GórFanka na himalajskiej ścieżce

RECENZJE / tytuł: „GórFanka na himalajskiej ścieżce” autor: Anna Czerwińska

  • Tytuł: „GórFanka na himalajskiej ścieżce”
  • Autor: Anna Czerwińska
  • Rok wydania: wydanie I / Warszawa 2012 rok
  • Data premiery: Grudzień 2012
  • Ilość stron: 256
  • Rodzaj okładki:  miękka
  • Ilustracje: tak / liczne / kolorowe
  • Papier: wysokiej jakości papier kredowy
  • Średnia cena: od 26,18 zł do 33,99zł (na dzień 11.01.2013)
  • Wydawnictwo: Annapurna
  • Skład książki: klejona
  • Wymiary książki: 152 x 214 mm
  • Numer ISBN: 978-83-61968-15-3

.

Końcem 2012 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia do księgarni trafiła piąta i ostatnia zarazem część niezwykle udanej, popularnej i ciepło przyjętej serii książek Anny Czerwińskiej pod wspólną nazwą cyklu „GórFanka”, najnowsza część nosi tytuł „GórFanka na himalajskiej ścieżce”.

Część ta od początku zaskakuję, formą, treścią, rozmachem i zakresem zawartych w niej wspomnień autorki. W przeciwieństwie bowiem do części wcześniejszych gdzie przyzwyczailiśmy się do faktu że dany tom obejmuję określony wycinek lat, z bogatego i wieloletniego związku autorki z górami, w tym przypadku książka przeprowadza nas przez większość tego czasu, prowadząc od lat 80, po dzień dzisiejszy, zamykając się w ramach 32 lat. Czas ten znajduję również swoje odbicie w zdjęciach które znajdziemy w książce, są to zarówno dawne zdjęcia analogowe na kliszach, jak i współczesne zdjęcia cyfrowe.

Na tym jednak nie koniec różnic, teksty które trafiły do książki powstawały na przestrzeni pięciu lat, od roku 2007 do końca 2012, staje się to wyraźnie widoczne w samym podejściu autorki, Jej przemyśleniach, opiniach, na tematy poruszane w tomie. Rzeczą która natomiast się nie zmieniła i została utrzymana na równie wysokim poziomie jak we wcześniejszych częściach jest wyjątkowo bogata szata graficzna. Książka została zilustrowana ponad 200 zdjęciami.

Treść…

Książka zabiera nas w niezwykłą podróż w czasie, zaczynając od chwili gdy Anna Czerwińska, dopiero wkraczająca w świat wielkiego alpinizmu wyjeżdża w roku 1980 na swą pierwszą ważniejszą wyprawę –  Kangczendzongę, szczyt ten – trzeci pod względem wysokości szczyt ziemi – był wówczas jeszcze nie zdobyty przez kobietę, to sprawiało że wyprawa ta ze wszech miar miała wyjątkową wagą, nie tylko dla samej autorki, ale również polskiego himalaizmu. W dalszej części książka przeprowadza nas skrótowo przez kolejne dziesięć lat, w ciągu których Anna Czerwińska odnosiła największe swe himalajskie sukcesy, lata te były szczegółowo opisane we wcześniejszych częściach GórFanki.

Książka ponownie zwalnia i zatrzymuję się w latach 90, gdy to Anna Czerwińska ponownie trafia pod  Kangczendzongę, próbując zdobyć tą górę od strony północnej. Wyprawa ta jednak nie ma swego szczęśliwego finału, co w połączeniu z wcześniejszymi wydarzeniami w tym ponurym czarnym sezonem gdy w górach ginie wielu jej kolegów, osobiste rozterki, oraz niepowodzenie kolejnych wypraw, sprawiają że Anna Czerwińska na kilka lat rozstaje się z Himalajami.

Autorka z właściwym jej dystansem do własnej osoby, oraz śmiałym i otwartym wypowiadaniem opinii, dzieli się tu z czytelnikami wieloma cennymi przemyśleniami, na temat tamtego okresu, jak i himalaizmu w ogóle. W góry najwyższe powraca by zamknąć realizowany przez nią projekt Korony Ziemi, którego zwieńczeniem był Everest. Powrót ten też na nowo rozpalił w autorce dawne emocje, pragnienia, co stało się zaczątkiem kilku kolejnych udanych wyjazdów na ośmiotysięczniki: Cho Oyu, Shishapangmę, Manaslu, Makalu, a także niższy Ama Dablam.

Wszystko to zdawało się zapowiedzią Jej wielkiego powrotu i przyczynkiem do kolejnych wypraw, los jednak postanowił inaczej… w 2007 roku podczas wyprawy na Broad Peak ulega wypadkowi, który pociągnął za sobą daleko posunięte konsekwencję, następna wyprawa na  Dhaulagiri nie jest udana. Kolejnym ważnym, zwrotnym momentem jest śmierć podczas następnej wyprawy na  Dhaulagiri Piotra Morawskiego. Chwila ta ponownie zniechęca Annę Czerwińską do kontynuowania realizacji swych odważnych planów wspinaczki w górach najwyższych. Przez krótki czas zdaje się że autorka na dobre zamierza zerwać kontakty z górami wysokimi, jednak w 2010 roku ponownie powraca w Himalaje. Mogłoby się wydawać że Anna Czerwińska poprzestanie na zdobytych już szczytach, nic jednak bardziej mylnego… autorka planuje na sezon 2013 wyprawę pod K2.

Książka prócz wartości faktograficznej, jak zawsze przepełniona jest głębokimi przemyśleniami samej autorki, która bazując na bogatym doświadczeniu wyniesionym z ognia minionych lat, gdy tak wielu Jej kolegów pozostało wśród szczytów na zawsze, ukazuję nam przez pryzmat tych doświadczeń świat wspinaczki takim jakim był, oraz takim jakim jest dzisiaj. Opisuję szczerze, bez zawoalowania, zarówno drapieżne, wymagające, oblicze gór, jak i to cudowne i piękne sprawiające że wciąż nowe pokolenia wspinaczy w nie wyjeżdżają, ryzykując tak wiele dla tej miłości, a wszystko to zostało okraszone sławnym już humorem i przekąsem Anny Czerwińskiej, co jest gwarancją iż książka ta stanie się dla nas wyjątkową pozycją.

Przydatne linki:


Informacja prawna – wszystkie wyrażane w niniejszej recenzji książki opinie są wyłącznie moją osobistą opinią na jej temat i jako takie nie są wiążącym określeniem jej wartości, lecz wyłącznie osobistą autointerpretacją. Wykorzystane w opracowaniu cytaty, lub zdjęcia okładek i inne, mają za zadanie jedynie zaprezentować publikację, oraz przedstawić opisywane w niej wątki, lub cechy. Recenzja nie jest ofertą handlową, nie powstała na zamówienie firm trzecich, ani nie namawia do zakupu danej książki.