w jej przebieg, udało się zebrać środki które zabezpieczą kolejne dwa miesiące mojego leczenia – dziękuję Wam z całego serca – dziękuję za Wasz dar życia… tym razem mam też szczególne powody by do podziękowań za tak hojny dar – dodać podziękowania za Waszą we mnie wiarę, oraz siły jakie mi ofiarowaliście. Gdy przybyłem na spotkanie w ośrodku „GEO Park Glinka” przyjęliście mnie jak rodzina, bezpośrednio, ciepło, otwarcie… do dziś dźwięczą mi słowa jakimi mnie obdarowaliście: „Jesteśmy z Tobą”, „Tak trzymaj, walcz my jesteśmy przy Tobie” i wiele, wiele innych pięknych słów – słów za którymi idą równie wielkie czyny, jak Wasze hojne wsparcie – dziękuję… ze swojej strony mogę obiecać że będę walczył, nadejdzie na pewno nie jeden raz dzień w którym będą zmęczony, wątpiący, czasem zniechęcony, ale właśnie wówczas, tam na dnie tej walki, pamiętać będą o Was wszystkich którzy otoczyliście mnie braterstwem, przyjaźnią pokazując czym jest wiara w drugiego człowieka – kim są ludzie gór – dziękuję…

zdjęcie po lewej i w środku: Na zakończenie drugiego, pełnego atrakcji dnia imprezy, już w schronisku Kubiesówka uczestnicy wzięli udział w bardzo interesującym i niespodziewanym pokazie slajdów i prelekcji Pani Agaty Wilk, członka 37 wyprawy w Stacji Polskiej Akademii Nauk w Antarktyce. / Poranek trzeciego dnia imprezy – Schronisko Kubiesówka, której Gospodyni hojnie wsparła pulę środków przekazanych na moje dalsze leczenie – serdecznie dziękuję…

zdjęcia od lewej: W otoczeniu Przyjaciół… od lewej: Mariusz Goli, Sylwia Rusin, ja, oraz Piotr Trojak / Hm… a co było w tych butlach 😉 / „Ludzie gór dla człowieka gór” – dziękuję…

Dziękuję również wszystkim sponsorom, oraz partnerom imprezy, w szczególności Klubowi Speleologicznemu z Bielska-Białej, za profesjonalne zabezpieczanie techniczne, za ich wkład w rozwój imprezy, nurkom z Centrum Nurkowego Beskid Divers, Centrum konferencyjno-wypoczynkowemu Dębina za jak zawsze pyszny żurek, Wójtowi Gminy Ujsoły za udostępnienie ośrodka „GEO Park Glinka”, oraz jego personelowi za ciepłe przyjęcie i miłą obsługę.

Agencji Turystycznej Beskid Vision za ogromny wkład w powstanie imprezy, oraz jej przebieg, członkom klubu rowerowego Free Riders za rewelacyjny pokaz jazdy wyczynowej na rowerach, Grupie Beskidzkiej GOPR za pokaz ratownictwa górskiego, Maltańskiej Służbie Medycznej oddział w Kętach za zabezpieczenie medyczne, Mariuszowi Goli za jak zawsze porywający koncert, Yardoo Pietrzykowi, oraz Pani Agacie Wilk za pokaz slajdów i prelekcję.

Pragnę również serdecznie podziękować Gospodyni ze Schroniska na Kubiesówce, oraz Gospodarzowi Bacówki PTTK na Krawcowym Wierchu, za ich hojny wkład w pulę środków zebranych na moje dalsze leczenie. Sponsorom w tym szczególnie właścicielom największego kompleksu narciarskiego w Polsce „Kotelnicy Białczańskiej”, oraz „Terma Białka” za przekazanie na licytację charytatywną voucherów na pobyt w ośrodku, jak i firmowych gadżetów, pracowni artystycznej „Gliniana Koniczynka”, Sabipol Pawica, W górach jest wszystko co kocham, Piekarni Ujsoły, oraz Kompleksowi restauracyjno-noclegowego „Parkowa”. Dziękuję też serdecznie Wszystkim darczyńcą którzy swoimi darami wzbogacili pulę rzeczy przeznaczonych na aukcję charytatywną. Dzięki Wam Wszystkim zakończona niedawno III edycja imprezy „Ludzie gór dla człowieka gór” była tak pięknym, pełnym atrakcji wydarzeniem, a dla mnie darem pozwalającym trwać, walczyć i iść na przód – dziękuję.

Ośrodek „GEO Park Glinka” – ścianka wspinaczkowa, oraz dolna stacja tyrolki

Współorganizatorzy:

Partnerzy:

Linki:


tekst i opracowanie: Sebastian Nikiel