FUJIFILM X-M1

artykuł: „FUJIFILM X-M1 – mały aparat z wielkim sercem” strona 2/10

Budowa, ergonomia i materiały…

Jak już zostało powiedziane model X-M1 jest najmniejszym z rodziny „X” i równocześnie jednym z mniejszych aparatów bezlusterkowych, a z całą pewnością najmniejszym wyposażonym w pełną matrycę APS-C. Wielkość ta dla kogoś, kto wcześniej pracował na pełnowymiarowych, dużych body, rozmiarami zbliżonymi do Nikona D5200, do których i ja się zaliczam, może być początkowo powodem sporych wątpliwości… nie inaczej było ze mną.

Porównanie wielkości aparatów, po lewej z moim leciwym poprzednikiem FUJIFILM X-M1 – aparatem FUJIFILM Hs20 EXR, po prawej z kilkoma kompaktami, patrząc od prawej: FUJIFILM Hs20 EXR, FUJIFILM X—M1, SAMSUNG WB 200F, oraz FUJIFILM FinePix T500, jak widać body X-M1 jest niewiele większy od przeciętnego prostego kompaktu.

Porównanie wielkości aparatów, po lewej z moim leciwym poprzednikiem FUJIFILM X-M1 – aparatem FUJIFILM Hs20 EXR, po prawej z kilkoma kompaktami, patrząc od prawej: FUJIFILM Hs20 EXR, FUJIFILM X—M1, SAMSUNG WB 200F, oraz FUJIFILM FinePix T500, jak widać body X-M1 jest niewiele większy od przeciętnego prostego kompaktu,początkowo ta wielkość może nieco onieśmielać, jednak już po pierwszym ujęciu w ręce aparatu okazuje się że pomimo rozmiarów jest on bardzo wygodny w użytkowaniu…

Należę do osób z raczej większymi dłońmi, tym bardziej zastanawiałem się czy tak niewielkie body będzie w stanie zapewnić wystarczający komfort pracy. Z drugiej strony po latach korzystania z ciężkich body, szczególnie w terenie górskim, podczas długich marszów, cieszyła mnie wizja niskiej wagi aparatu. Gdy ująłem nareszcie aparat FUJIFILM X-M1 w swoje ręce, z założonym podstawowym obiektywem 16-50mm uderzyła mnie prócz oczywiście rozmiarów, jego ultra niska waga, wynosząca zaledwie 330g z akumulatorem (280g bez). Sama zaś ergonomia… może będzie to zaskoczeniem (dla mnie z pewnością było) lecz pomimo praktycznie braku gripu, niewielkiego rozmiaru, aparat leżał bardzo dobrze w dłoni, a jego obsługa okazała się bardzo wygodna, w niewielkim tylko stopniu ustępująca komfortowi większych body. Jednym odczuwalnym brakiem, rzeczywiście wymagającym przyzwyczajenia był brak dużego gripu. Podsumowując body X-M1 pomimo że niewielkie, jest wygodne w obsłudze, acz z całą pewnością wymaga przyzwyczajenia do braku gripu… oraz wizjera.

zdjęcia od lewej: Zakupiony zestaw body FUJIFILM X-M1, oraz dwóch obiektywów zapewniających łączne porycie ogniskowej od 16-230mm / Aparat FUJIFILM X-M1 wraz z założonym podstawowym obiektywem 16-50mm

To kolejna z cech charakterystycznych modelu, oraz odróżniających go od jego droższych braci serii „X” (nie od wszystkich), to też cecha która dla niektórych może być nie do przyjęcia, dla mnie jednak od początku nie stanowiła ona problemu. Pomimo że większość wcześniej używanych przeze mnie aparatów posiadała wizjer, w praktyce niezwykle rzadko go wykorzystywałem. Jedyne sytuacje w których był mi przydatny było to fotografowanie w ostrym słońcu, ustawionym za plecami. Kadrowanie przez ekran ma tą zaletę że wykorzystujemy do tego oboje oczu, a to przecież ten właśnie czynnik pozwala nam zachować poczucie perspektywy i głębi. Owszem w przypadku nieco starszych aparatów mogło to stanowić pewną niedogodność, gdyż wcześniejsze ekrany LCD nie zapewniały wystarczającego pokrycia kadru, ani rozdzielczości, a w starszych lustrzankach nawet podglądu na żywo, jednak dziś nie stanowi to już kłopotu.

Aparat FUJIFILM X-M1 urzeka pięknym retro wzornictwem, model należy do cenionej na świecie serii bezlusterkowych aparatów FUJIFILM „X” jest on najmniejszym i najtańszym członkiem ich rodziny. Właśnie dlatego body X-M1 w przeciwieństwie do znacznie droższych innych modeli z tej serii wykonane jest w całości z tworzyw sztucznych (poza pokrętłami), są one jednak bardzo dobrej jakości, nic nie trzeszczy, nie ma żadnych luzów…

Aparat FUJIFILM X-M1 wyposażono w ekran TFT LCD wielkości 3 cali, o rozdzielczości 920 tysięcy punktów, zapewniający około 100% pokrycie kadru, ekran ma proporcje 3:2. Odzwierciedlane barwy są żywe i dobrze skontrastowane, zachowując poprawne kąty widzenia, również w słońcu, czemu sprzyja szczególnie fakt że ekran jest uchylny w dwóch płaszczyznach (góra / dół) w zakresie około 90° w dół i 70° w górę. Posiada on również specjalny tryb do pracy „Tryb monitorowania światła słonecznego” umożliwiając automatyczne dopasowanie jasności ekranu do panujących warunków.

Jedną z najbardziej widocznych i najpowszechniej komentowanych cech aparatu FUJIFILM X-M1 jest brak wizjera optycznego, model wyposażono w ruchomy w dwóch płaszczyznach (góra / dół) 3 calowy ekran TFT LCD zapewniający 100% pokrycia kadru o rozdzielczości 920 tysięcy punktów i proporcjach 3:2, regulowanej jasności w zakresie -5 / +5, oraz posiadającego automatyczny tryb regulacji światła.

Body aparatu wykonano w zdecydowanej większości z tworzyw sztucznych, co ponowie jest cechą odróżniającą od droższych modeli tej serii, jest to jednym z kompromisów pomiędzy ceną i jakością. Jednak nie oznacza to że body jest niskiej jakości, wręcz przeciwnie, użyte tworzywa są bardzo dobrej jakości, wszystkie elementy są doskonale spasowane i starannie wykończone. Aparat nie ma żadnych luzów, nic nie trzeszczy, nie odkształca się pod naciskiem dłoni. We wszystkich wariantach kolorystycznych 3/4 body to imitacja skóry, zachowująca jej fakturę i wygląd. Górna część jest gładka, całość zaś odzwierciedla ponad czasowe piękno dawnych modeli aparatów. Kolor imitacji skóry, jest dopasowany do wybranego wariantu aparatu, w moim jest ono czarne, podobnie w przypadku w pełni czarnego modelu, jedynie w wariancie brązowym ma ona kolor naturalnej skóry.

Góra aparatu zawiera klasyczny układ pokręteł znany z lustrzanek. Znajdziemy tam więc trzy fizyczne pokrętła, w tym dwa wykonane z metalu, oraz jeden (spust migawki i włącznik równocześnie) z plastiku. Oprócz tego na górnej listwie natrafimy jeszcze na przycisk funkcyjny „Fn”, dwa wyjścia mikrofonu stereofonicznego, dalej gorącą stopkę, umożliwiającą podpięcie dodatkowej lampy, oraz pokrywę, wbudowanej lampy błyskowej. Zarówno wielkość pokręteł, jak i ich układ, odległość, jest wystarczająca dla zapewnienia bardzo wygodnej i szybkiej pracy, tu firma po raz kolejny spisała się doskonale, notabene ta doskonała funkcjonalność jest cechą charakterystyczną dla serii „X” ale i zaawansowanych aparatów kompaktowych z serii „HS”.

Aparat FUJIFILM X-M1 posiada klasyczny układ metalowych pokręteł, znany z lustrzanek, pozwalający na komfortową pracę…

Tył modelu X-M1 w większości zajmuje opisany, uchylny ekran LCD, prawa boczna część zajęta jest przez panel funkcyjny, na którym ulokowano standardowy przycisk krzyżakowy, umożliwiający szybki wybór pomiędzy wieloma trybami pracy aparatu (wywoływanie / potwierdzenie wyborów w menu), w jego okolicach znajdują się cztery kolejne przyciski, w tym od lewej na górze włącznik przeglądania, po prawej nagrywania klipów wideo, na dole po lewej przycisk DISP/BACK, oraz po prawej bardzo istotny z punktu widzenia szybkości i komfortu pracy – przycisk „Q” umożliwiający łatwy dostęp do większości funkcji aparatu (wszystkie funkcje dokładnie zostaną omówione w dalszej części artykułu).

Tylny panel aparatu FUJIFILM X-M1 w większości zajmuje ekran LCD, po prawej natrafimy na krzyżakowy przycisk funkcyjny, oraz cztery dodatkowe pozwalające poruszać się wśród wszystkich funkcji aparatu. Model udostępnia dedykowany przycisk nagrywania wideo, co pozwala na szybkie włącznie tego trybu.

W górnej części tylnego panelu funkcyjnego znajdziemy dodatkowe pokrętło, służące do zmian i akceptacji wybranych parametrów ekspozycji, ale też zmiany ramki wielkości ramki ostrości, jak i podglądu punktu ostrzenia w trybie manualnym AF. Kółko sprytnie wkomponowano w wysunięty lekko poza obrys linii poniższych przycisków punkt podparcia dla kciuka, opatrzony z prawej niewielkim rantem poprawiającym chwyt. Takie zgrupowanie pokręteł i włączników, szczególnie wymienionego powyżej pokrętła umożliwia łatwe operowanie nimi za pomocą samego kciuka. Tuż powyżej linii ekranu LCD, w rejonie gorącej stopki natrafimy na wysunięty poza obrys tylnego panelu zawias chowanej lampy błyskowej, oraz jej włącznik.

Z tyłu body X-M1 ulokowano również dodatkowe pokrętło trybu wyboru, wkomponowane w wysuniętą poza obrys body podpórkę dla kciuka, walnie ponoszącej komfort pracy z aparatem…

Przód aparatu pokrywa w większości imitacja skóry, po lewej znajdziemy niewielki grip (spoglądając od przodu), wysunięty poza obrys obudowy w najszerszym miejscu o 0,5cm, jego skośny kształt, oraz wyraźna faktura skóry sprawia że jest on pomimo swych symbolicznych rozmiarów wystarczająco wygodny dla dobrego chwytu. Po prawej, tuż obok górnej krawędzi tegoż małego gripu natrafimy na diodę doświetlająca AF. Jej lokalizacja w tym akurat miejscu jest była dość kiepską decyzją, gdyż nader łatwo jest ją zasłonić palcem serdecznym podczas trzymania body. Problem ten nie jest jednak li tylko właściwy dla tego aparatu, występuje on dość powszechnie w aparatach bezlusterkowych, jak i małych kompaktach. Zastanawia konsekwencja i upór projektantów w tej kwestii, gdyż wystarczyłoby go przecież przenieść na drugą stronę by wyeliminować ten kłopot… oczywiście większość przedniego panelu zajęta jest przez otwór mocowania obiektów, wykonany w całość z dobrej jakości metalu. W dolnej części mocowania znajdziemy przycisk zwalniający obiektyw. W górnej linii panelu natrafimy jeszcze na nazwę modelu „X-M1”.

Pomimo niewielkich rozmiarów body FUJIFILM X-M1 projektanci znaleźli miejsce na dodanie niewielkiego, ale wygodnego gripu, całość panelu pokrywa tworzywo imitujące skórę, miłe w dotyku, poprawiające wyraźnie chwyt. Prócz tego tuż przy dolnej linii za gripem natrafimy na przycisk zwalniający obiektywy

Na lewym boku modelu (patrząc od frontu) natrafimy na wykonaną z tego samego tworzywa, naśladującego fakturą skórę, zaślepkę. Pod nią ukryto dwa porty: micro USB, oraz HDMI. Po stronie przeciwnej ulokowano jedynie niewielki otwór dla mocowania paska nadgarstkowego. Również po bokach, w górnej krawędzi body znajdziemy metalowe uszka dla paska nośnego. 

FUJIFILM X-M1 wyposażono w chowaną, składaną lampę błyskową (doświetlającą) o światłosile około 7

Pałąk na którym ulokowano lampę wyprowadza ją na tyle wysoko by zminimalizować efekt powstawania cienia przy założonym obiektywie 50-230mm

Dolna część aparatu w moim (i brązowym również) wariancie jest srebrna. W osi gripu ulokowano komorę akumulatora i slot kart pamięci. Aparat obsługuje karty SD / SDHC / SDXC (UHS-I), należy pamiętać tylko by karty oferowały możliwie jak najszybszy zapis danych, co szczególnie ma znacznie gdy zamierzamy korzystać z funkcji wideo, oraz zapisywać zdjęcia w formacie RAW. Zaślepka zamykająca komorę została wyposażona w  gumową uszczelkę, zapewniającą dobrą szczelność tej części aparatu, pozostała część body nie posiada jednak uszczelnień. Tuż obok natrafimy na wykonany z metalu, wymienialny, gwint mocujący do stopki głowicy fotograficznej, jest to standardowy gwint 1/4 cala. Zaślepka komory akumulatora pokryta jest naklejką z podstawowymi informacjami o dopuszczalnym napięciu, modelu aparatu, oraz jego numerem seryjnym. Po stronie przeciwnej znajdziemy, niepozorny, łatwy do przeoczenia, niewielki otwór. W otwór ten wchodzi trzpień dołączanego gripu, blokujący jego ruchy boczne. Grip ten jest jednym z dostępnych akcesoriów marki FUJIFILM dla tego modelu aparatu, szerzej o nim i innych akcesoriach w sekcji „Akcesoria i zmiana funkcjonalności aparatu…”.

Na lewym boku (patrząc od przodu aparatu) ukryto pod zaślepką dwa porty komunikacyjne – micro USB i HDMI

Podsumowując body aparatu X-M1 może sprawiać wyłącznie pozytywne wrażenie, prócz mankamentu z lokalizacją diody doświetlającej, trudno jest cokolwiek mu zarzucić, doprawdy trzeba tu docenić pomysłowość projektantów FUJIFILM iż zdołali na tak małej powierzchni jaką mieli do dyspozycji, upakować tak wiele funkcji.

Klapka akumulatora została uszczelniona, wokół jej rantu poprowadzono dobrze spasowaną gumową uszczelkę. Tuż obok, w sposób nieco przesunięty w stosunku do osi aparatu ulokowano wymienny gwint 1/4 cala.

Klapka akumulatora została uszczelniona, wokół jej rantu poprowadzono dobrze spasowaną gumową uszczelkę.

Podstawowe tryby pracy aparatu…

Po oględzinach fizycznych budowy, jej wad i zalet, czas na bardziej funkcjonalne cechu aparatu X-M1, których opis zaczniemy od dostępnych trybów pracy, programów tematycznych, jak i ich przyporządkowania ich danym przyciskom, pokrętłom.

Aparat FUJIFILM X-M1 dedykowany jest przede wszystkim do średnio zaawansowanych i zaawansowanych użytkowników, jednak również i osoby mniej zapoznane z tajnikami fotografii, zdające się przede wszystkim na dedykowane tryby tematyczne znajdą w nim wiele opcji dla siebie. Aparat umożliwia wygodną, znaną z lustrzanek obsługę. Górne, największe, pokrętło trybów pracy, umożliwia szybką zmianę trybów, w tym:

  • SR+ (ikona aparatu z literami SR+) / w pełni automatyczny tryb, w którym aparat sam dobiera na podstawie zgromadzonych danych optymalny tryb pracy (makro, pejzaż, portret, etc…) / w trybie tym nie mamy możliwości wpływania na żadne parametry ekspozycji poza:
    • symulacja filmu (odcieni / kolorów)
    • format zdjęcia
    • w trybie tym aparat korzysta z wbudowanych trybów tematycznych, automatycznie się pomiędzy nimi przełączając w zależności od fotografowanej sceny:
    • auto
    • krajobraz
    • noc (zdjęcie z ręki)
    • noc (statyw)
    • makro
    • zachód słońca
    • niebo
    • niebo i zieleń
    • portret, oświetlenie z tyłu
    • portret&ruch
    • plaża
    • śnieg
    • zieleń
    • portret
    • ruchomy obiekt
    • portret podświetlany&ruch

  • (ikona aparatu) / klasyczny w pełni automatyczny tryb, typu „wyceluj i zrób zdjęcie” w odróżnieniu od powyższego trybu AF aparatu nie pracuje w trybie ciągłym i nie skupia się na nieustannym wyszukiwaniu twarzy. W trybie tym możemy swobodnie modyfikować takie parametry jak:
    • symulacja filmu (odcieni / kolorów)
    • format zdjęcia
    • tryb ostrości autofokusu (AF)
    • wielkość / typ zdjęcia
    • jakość zdjęcia

  • ADv. / tryb umożliwiający wybór pomiędzy kilkunastoma efektami artystycznymi, oraz trybem wielokrotnej ekspozycji:
    • aparat zabawkowy
    • miniatura
    • kolor poprawiony
    • wysoka tonacja
    • niska tonacja
    • dynamiczny ton
    • obraz miękki
    • częściowy kolor / czerwony
    • częściowy kolor / pomarańczowy
    • częściowy kolor / żółty
    • częściowy kolor / zielony
    • częściowy kolor / niebieski
    • częściowy kolor / fioletowy
  • wielokrotna ekspozycja – bardzo ciekawy i kreatywny tryb, pozwalający na uzyskiwanie wspaniałych efektów, w trybie tym, mocno uproszczając, aparat wykonuje dwa zdjęcia po czym nakłada je na siebie, przy czym mogą to być dowolne obiekty gdyż to my decydujemy o czasie wykonania kolejnego z nich.

Model udostępnia wiele predefiniowanych trybów ułatwiających pracę początkującym fotoamatorom, wśród nich jest tryb Adv. oferujących filtry artystyczne.


artykuł: „FUJIFILM X-M1 – mały aparat z wielkim sercem” strona 2/10

tekst, opracowanie i zdjęcia: Sebastian Nikiel 05.11.2015