POEZJA 2014

motto na początek…

„W obliczu katastrof, żywiołów, z całą siłą wychodzi jak marna jest nasza pogoń za rzeczami, stanowiskami, dobrami materialnymi. Również za to kocham góry, które jak żadne inne miejsce obdziera z tej ułudy zmuszając do zmierzenia się z sobą samym. W górach podczas furii żywiołów, liczy się wyłącznie to kim jesteś, nie ile masz.”

*    *    *

„Największym grzechem młodości jest wiara w jej wieczność.”

*    *    *

„Ludzkość cechuje tragiczna w skutkach krótka pamięć…
Świadomość tragedii jaką jest wojna umiera wraz z tymi którzy jej doświadczyli.

Pozostają tylko pomniki, miejsca pamięci, męczeństwa, które z czasem znaczą coraz mniej…
Żyjemy właśnie w czasach gdy świadomość ta blednie i oto znów odradza się niebezpieczeństwo wojny.”

Sebastian Nikiel


„Wichrowe wzgórze”

Na wichrowym wzgórzu

pośród granitowych baszt

wygnany ze świata żywych

–  t r w a m  –

Powoli i w znoju

wciąż od nowa

odbudowuję

dusze zmęczoną

trawioną chorobą

W mroku

pośród zawodzenia wiatru

słabnącym echem

odbija się w sercu

jedno słowo

–  t r w a j  –

I sam już nie wiem

czy głos to anioła

czy może kuszącego

obietnicami pustymi

–  d e m o n a  –

Więc  t r w a m…

sam pośród szumu wiatru i fal

czekam Panie na wskazówkę

jak opuścić tę wyspę przeklętą

i zawrócić znad krawędzi chaosu

ku światłu i ludziom

których tak mi brak….

Sebastian Nikiel

17.04.2014


„O przyjaźni”

Mawia się że ścieżki przyjaźni

którymi nie chadzamy

szybko zarastają

zapomnienia chwastami

Czy aby na pewno tak być powinno?

Cóż warta bowiem przyjaźń

która podana czasu próbie

rozłąki mierzonej w kilometrach

kruszeje, pęka i zanika…

Pragmatycy powiedzą

to naturalne prawo upływu czasu

Prawdziwe jednak uczucia

zbudowane na skale dusz zjednoczenia

złączonych ślubami nie słów lecz serc

drwią z przywar praktyczności

i czasu mijania bezwzględności

opierają się im i niezmiennie trwają

do chwili ponownego zjednoczenia

rozdzielonych krętymi losu ścieżkami serc

Sebastian Nikiel

02.04.2014


„Bezsenność”

Kiedy znów spać nie mogę

wzbiera we mnie złość

że znów dzień w noc

a noc w dzień zmienić się może…

Że znów księżyc będzie mi słońcem

a bliskich ujrzeć wyłącznie jak śpią…

Kiedy znów spać nie mogę

myślą powracam do słońca

do chwil szczęścia – do gór

Osłaniam nimi serce

pozwalając mu trwać

Sebastian Nikiel

02.01.2014


Dawaj ciału wszystko co najlepsze

karm go dobrze by wiernie ci służyło

nigdy jednak nie popadaj w przesadę

bo gdy śmierć do drzwi Twych zapuka

nie będzie jej interesować

jak napakowane są twoje mięśnie

lub gładkie masz lica

Weźmie to co wewnątrz

pozostawiając ziemskie duszy ubranie

puste zużyte opakowanie

cmentarnym padlinożercom…

Więc nie trwoń czasu sił i środków

na nazbyt przesadne ciała upiększanie

niech służy ci długo i wiernie

będzie środkiem do celu

ale nigdy celem dla samego celu

Sebastian Nikiel

20.03.2014


„Wiośnie”

Wyjęty

z nurtu rzeki czasu

ukryty w marzeniu

na peryferiach

kosmosu wyobraźni

Obserwuję

przez szklaną taflę

okna mojej duszy domu

niczym widz w teatrze

niekończące się przedstawienie

– zwane życiem –

Drzewa znów przystrojone

w zieleń wonną

niebo błękitne

nakrapiane bielą obłoków

Świat eksploduje

barwną demonstracją

młodego odrodzonego

wiosną życia

I tylko u  mnie w duszy

wciąż  z i m a …

Sebastian Nikiel

15.06.2014


„Rozczarowaniom”

Noc

zasypiam z tą myślą

że jutro w nie powrócę

że wstanę wolny i silny

zasznuruję buty

do plecaka spakuję

zapas siły, wiary, nadziei i…

Ranek

otwieram oczy

w głowie słyszę

świat znów tańczy

w demonicznym tańcu

zniszczonych nadziei

Ona mówi

– wygrałam! –

Z wysiłkiem wstaję

z żalem patrzę

na przygotowane

do wymarszu w góry rzeczy

Ona powtarza

– wygrałam! –

Ja głosem duszy

myślą rozgoryczoną szepnąłem

– tylko jedną z bitew –

Za murem wiary i nadziei

trwam czkając na tą chwilę

gdy to ja krzyknę

– wygrałem nie bitwę lecz wojnę całą! –

Sebastian Nikiel

13.06.2014


Z pokorą i cichym błaganiem

by ciało zmęczone walką podołało

z namaszczeniem tęsknych myśli

krok za krokiem pnąc się ku niebu

wciąż od nowa ucząc się doceniać

każde uderzenie serca i tchnienie płuc

Szedłem pnąc się mozolnie

pokonując umysłu słabości

zmierzając ku szczytom

gdzie serce moje ma swój dom

Wreszcie niesiony tym pragnieniem

stanąłem u ich wrót

i zapłakało moje serce

ze szczęścia ze znów tutaj jestem…

Zapadał zmierzch

świat wstrzymał oddech

góry skłonione w stronę nieba

oddawały słońcu cześć

I zapłonęło niebo całe złotem i purpurą

zwarło się odwiecznym boju słońce i noc…

i gdy wydało ostatnie dnia tchnienie

chowając się za horyzont

na przygasającym pożogą niebie

rozgościła się noc

szła ku mnie przez konstelacje ciszy

kosz niosąc pełen gwiazd

Odetchnęły góry zmęczone dniem

nocną zaczynając wartę

będą czuwać nad naszym dobrym snem

nim znów wzejdzie złotem dzień

Spojrzałem w doliny

gdzie zapłonęło tysiąc

elektrycznych słońc

czas odejść

powrócić do ludzi

dać odpocząć ciału

i radować się szczęściem duszy

sytej pięknem które otrzymało

Sebastian Nikiel

Zachód słońca – Sokołówka, Beskid Mały

22.05.2014


Jeszcze dzwon

w piersi bije silny

Jeszcze wola

syta determinacją

Jeszcze marzenia

wciąż rodzą się nowe

Tylko…

ciało tak kruche i słabe

walką zbyt długą zmęczone

Panie

czemu karzesz mnie tak okrutnie

kusisz świata Twego pięknem

pozwalasz marzyć i snuć plany

ale już nie czerpać

z obfitości Twych darów…

Sebastian Nikiel

30.10.2014


I powróciłem

– choć nie wierzyłem –

I podołałem

– choć wątpiłem –

I po raz kolejny

los przypomniał mi

o tym o czym

tak często zapominamy…

„Nigdy nie mów nigdy,

nigdy nie mów nie dam rady”

Nie wiesz bowiem

ile sił masz w sobie

ile determinacji i wiary

Póty los nie sprawi

że będziesz musiał je odnaleźć.

Sebastian Nikiel

„Tatry jesienią – 19.09-21.09.2014”

Wiersz powstał na kanwie odczuć jakie mi towarzyszyły podczas powrotu po wielu latach w Tatry. Napisany w okolicach Rówień nad Kępa (Tatry Wysokie) – 20.09.2014

30.10.2014


„Wierny stróż”

W Nosala skalnych ścianach

ponad dolinami u wrót Tatr

od wieków dniem i nocą

w burzy i w deszczu

w złocie skąpany wieczoru

zaklęty w skale owczarek

trwa z dumnie zadartą

w stronę Tatr głową

Jakaż to siła olbrzymia

w kamień Cię zmieniła

czyja dłoń osadziła

w Nosala turniach…

I tak trwa nieulękniony

co dzień witając i żegnając

słońce do życia budzące

skalne olbrzymy Tatr

I tak złączeniu

w wieczystej symbiozie

trwają oporem wobec czasu

ileż pokoleń już was podziwiało

ileż w was się zakochało

I moje serce Wam oddane

i gdy moje kości zmęczone

złożę w ciemnym grobie

Wy nadal trwać będziecie

majestat gór sławiąc…

Sebastian Nikiel

„Tatry jesienią – 19.09-21.09.2014”

Wiersz będący reminiscencją wycieczki na Nosal 19.09.2014

25.11.2014


Jakże trudno

zachować wiarę

w mądrość człowieka

widząc bezmyślne

jego działania

Patrząc na zasnute

siną kotarą brudu niebo

na ziemię jałową

nie rodzącą plonów

Jakże trudno

zachować wiarę

w mądrość człowieka

widząc krew

na tak wielu rękach

Jakże trudno…

Dlaczego pozwalamy

by drapieżnik pazerny

czający się w naszych duszach

rządził tym światem…

Czemu pozwalamy

by kolor skóry

określał kim jesteś

to przecież tylko ciała

zewnętrzny makijaż

wewnątrz wszyscy

jesteśmy tacy sami

Dlaczego garstka

wysyła na bratobójczą rzeź

całe narody w imię

wciąż tych samych

wyświechtanych idei

A przecież…

granice nie istnieją

planeta która jest

moim i was wszystkich domem

– j e s t   t y l k o   j e d n a –

Pytam więc

gdzie będzie Twój dom

jeśli spalisz ten w którym mieszkasz..

Sebastian Nikiel

25.11.2014


Zamknięte myśli

splątane bezładnie

w skrzyni mej wyobraźni

za czarną kotarą

monotonnej walki

skamlą smutnie

Ich ciche żale

w sercu słyszane

gorzkim wyrzutem

w myśli się odbijają

– czemu nie piszesz,

nie celebrujesz

świata i życia piękna… –

Zapada cisza…

znów czarna kotara

oddziela mnie od zapisanych

w nich wspomnień

doświadczonego piękna

Trwam i czekam…

na tę chwilę gdy kotara opadnie

a myśli znów wolne jasne i przejrzyste

zostaną dla Was słowem opisane…

Sebastian Nikiel

05.11.2014


CC – Attribution Non-Commercialm Share Alike by Sebastian Nikiel

Wszystkie wiersze mojego autorstwa, jak i udostępnione sentencje można pobierać i rozpowszechniać bez żadnych opłat, w formie nieprzetworzonej i z zastrzeżeniem autorstwa.