Zdjęcia makro ze smartfonu

artykuł: „Zdjęcia makro ze smartfonu oraz tanie akcesoria – uzupełnienie” / aktualizacja: 16.06.2017 strona 3/4

Wyeliminować ograniczenia aparatu…

Ostatnią typem z wielu dostępnych gadżetów do smartfonu, jakie zakupiłem, a równocześnie tym na które najbardziej czekałem i który wzbudzał we mnie największą ciekawość był zestaw soczewek dołączanych do aparatu za pomocą klipsa.

Jedną z podstawowych bolączek, konsekwentnie pomijanych przez producentów smartfonów jest brak skutecznego trybu makro. Temat ten był szeroko omawiany w artykule opisującym smartfon Sony Z2 „SonyXperiaZ2 – nowe możliwości flagowca”, gdzie w wyniku przeprowadzonych testów określono minimalną odległość ostrzenia dla aparatu fotograficznego na około 8cm, nie inaczej wypadły modele: Samsung Galaxy S Advance (I9070), Sony Xperia S (LT26i), czy Nokia X, w każdym z tych przypadków minimalna ogniskowa równała się około 7,5 do 8,5cm.

W takim przypadku trudno doprawdy mówić o fotografii, choć zbliżonej do „makro”, co poniekąd tłumaczy brak „oficjalnie” takiegoż trybu w Xperii Z2, pojawia się on wyłącznie w trybie ustawienia „Lepsza automatyka” gdzie czasem może pojawić się nam jego symbol. Nie zmienia to jednak podstawowego faktu że nadal nie można, zważając na minimalną odległość od obiektu, traktować tego jako makro.

Aparat Sony Xperia Z2 jako jeden z nielicznych w smartfonach został wyposażony w matrycę wielkości 2/2,3 cala, czyli stosunkowo jak na warunki mobilne dużą, dokładnie taką samą jak stosowane w aparatach kompaktowych, tym bardziej irytuje brak takiegoż trybu, stanowiący poniekąd marnotrawstwo potencjału aparatu, acz by nie obciążać winą za taki stan rzeczy producenta, trzeba dodać że jest to wynik budowy obiektywu i jego odległości fizycznej od matrycy.

I właśnie tu w sukurs wchodzą dołączane do smartfonu soczewki. Z bardzo wielu dostępnych wariantów, o czym będzie więcej poniżej, wybrałem zestaw zawierający:

  • soczewkę makro o powiększeniu x10
  • soczewkę typu FishEye ze zintegrowaną szerokokątną soczewką (o promieniu widzenia 180°)
  • klips mocujący do aparatu
  • dwa wieczka do soczewek
  • woreczek na powyższy zestaw

Całość zapakowana w estetyczne pudełko, oraz wyposażona dodatkowo w poręczny woreczek z miękkiej tkaniny imitującej irchę, przeznaczony na soczewki. Za zestaw zapłaciłem 3,8$ (około 15,50zł), wybierając jak zawsze darmową przesyłkę (Free Shipping).

Bez wątpienia gadżetami na które najbardziej czekałem po ich zakupie na AliExpress był zestaw soczewek mający być remedium na wrodzoną słabość wszystkich aparatów w smartfonach – braku efektywnego trybu makro… byłem niezwykle ciekaw, acz oczywiście zachowując racjonalny dystans, ich prawdziwych możliwości.

Jedną z pierwszych rzeczy jaka uderza jest wysoki standard opakowania, którego nie powstydziłby się żaden sklep, druga rzeczą są posiadane przed produkt certyfikaty zgodności CE i RoHS, co mile zaskakuje szczególnie biorąc pod uwagę niską cenę całego zestawu – 15,50zł.

Zestaw dotarł do mnie po niecałych trzech tygodniach. Tym razem jednak nosił on ślady otwierania, co potwierdzała pieczątka… polskiego urzędu celnego. Tak, czasem się do zdarza, generalnie jednak jeśli towar nie przedstawia wysokiej wartości, lub nie jest to więcej niż kilka sztuk, urząd nie wszczyna w związku z tym procedury zmierzającej do nałożenia cła. Nawet jednak jeśli do takiej sytuacji dojdzie i tu urząd nie może od razu przystąpić do naliczenia cła, wpierw musi podjąć kroki w celu ustalenia rzeczywistej wartości towaru i ceny za jaką został zakupiony.

W tym celu kontaktuje się z nabywcą listownie, żądając dostarczenia mailem kopii adresu strony zakupu, oraz potwierdzenia wpłaty za towar danej kwoty, czym może być nawet screen konta na AliExpress. Zazwyczaj to kończy sprawę, chyba że nasz towar jest rzeczywiście wysokiej wartości, jak na przykład smartfon, czy inne drogie urządzenia elektroniczne. W takim przypadku musimy mieć na uwadze możliwość naliczenia cła, acz biorąc pod uwagę koszt zakupu, nawet zsumowany z naliczonym cłem, w kontekście cen w Polsce, ostateczny bilans zawsze będzie miażdżąco pozytywny dla nas.

Dobrze wróćmy do naszych soczewek, w tym przypadku urząd celny, zaspokoiwszy swoją ciekawość i najwyraźniej nieznajomość tego typu towarów, zakleił na powrót kopertę, „obił” pieczątkami „Urząd Celny dopuszczono” i mi odesłano. Całość pomijając fakt grzebania w przesyłce przez urząd, była jak zawsze starannie opakowana, a samo opakowanie bardzo estetyczne, w pełni w standardach europejskich, wykonane z dobrej jakości kredowanego kartoniku, barwne, z nadrukowanymi informacjami technicznymi o zawartości.

Po otwarciu opakowania, moje wrażenia uległy dalszemu ugruntowaniu, wszystko starannie wykonano, z wysokiej jakości materiałów, nie zapomniano o tak przydatnym gadżecie jak woreczek na soczewki i klips.

Przyjrzyjmy się teraz samej jakości wykonania, zestaw posiada certyfikat zgodności z dyrektywami CE, RoHS. Po wysunięciu z opakowania i przyglądnięciu się soczewkom pierwszym co rzuca się w oczy jest doprawdy staranne, szczegółowe wykończenie, oraz wykorzystanie materiałów wysokiej jakości. Pierścienie soczewek wykonano z anodowanego aluminium, wykończono zaś dobrej jakości tworzywem. Sam klips w całości, z wyłączeniem sprężynki, wykonano z tworzywa, również w dobrej jakości. Zestaw ten jest dobrym przykładem obalającym obiegowy pogląd o niskiej jakości chińskich towarów.

Na zestaw składa się: soczewka makro o powiększeniu x10, soczewka FishEye, klips mocujący do aparatu, dwa dekielki do soczewek, oraz woreczek na cały zestaw

Soczewka FishEye rozszerzająca kont widzenia aparatu do 180° – wykonana z wysokiej jakości anodowanego aluminium i tworzywa sztucznego. Samo szkło soczewek nie posiada żadnych widocznych skaz, ani zarysowań.

Z punktu widzenia przeznaczenia zestawu, tym co jest najważniejsze dla nas jest oczywiście jakość soczewek, oraz ich faktyczna wydajność. Tu jednak jak można było się spodziewać producent milczy na ten temat. Trudno więc określić z jakiego typu materiałem mamy do czynienia, z całą pewnością jest to jednak dobrej jakości, pozbawione skaz, precyzyjnie wykończone szkło.

Soczewka do zdjęć makro, oferująca (według specyfikacji) 10x powiększenie optyczne – wykonana z wysokiej jakości anodowanego aluminium i tworzywa sztucznego. Samo szkło soczewek nie posiada żadnych widocznych skaz, ani zarysowań.

Pierwsze oględziny

Nie mogąc się powstrzymać zaraz po rozpakowaniu soczewek, założyłem je po kolei na mój smartfon Sony Xperia Z2. I tu należy poruszyć temat mocowania, soczewki wyposażono w gwint za pomocą którego są one przykręcane do niewielkiego klipsa, o prostej budowie klamerki ze sprężynką. Z jednej strony mamy więc gwint i otwór do mocowania soczewek, z drugiej małą poduszkę z pianki, chroniącej ekran telefonu.

Soczewki zakładane są do wykonanego z dobrej jakości tworzywa klipsa, wyposażonego z jednej strony w otwór i gwint (dla obiektywu i soczewki), z drugiej elastyczną poduszę chroniącą ekran smartfonu.

Na pierwszy ogień poszła soczewka makro, jako że ta bolączka Sony Xperia Z2 najbardziej mnie irytowała, od razu po założeniu na jaw wyszły wady, a raczej cena kompromisu, jakim jest ich użytkowanie soczewek – ogromne winietowanie… problem ten jednak można łatwo skorygować, korzystając z zoomu cyfrowego. Wystarczy nieco ponad 1x powiększenie by wyeliminować winietę. Można się oczywiście zastanawiać nad tym czy zoom nie wpłynie negatywnie na jakość zdjęcia, w praktyce jednak wpływ ten jest w standardach fotografii mobilnej minimalny, szczególności w kontekście dużej rozdzielczości i wielkości matrycy Sony Z2.

Klips z założoną soczewką, oraz przyczepiony do smartfonu SONY Xperia Z2

Zakładając klips z soczewką na obiektyw aparatu należy zwrócić baczną uwagę na to by otwór soczewki był w osi obiektywu, tak by nie doszło do powstania nierównej winiety. Po lewej klips założony na aparat wraz z soczewką, po prawej bez…

I tak siedząc w fotelu, cieszą się z nowego zakupu, fotografowałem co tylko się da bawiąc się nowymi soczewkami. Drugą już po założeniu soczewki makro rzeczą jaka szybko się ujawniła, było potwierdzenie i rozwianie moich wątpliwości odnośnie skuteczności soczewki. Zdjęcie makro w wykonaniu Sony Z2 nareszcie zasłużyło na to miano, realne zbliżenie było o około 100% większe od uzyskiwanego bez soczewki, czyli spadło z 8cm do około 3,5 – 4cm. To znacząca poprawa, acz oczywiście nie jest to obiecane 10x powiększenie optyczne deklarowane przez sprzedawcę, raczej jest to bliżej połowy tej wartości.

zdjęcie po lewej: Soczewka FishEye założona na smartfon Sony Xperia Z2 / zdjęcie w środku i po prawej: Nie mogąc powstrzymać ciekawości, tuż po otwarciu zestawu wykonałem pierwsze zdjęcia, po lewej z wykorzystaniem soczewki makro, po prawej FishEye.

Testy możliwości soczewek

Czas na bardziej szczegółową ocenę soczewek. Na pierwszy ogień, poszła soczewka makro. Testy zostały przeprowadzone w takich samych warunkach, jak testy samego aparatu (opisane w artykule „SonyXperiaZ2 – nowe możliwości flagowca”) Sony Z2. Wykonałem więc serię zdjęć, z wykorzystaniem tablic geometrycznych, określających ich wpływ na geometrię, jakość obrazu, oraz oczywiście możliwości pod kątem powiększenia.

Geometria i uniwersalność

Jak łatwo się domyślić obie soczewki bardzo drastycznie wpływają na geometrię obiektywu smartfonu. W przypadku soczewki FishEye jest to oczywiście efekt zamierzony, wynikający z samej jej budowy, dzięki któremu mamy do czynienia z znacznie szerszym kontem widzenia i charakterystyczną „beczką”, jednak już nie koniecznie w przypadku soczewki marko. Ta ostatnia o dziwo charakteryzowała się bardzo podobną wielkością zniekształceń do FishEye.

Test geometrii z wykorzystaniem soczewek / zoom 0 / od lewej: soczewka FishEye. soczewka makro, bez założonej soczewki (ta sama odległość)

Test geometrii z wykorzystaniem soczewki FishEye od lewej: zoom 1.41x / zoom 2x / bez zoomu

Test geometrii z wykorzystaniem soczewki FishEye od lewej: zoom 0x / zoom 1,41x / bez soczewki (ta sama odległość)

Tak duże zniekształcenia są oczywiście niepożądanym zjawiskiem, acz trzeba pamiętać o tym że jest to cena za pewien kompromis na jaki godzimy się korzystając z tego typu soczewek, mają one charakter uniwersalny – nie dedykowany do danego obiektywu. Wpływa to wyraźnie na dopasowanie do konkretnego modelu obiektywu w smartfonie, które oczywiście mają różną budowę, różną ilość i wielkość soczewek, otworu końcowego, jak i wysunięcie lub jego brak, poza obrys obudowy smartfonu. Ten ostatni czynnik powinniśmy szczególnie brać pod uwagę rozpatrując zakup takiego zestawu, gdyż w przypadku na aparatów Samsung z serii Galaxy, które mają nieco wystający i kwadratowy obrys otworu obiektywu, nałożenie takiegoż klipsa może być problematyczne.

Różne typy budowy obiektywów smartfonów, ich stopień wystawania poza obrys obudowy, odległość od jej krawędzi wymusza stosowanie różnych typów rozwiązań w celu założenia soczewek, można również wybierać w różnych wariantach dla tych samych typów. Od lewej: soczewki montowane na elastycznym pierścieniu, zestaw soczewek montowanych na magnetyczny pierścień (doklejany do obudowy), oraz duży obiektyw z 8x zoomem optycznym montowany do nakładanych na smartfon plecków

Jednak i ten problem przewidziano, w związku z czym dostępnych jest co najmniej kilka różnych wariantów mocowania soczewek. W tym za pomocą klipsa w postaci klamerki, klipsa w postaci elastycznego pierścienia, oraz klipsa w postaci przyklejanego do plecków smartfonu pierścienia magnetycznego. Ten ostatni przypadek na pewno pozwala na najszybsze i najłatwiejsze założenie soczewki do aparatu, nie wymaga ich przykręcania soczewki do klipsa, jednak wymaga trwałego przyklejenia pierścienia do obudowy. W przypadku telefonów (jak właśnie wcześniejsze Samsungi serii Galaxy) z otwieranymi i wymienialnymi tylnymi klapkami, to oczywiście żadnej kłopot, ale już w przypadku jednobryłowego Sony Z2, gdzie mamy do czynienia z dwoma taflami szkła i metalową ramką, taka decyzja wymaga głębszego przemyślenia. W każdym razie dostępne są różne rozwiązania pozwalającego dopasować zestaw soczewek do danego typu smartfonu.

Soczewka makro, podobnie jak FishEye ma silną tendencję do winietowania, można tą wadę jednak łatwo skorygować za pomocą zoomu (cyfrowego) aparatu, od lewej: bez zoomu / zoom 1x / zoom 1,32x

W miejscu tym należy jeszcze wspomnieć o innym ważnym aspekcie dotyczącym budowy naszego smartfonu, tudzież umiejscawiania w nim aparatu i odległości jego obiektywu od krawędzi obudowy, również to ma bowiem wpływ na wybór zestawu soczewek. W przypadku Xperi Z2, odległość jest ta minimalna, aparat jest praktycznie przy samej krawędzi, dzięki czemu bez kłopotu można go objąć klipsem, ale już w przypadku na przykład smartfonów firmy LG aparat jest przesunięty bardziej do środka, co grosza również ma wystający obiektyw. I odwrotnie w przypadku Sony Xperia Z2 nie byłoby możliwości zamontowania pierścienia magnetycznego z serii uniwersalnych, gdyż właśnie w wyniku ulokowania obiektywu aparatu, tuż przy krawędzi obudowy, pierścień po prostu by wystawał poza jego obrys. Trzeba o tym pamiętać dokonując wyboru.

Podczas zdjęć testowych, po sprawdzeniu geometrii soczewek, pora przyszła na dokładniejsze testy mające na celu określenie minimalnej odległości z jakiej uda się złapać ostrość z wykorzystaniem soczewki makro. Po kilkunastu próbach wartość ta ostatecznie wyniosła 3,5cm. To o ponad 50% mniej od aparatu bez soczewki, co zaś przekłada się na bardzo realne powiększenie fotografowanej sceny / obiektu. Dla porównania wykonałem również serię zdjęć Sony Z2 bez założonej soczewki, zaczynając od odległości 3,5cm i zwiększając ją o 1cm przy każdym kolejnym zdjęciu, aż do uzyskania ostrego obrazu. To dobrze ilustruje o jakim powiększeniu mowa.

Test soczewki makro, od lewej: bez zoomu odległość 12cm / zoom 1.32x odległość 6cm / zoom 2.83x odległość 3,5cm

Porównanie ilości rejestrowanych szczegółów, oraz możliwego zbliżenie bez soczewki, od lewej: odległość 3,5cm zoom brak / odległość 6cm zoom brak / odległość 8cm zoom brak

Test soczewki makro, od lewej: bez zoomu odległość 12cm / zoom 1.32x odległość 6cm / zoom 2.83x odległość 3,5cm

Porównanie ilości rejestrowanych szczegółów, oraz możliwego zbliżenie bez soczewki, od lewej: odległość 3,5cm zoom brak / odległość 6cm zoom brak / odległość 8cm zoom brak


artykuł: „Zdjęcia makro ze smartfonu oraz tanie akcesoria – uzupełnienie” / aktualizacja: 16.06.2017 strona 3/4

tekst i opracowanie: Sebastian Nikiel