SPRZĘT / statyw K&F Concept A255C2 z głowicą BH-36L / strona 3/7
Budowa statywu K&F Concept A255C2 …
Statyw w pozycji złożonej ma wysokość 42 cm, natomiast wraz z zamontowaną głowicą kulową BH-36L jest to 49 centymetrów. To naprawdę kompaktowe wymiary biorąc pod uwagę, że maksymalna wysokość robocza statywu wraz z wysuniętą kolumną centralną wynosi 143,5 cm bez głowicy i 149,5 cm z głowicą. Uzyskano to przez zastosowanie pięciu sekcyjnych nóg, z czego cztery są wysuwane, piąta łączy się z korpusem statywu. Nogi wykonane jak już wiemy z włókna węglowego, pokrywają charakterystyczne wzory włókien, o satynowym wykończeniu. Spójrzmy na wymiary poszczególnych sekcji nóg statywu. Górna sekcja łącząca się z korpusem, ma długość 310 mm, pozostałe odpowiednio:
- 230 mm
- 250 mm
- 270 mm
- 280,5 mm
średnica segmentów:
- Ø 24,8 mm
- Ø 21,8 mm
- Ø 18,8 mm
- Ø 15,8 mm
- Ø 12,9 mm
Statyw A255C2 wyposażono w system rozporowych blokad wysokości sekcji (Twist Lock and Unlock). Przyznam, że ten akurat element nie budził mojego entuzjazmu i sprawiał, że dość długo się wahałem nad wyborem tego modelu. Przez lata pracy ze statywem TRIOPO C-158 przyzwyczaiłem się do korzystania z blokad zaciskowych, które okazały się wyjątkowo odporne na zużycie oraz co szalenie istotne szybkie i proste w otwieraniu i zamykaniu. Oba rozwiązania mają na pewno jednak swoje wady i zalety, oba też mają swoich zwolenników i przeciwników. Z pewnością jest to też kwestia przyzwyczajenia.
Skok pokrętła blokady nie jest specjalnie długi, od poluzowania umożliwiającego swobodne wysuwanie sekcji nogi, po jej pełną blokadę jest to ruch o długości około 1,8 ~ 1,5 cm. Pokrętła blokady wykonano z wykończonego na pomarańczowo aluminium, na którym znajdują się czarne gumowe, profilowane, szerokie pierścienie. Ich charakterystyka umożliwia łatwy i pewny chwyt w każdych warunkach pogodowych, również zimą w rękawicach. Pochwalić należy markę za precyzję wykonania pierścieni systemu blokad. Mechanizm pracuje idealnie gładko i płynnie.
Po lewej: statyw A255C2 wyposażono w system rozporowych blokad wysokości sekcji (Twist Lock and Unlock) / Po prawej: nogi statywu wykonano z 10 warstwowego włókna węglowego, dzięki czemu udało się radykalnie zmniejszyć jego wagę do 1050 g (bez głowicy). Włókno węglowe nadaje poszyciu charakterystyczny wygląd…
Po rozkręceniu blokady widoczne stają się w dolnej ich części dodatkowe wkładki uszczelniające, przeciwdziałające przedostawaniu się piasku czy innych zabrudzeń do mechanizmu blokady oraz wnętrza samych nóg. Ich obecność ma olbrzymie znaczenie, od ich skuteczności zależy w dość znacznym stopniu trwałość nie tylko blokad, ale całego statywu. Nawet kilka drobinek piachu które przedostaną się do mechanizmu blokady i tam zaklinują będą drążyć materiał nóg, a powstałe rowkowanie z czasem doprowadzi do powstania luzu, który pogorszy sztywność statywu. Tak właśnie po latach intensywnej ekspansji stało się w przypadku wspomnianego już kilkukrotnie TRIOPO C-158. Warto więc zwracać uwagę na ten detal, w przeciwnym razie będzie konieczne stałe dbanie o czystość sekcji nóg, co nie jest zbyt komfortowe podczas pracy w terenie.
Po rozkręceniu blokady widoczne stają się w dolnej ich części dodatkowe wkładki uszczelniające, przeciwdziałające przedostawaniu się piasku czy innych zabrudzeń do mechanizmu blokady oraz wnętrza samych nóg, ma to ogromne znaczenie dla żywotności elementów oraz przede wszystkim ochronie przed powstawaniem luzów zmniejszających stabilność statywu.
Ostatnią sekcję nóg wieńczą standardowo stopki. W przypadku statywu A255C2 zastosowano profilowane gumowe stopki, wkręcane do nóżki za pośrednictwem śruby o gwincie ¼ cala. Stopki te mają oznaczenie kodowe w ofercie producenta KF31.050, informacja ta może się okazać szczególnie przydatna zważywszy na fakt, że stosunkowo łatwo je… zgubić. Jest to bezpośredni skutek budowy blokad sekcji nóg. Problem kryje się w tym, że kierunek gwintu blokad rozporowych sekcji nóg jest taki sam jak stopek. W efekcie łatwo rozkręcając kilka sekcji naraz odkręcić i stopkę. Oczywiście nie od razu na pełnej długości gwintu tej ostatniej, ale jeśli nie zauważymy tego faktu, po któreś takiej czynności stopka zwyczajnie się wykręci i odpadnie. Spotkało mnie to w najmniej pożądanym momencie, bo na górskim szlaku. Zmuszając do wykonania improwizowanego „opatrunku” na kikucie nóżki pozbawionej stopki, aby możliwe było jako takie dalsze korzystanie ze statywu. Uważam tę cechę za ewidentną wadę, której powstaniu można było bardzo łatwo zapobiec. Wystarczyło zastosować odwrotny gwint w stopkach, wtedy podczas rozkręcanie nóżki statywu, jeśli doszłoby do przypadkowego objęcia dłonią również stopki, dokręcalibyśmy ją zamiast wykręcać.
Już podczas pierwszego wypadu statyw A255C2 zaliczył irytującą wpadkę… doszło do zgubienia jednej ze stopek, zmuszając mnie do wykonania improwizowanego „opatrunku” na kikucie nóżki pozbawionej stopki (po lewej), aby możliwe było jako takie dalsze korzystanie ze statywu. Wszystko przez to że system rozporowych blokad nóg ma ten sam kierunek gwintu co stopki (patrz grafika po prawej) w wyniku tego rozkręcając dolną sekcję nóżek łatwo można wykręcić też stopkę, która w końcu po którejś takiej operacji może zwyczajnie odpaść. Doprawdy głupi to błąd konstrukcyjny, wystarczyło przecież zmienić kierunek gwintu stopek…
To jednak nie wszystkie uwagi w tej materii, kolejne są jednak bardziej ogólnej natury, kierowane nie tylko do tego konkretnego modelu, ale bardzo szerokiego wachlarza statywów różnych marek, w tym tych topowych. Nie potrafię bowiem pojąć, dlaczego producenci stosują świadomy regres technologiczny i zamiast stosować lepsze, znacznie praktyczniejsze rozwiązania, sięgają po toporne i nieefektywne. W statywie TRIOPO C-158 sprzed ponad dekady zastosowano rozwiązanie wręcz banalne w swej prostocie, a na głowę bijące obecne w większości współczesnych statywów stopki.
Bardzo często w okresie od wiosny do późnej jesieni zdarza mi się fotografować górskie potoki, rzeki i jeziora, które należą do moich ulubionych tematów. Równie często statyw ląduje wówczas w nurcie wody, często w zamulonym i zapiaszczonym dnie, to kolejna sytuacja gdzie liczy się precyzja wykonania i obecność uszczelnień mechanizmu blokad nóżek statywu, które chronią statyw przed przedostaniem się do wnętrza mechanizmów drobnych zanieczyszczeń. Ich obecność może mieć bowiem zgubny wpływ na ruchome elementy, prowadząc do powstawania luzów, co z czasem przekłada się na osłabienie stabilności statywu. Tu powyżej podczas fotografowania potoku Wapienica w Beskidzie Śląskim. Pewną ciekawostką jest że pomarańczowe elementy statywu K&F Concept A255C2 spodobały się nie tylko mi, ale również owadom 🙂
W TRIOPO C-158 zastosowano gumowe stopki z wysuwanymi metalowymi kolcami. Działa to wręcz banalnie, gumowe stopki posiadają otwór w podstawie, kręcąc nimi możemy je przesunąć w dół lub górę śruby mocującej zakończonej po stronie zewnętrznej metalowym kolcem. Pozwala to na łatwe chowanie i wysuwanie kolca, opierając statyw na gumowej stopce, lub właśnie metalowym kolcu. Rozwiązanie to jest nie tylko skuteczne, ale wyjątkowo trwałe. Pomimo, że jak wspomniałem weteran TRIOPO C-158 gęsto i często użytkowałem w górskich potokach, w błocie i śniegu, stopki te przetrwały cały okres użytkowania i nadal pozostają sprawne.
W TRIOPO C-158 zastosowano gumowe stopki z wysuwanymi metalowymi kolcami. Działanie tego rozwiązania jest wręcz banalnie proste, a co najważniejsze niezwykle trwałe, po 11 latach rozwiązania wciąż działa idealnie. Ogromna szkoda że obecnie próżno szukać podobnych rozwiązań w statywach, jest to zdecydowany krok wstecz. Na zdjęciach: po lewej kolec w pozycji schowanej, po prawe wysunięty.
Tak ktoś powie, że mogę sobie wymienić gumowe stopki na metalowe kolce. Żaden to postęp ani uproszczenie, wręcz przeciwnie irytująca komplikacja, nosić ze sobą kolejny komplet stopek, to je wkręcając to wykręcając. Ktoś może próbować zripostować, że po co w ogóle takie zamiany. Cóż… zrozumie to każdy komu przyszło fotografować zimą na oblodzonych, pochylonych stokach, czy śliskim błocie. Nic wówczas nie zastąpi możliwości wbicia kolców nóżek w podłoże. Gumowe stopki jak by bajerancko nie były wyprofilowane i z jakiej cudownej gumy wykonane, nie zapewnią tak dobrego oparcia jak kolce wbite w teren. Mógłby ktoś pomyśleć czemu po prostu nie przekręciłem stopek ze starego do nowego statywu, niestety w TRIOPO C-158 zastosowano gwint ¾ cala, natomiast w omawianym ¼ cala.
Ostatnią sekcję nóg wieńczą standardowo stopki. W przypadku statywu A255C2 zastosowano profilowane gumowe stopki, wkręcane do nóżki za pośrednictwem śruby o gwincie ¼ cala. Stopki te mają oznaczenie kodowe w ofercie producenta KF31.050, informacja ta może się okazać szczególnie przydatna zważywszy na fakt, że stosunkowo łatwo je… zgubić. Dostępne są nie tylko ich gumowe zamienniki, ale też zakończone kolcami. Ich funkcjonalność ma ogromne znaczenie w przypadku fotografii plenerowej, szczególnie górskiej, nic tak dobrze się nie sprawdzi w grząskim terenie, czy na zaśnieżonym i oblodzonym zboczu jak kolec wbity w podłoże.
Wykonane z karbonu górne sekcje nóg łączą się z korpusem za pośrednictwem 6,5 cm tulei zintegrowanej z właściwym korpusem śrubami imbusowymi. To proste rozwiązanie pozwala na łatwą regulację siły oporu stawianej nodze. Umożliwia też w razie takiej konieczności prostą wymianę śrub. Te ostatnie obsługujemy za pomocą klucza imbusowego z kulką Ø 4 mm. W elemencie tym znajdziemy też unoszone, wykonane z metalu dźwigienki, umożliwiające szybką zmianę maksymalnego wychylenia nogi, oczywiście każdej w sposób niezależny. Dźwigienka opiera się o dobrze widoczne, będące integralną częścią korpusu metalowe stopnie, blokowana na nich określa wspomniany kąt wychylenia nogi. Do wyboru mamy tu, w skoku co 20°, trzy zakresy regulacji: 35°, 55° i 75°. Dalszy ruch ogranicza krawędź czepca korpusu. Jak więc się domyślacie omawiany statyw nie ma możliwości pełnego odwrócenia nóg, co wynika z charakterystyki jego budowy o czym jednak pomówimy szerzej za chwilkę.
Górna sekcja jednej z nóg została wyposażona w piankową nakładkę ułatwiającą transport. Noga ta ma jednak jeszcze jedną cechę – możemy ją wykręcić, łatwo przekształcając w monopod. Po odkręceniu od korpusu, musimy jeszcze zdjąć górną płytkę montażową wraz ze śrubą z kolumny centralnej, również wykonanej z lekkiego aluminium, anodowanej na kolor pomarańczowy, taki sam jak elementy mechanizmu rozporowego nóg. Płytkę wraz z znajdującą się tam śrubą wkręcamy do nogi, uzyskując gotowy do montażu głowicy i pracy monopod. Jego maksymalna wysokość wynosu aż 130,5 cm (bez głowicy), natomiast minimalna 37,5 cm. Waga monopodu bez głowicy to 0,25 kg. Obecność tego rozwiązania jest kolejnym z mocnych atutów statywu A255C2, rozszerzając znacząco jego funkcjonalność.
Statyw umożliwia niezależną regulację każdej z nóg w skoku co 20° i zakresy regulacji: 35°, 55° i 75°.
.
.
Drogi czytelniku, niezmiernie się cieszę że odwiedziłeś moją stronę. Jeśli niniejsza recenzja okazała się pomocna, miło mi będzie jeśli wesprzesz mnie w mojej drodze, możesz to zrobić dokonując wpłaty na subkonto fundacji SŁONECZKO, wspierając moją walkę z chorobami (dane do wpłat «znajdziecie tutaj») – za każdy najmniejszy datek z góry serdecznie dziękuję!
.
SPRZĘT / statyw K&F Concept A255C2 z głowicą BH-36L / strona 3/7
tekst, opracowanie i grafiki: Sebastian Nikiel 15.06.2024
Wykorzystane cytaty, zdjęcie, grafiki, loga, zrzuty ekranów aplikacji i stron internetowych, związane z omawianym produktem, zaprezentowano w niniejszym opracowaniu zgodnie z art. 29 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jako ograniczenie majątkowych praw autorskich na rzecz dozwolonego użytku, zgodnie z nowelizacją rzeczowej ustawy z 2015 roku, wyłącznie w celu prezentacji i szerszego zobrazowania poruszanych tematów, pozostających w ścisłym związku z jego tematem.
Informacja o prawach autorskich – można wykorzystywać nieodpłatnie wyłącznie w zastosowaniach niekomercyjnych, oraz z uznaniem i zachowaniem autorstwa, zgodnie z licencją Creative Common 3.0 – www.creativecommons.org / Copyright – can be obtained in a non-commercial manner and with the recognition and behavior made, in accordance with the license under the Creative Common 3.0 license – www.creativecommons.org
Informacja prawna – wszystkie wyrażane na łamach niniejszej recenzji poglądy, są wyłącznie moją osobistą opinią na temat danego sprzętu, odzieży, czy akcesorium, wynikającą z posiadanego doświadczenia, nabytego w trakcie jego użytkowania, oraz dotyczącą wyłącznie testowanego egzemplarza, a nie całościowo danego modelu produktu.