Ortezy kończyn dolnych

artykuł: „Ortezy kończyn dolnych – pozostać aktywnym pomimo wszystko” / data aktualizacji: 16.07.2017

Czasem tak w życiu się składa że w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy też choroby, zmuszeni jesteśmy korzystać z pomocy ortez ortopedycznych kończyn dolnych. I tu zaczyna się przeważnie kłopot z właściwym ich dobraniem w stosunku do stopnia i rodzaju upośledzenia sprawności nóg, oraz co gorsza z ceną takowych ortez. Co prawda niektóre ortezy tego typu są częściowo refundowane przez NFZ, nie dotyczy to jednak ortez z wyższej półki, które umożliwiłyby nam pozostanie aktywnym pomimo choroby.

Sprawa dotyczy przede wszystkim osób z różnorakimi uszkodzeniami kolan, szczególnie więzadeł krzyżowych, oraz łąkotek, odznaczających się znaczną ich niestabilnością, ale też osób mających wiotkie porażenie kończyn dolnych (parapareza wiotka), przejawiających się znacznym osłabieniem siły nóg, postępującą dystrofią, oraz niestabilnością kolan, w tym niekontrolowanym zginaniem. Jeśli pomimo tych schorzeń chcemy na przekór losowi pozostać sprawnymi, musimy zakupić odpowiednie do tego ortezy. Są to zazwyczaj ortezy zaprojektowane od podstaw dla osób aktywnych, o niesłychanie niskiej wadze, bardzo wysokiej wytrzymałości mechanicznej, w tym na czynniki atmosferyczne, oraz wodę, a co ważne umożliwiające w znacznym stopniu w pełni zgodne anatomicznie ruchy. Ortezy takie blokują niebezpieczne ruchy boczne niestabilnego kolana, tudzież osłabionych kończyn dolnych, posiadają również regulację kąta zgięcia co w znacznym stopniu chroni nas przed niekontrolowanymi upadkami.

Jak pisałem powyżej, przy wszystkich powyższych zaletach takich ortez, ich podstawową wadą jest bardzo wysoka cena. Większość z firm produkujących tego typu sprzęt posiada w swojej ofercie taki ekskluzywny model, sam jednak dysponuję największym doświadczeniem w zakresie sprzętu produkowanego przez amerykańską firmę Bledsoe, z tego względu oprę się w niniejszym artykule na doświadczeniach wyniesionych z użytkowania sprzętu tej firmy.

Model przeznaczonym do dynamicznego aktywnego użytkowania firmy Bledsoe to seria produktów: AXIOM, AXIOM D, AXIOM MAGNESIUM, Z12, Z13. Ich cena jednak zaczyna się od kwoty 2000zł, jeśli więc wymagamy zastosowania dwóch takich ortez (w przypadku jak u mnie – parapareza wiotkiej) koszty zaczynają się robić bardzo poważne… nawet jeśli uda nam się otrzymać częściową refundację na nie z Narodowego Funduszu Zdrowia, koszt nadal pozostanie poza zasięgiem większości osób niepełnosprawnych… co więc wówczas?

od lewej: Bledsoe Axiom Magnesium / Bledsoe Z12 / Bledsoe Z13 / Bledsoe Axiom / Bledsoe Axiom D

Alternatywa może być dość trudna w użytkowaniu, tanie ortezy, szczególnie długie, oczywiście dwu szynowe, z regulowanym kątem zgięcia są zazwyczaj bardzo niskiej jakości, o małej wytrzymałości mechanicznej, oraz niskim komforcie noszenia. Wynika to z prostego faktu że dokładnie w takim celu zostały one zaprojektowane. Ich przeznaczeniem nie jest bowiem długotrwałe użytkowanie, szczególnie w warunkach aktywnego ruchu, lecz są one przeznaczone przede wszystkim jako zaopatrzenie pooperacyjne, oraz rehabilitacyjne na krótki okres czasu, od dwóch tygodni, do maksymalnie kilku miesięcy. Większość z dostępnych modeli na rynku w tym segmencie, wywiązuje się z tych właśnie zadań doskonale, jednak również większość z nich po tym krótkim okresie podda się, nie nadając się do dalszego użytku…

I znów powracamy do tego samego pytania co wówczas, co jeśli mimo przeciwności losu chcemy pozostać aktywnymi, a nie stać na specjalnie do tego celu zaprojektowane ortezy… Wówczas musimy poszukać rozwiązania kompromisowego, takiego które zapewni nam jak najwięcej z zalet aktywnych ortez, oraz jak najmniej minusów tanich modeli. Decydując się jednak na takowy kompromis musimy być świadomi naszego wyboru, pamiętając o tym że modele tańsze jak wspomniałem powyżej nie są przystosowane do długotrwałego i aktywnego użytkowania. Z doświadczenia jednak wiem że są wśród nich modele, które pomimo że nie zostały do tego przewidziane są zdolne zaoferować naprawdę wiele z cech drogich modeli aktywnych.

Takim modelem jest inny znakomity model firmy Bledsoe – Revolution I. Modelu tego używałem nieprzerwanie przez ponad dwa i pół roku. Następnie po krótkiej przerwie ponownie do niego powróciłem i użytkuję go z powodzeniem do dziś.

.Bledsoe Revolution I.

Konstrukcja:

Model Bledsoe Revolution I, należy do grupy długich ortez stawu kolanowego, dwu szynowego, z regulacją kątem zgięcia kolana. Zasadnicza konstrukcja nośna składa się z dwóch aluminiowych szyn, które da się dość łatwo dostosować do kształtu naszej nogi, co jest wskazane ze względu na pozytywny wpływ na pracę zegarów, oraz żywotności samych szyn.

Na szynach rozmieszczono specjalnie zaprojektowane do tego modelu plastykowe nasadki, których zadaniem jest prowadzenie pasa mocującego, przeciwdziałanie jego poruszaniu się, oraz pośrednio utrzymanie ortez na miejscu. Na całej długości modelu jest takich nasadek po dwie na każdej z szyn, prowadzących cztery pasy mocujące: dwa na udzie, dwa na łydce. Co ciekawe nasadki wykonano z bardzo odpornego na oddziaływanie mechaniczne plastyku, równocześnie sztywnego, utrzymującego właściwą formę, jak i elastycznego. Pomimo długotrwałego użytkowania, oraz pracy pasa na nich, nie doszło do ich uszkodzenia, ani przerwania (co spowodowałoby przemieszczanie pasa).

zdjęcia od lewej: Orteza Bledsoe Revolution I założona na kończynę / Widok ogólny na model Revolution I – widać poszczególne elementy budowy: szyny nośne, wraz z nasadkami z tworzywa, pasy główne, oraz mały pas dodatkowy pas nośny pod kolanem. / Model Revolution I wyposażono w bardzo odporny i prosty zegar. Poniżej widać zapadkę mechanizm szybkiej blokady (złota dźwigienka).

Zegary regulacji kąta zgięcia:

Ortezy wyposażono w bardzo wytrzymałe, lekkie i proste zegary regulujące kąt zgięcia kolana. Ich regulacja odbywa się co 15 stopni, w przedziale 0 – 135 dla kąta zgięcia, oraz 0 – 90 dla wyprostu.

System nośny i komfort noszenia:

System nośny składający się z opisanych prowadnic (plastykowych nakładek) zbudowany jest ze standardowych dla takich ortez pasów i rzepów. Model Revolution I wyposażono dodatkowo w piąty wąski pas, zlokalizowany tuż poniżej kolana. Poprawia on znacznie trzymanie ortezy na nodze, skutecznie przeciwdziałając jej ruchom pionowym. Pasek ten w przeciwieństwie do czterech głównych nie jest prowadzony przez plastykowe nasadki, lecz bezpośrednio przez poduszki wyścielające wnętrze modelu, oraz aluminiowe szyny. Reasumując system nośny zapewnia znakomitą stabilizację, jest szybki i łatwy w zapianiu i rozpinaniu, jednak podobnie jak każdy inny tego typu ma swoją piętę achillesową. Jest nią bez wątpienia wrażliwość pasów i rzepów na zanieczyszczenia, oraz tendencja do skręcania.

zdjęcia od lewej: Model został zbudowany na bazie aluminiowych szyn, które łatwo dopasować do kształtu kończyny, co poprawia sprawność i długość użytkowania ortezy. / Model został wyposażony w odporne na czynniki mechaniczne, oraz wspomagające utrzymanie ortezy we właściwym miejscu na nodze, komfortowe poduszki z materiału i sprężystej gąbki.

Pomimo szczotkowania rzepów z zanieczyszczeń, pasy dość szybko ulegają zniszczeniu. Jest to niestety cecha wspólna wszystkich tego typu rozwiązań, co jest konsekwencją tego że nie zostały one zaprojektowane do długotrwałego, a tym bardziej aktywnego użytkowania. Ortezy aktywne posiadają zupełnie inne typy pasów nośnych, regulowane klamrami, nie rzepami, najczęściej wykonane z innych materiałów, znacznie odporniejszych mechanicznie. Jest to jeden z kompromisów na jakie musimy się zgodzić decydując się na tańsze rozwiązanie. Jest to jednak łatwy do wymienienia element ortez, który można zazwyczaj nabyć w autoryzowanych sklepach ortopedycznych. Można również jeśli ich zakup okaże się niemożliwy wykonać je samemu, jak sam uczyniłem. Zamienne pasy wykonałem z taśmy nośnej do plecaków, oraz rzepów. Natomiast wąski pas nośny pod kolanem zastąpiłem pasem skórzanym (wojskowe pasy do troczenia, można je nabyć na allegro za kilka złotych) zapinanych na sprzączkę co całkowicie eliminuje ryzyko ich zniszczenia.

Bledsoe Revolutin I zostały wyposażone w bardzo wygodny system poduszek, co ważne nie wykonane jak w wielu tanich rozwiązaniach z gąbki (której żywotność nie przekracza kilku miesięcy) lecz z odpornej na tarcie tkaniny i wszytej w nią sprężystej gąbki. Posiadają one łącznie cztery długie poduszki, rozlokowane wzdłuż szyny nośnej, dwie na odcinku udowym i dwie na łydce. Ich długość i budowa sprawiają że ortezy nosi się niezwykle wygodnie, nie powodują otarć, ani odparzeń, nawet pomimo długotrwałego noszenia (ja sam użytkując je w górach, podczas kilku dniowych wypadów, niejednokrotnie miałem je założone bez przerwy po kilkanaście godzin na dobę, podczas marszu, w prażącym słońcu, lub znów deszczu i nie odczuwałem żadnego dyskomfortu związanego z ich użytkowaniem).

zdjęcia od lewej: Zamienny, wykonany przeze mnie w pełni ręcznie pas nośny (z łydki), wraz z wykonanymi poduszkami. / Wojskowy skórzany pas do troczenia, który idealnie spełnia funkcje zamiennika cienkiego paska nośnego znajdującego się w obu modelach pod kolanem. Paski takie można kupić na allegro za kilka złotych.

Cechy Revolution I:

zalety:

  • wygoda
  • wysoka odporność na czynniki mechaniczne
  • komfortowe długie poduszki
  • układ i kształt plastykowych nakładek dla pasów
  • trwały i precyzyjny zegar regulujący kąt zgięcia kolana

wady:

  • dość duża waga
  • szybko zużywające się pasy nośne z taśmy Velcro

Dodatkowe dane:

  • Model Revolution I dostępny jest w trzech długościach:
  • Short – długość: 48 cm
  • Regular – długość: 56 cm
  • Long – długość: 66 cm
  • Waga (dla 1 ortezy): 85 dag
  • Materiał z których wykonano szyny nośne: aluminium

Podsumowanie

Model Revolution I firmy Bledsoe jest znakomitą alternatywą wobec ultra drogich aktywnych ortez, pozwalających na znaczną aktywność pomimo stanu kończyn dolnych. Model ten przeszedł ze mną łącznie około 25 wypraw górskich, w warunkach letnich, jesiennych i zimowych, w górach typu beskidzkiego, jak i w Tatrach.

Dodać niestety trzeba że model ten przestał być już produkowany przez firmę Bledsoe. Jest on jednak jeszcze dostępny na rynku wtórnym. Model ten zastąpił jego bezpośredni spadkobierca Revolution III.

.Bledsoe Revolution III.

Kolejny z rodziny produktów firmy Bledsoe, który przy stosunkowo niskiej cenie oferuję nam znaczną uniwersalność zastosowań. W stosunku do modelu wcześniejszego (Revolution I) najważniejsze różnice sprowadzają się do odchudzenia konstrukcji, co wpłynęło na znaczną redukcję wagi ortez, zastosowania lepszych zegarów, oraz materiałów szyn nośnych.

Szyny nośne i konstrukcja

Podobnie jak większość tego typu konstrukcji model składa się z dwóch szyn nośnych. Szyny zostały wykonane z duraluminium (wzmocniony stop aluminium, stosowany między innymi w lotnictwie). Dzięki zastosowaniu tego stopu, można było zredukować grubość, oraz szerokość szyn, bez szkody dla wytrzymałości mechanicznej.

zdjęcia od lewej: Orteza Bledsoe Revolution III założona na kończynę / Widok ogólny modelu Revolution III. Widoczne są szyny nośne wykonane z duraluminiom, nakładki z tworzywa, oraz system regulacji długości, składający się z zewnętrznych (skrajnych) przesuwnych nakładek. / Ogromną zaletą modelu Revolution III, jest możliwość regulacji długości ortezy. Ma to szczególnie znacznie gdy zamierzamy używać wysokich butów górskich, gdzie dzięki skróceniu dolnej szyny, orteza nie będzie ocierać o cholewkę buta, co doprowadziłoby do jej szybkiego zniszczenia.

Podobnie jak wcześniejszy wyposażono go w system prowadnic dla pasów nośnych. Jednak znacznie zredukowano ich rozmiary, oraz rozdzielono. W tym modelu każdy pas posiada osobną, niezależną prowadnicę, w modelu Revolution I, były one zintegrowane i byłby tylko cztery, co umożliwiło zastosowanie podłużnych grubych poduszek na całej długości ortez. W modelu Revolution III, zmniejszone i osobne prowadnice wymusiły zastosowanie mniejszych i pojedynczych poduszek, rozlokowanych w poprzek pasów nośnych.

Dzięki zastosowaniu osobnych prowadnic dla pasów (nakładek z plastyku) umożliwiło to producentowi wprowadzenie innej przydatnej cechy – ortezy mają regulowaną długość zarówno górnej, jak i dolnej szyny. Jest to również jedna z podstawowych zalet tego modelu, pozwalająca na indywidualne dopasowanie ortezy do wzrostu i potrzeb.

zdjęcia od lewej: Górna ruchomwa (udowa) nakładka z tworzywa pozwalająca zmieniać długość ortezy (podobna znajduję się w dolnej części ortezy) / Mechanizm regulacji długości ortez

Revolution III podobnie jak ich poprzednik posiada cztery główne pasy nośne, oraz dodatkowy wąski pas pod kolanem. Jednak biorąc pod uwagę wagę modelu, przy maksymalnym skróceniu jego długości można z powodzeniem zrezygnować z tego dodatkowego paska.

Trzeba tu jednak dodać że pomimo zalet wynikających z możliwości regulacji długości ortezy, taka konstrukcja zapewnia o wiele mniejszy komfort noszenia, oraz mniejszą stabilność w porównaniu z wcześniejszym modelem.

Zegary regulacji kąta zgięcia

Podobnie jak poprzednie wyposażono ortezy w bardzo wytrzymałe i precyzyjne zegary regulacji kąta zgięcia kolana. Poprawiono w nich również zasadę działania natychmiastowej blokady ortezy. W modelu Revolutin I, blokada składał się z prostego rozwiązania opartego o występ w szynie, oraz metalowy cyngiel którym blokowało się ortezę, w nowym modelu zastosowano bardziej wyrafinowany system blokady mechanicznej, zintegrowany z mechanizmem zegarowym. Blokada następuję przez przesunięcie specjalnego przycisku. Zegary oferują podobnie jak inne modele ortez z tej półki cenowej przeskok w regulacji co 10 stopni (w modelu wcześniejszym było to co 15 stopni).

zdjęcia od lewej: Zegar regulujący kąt zgięcia kończyny, w modelu Revolution III, widoczny jest przycisk (srebrny u góry) pozwalający w trybie natychmiastowym zablokować ortezę. / Paski nośne z taśmy Velcro mają tendencję do skręcania i szybkiego zużywania. / Poduszki wykonane z cienkiej gąbki bardzo szybko ulegają uszkodzeniu…

System nośny i komfort

Tu niestety, jak już wcześniej nadmieniałem model Revolution III wypada znacznie słabiej od swego poprzednika… Zastosowanie mniejszych, niezintegrowanych prowadnic wymusiło równocześnie zastosowanie węższych pasów, co bezpośrednio przyczynia się do tego że łatwiej one się zsuwają z nogi, mają też większą tendencję do skręcania, oraz szybciej się zużywają. Ze względu na kształt prowadnic zastosowano tutaj pojedyncze wąskie poduszki, co gorsza wykonane z mało sprężystej, nie obszytej gąbki. Poduszki takie są mało komfortowe, oraz ulegają błyskawicznemu zużyciu. Z ulgą więc należy dodać że obecnie coraz częściej model ten można spotkać z poduszkami identycznymi jak w modelu poprzednim, wykonanych z odpornego materiału, znacznie poprawiającego trzymanie się ortezy na nodze, których wnętrze wypełniono sprężystą gąbką. Pasy nośne wykonane zostały z taśmy Velcro, zapinane i regulowane za pomocą rzepu.

Czynnikiem znacznie podnoszącym komfort użytkowania modelu jest wspomniana regulacja długości. Odbywa się ona za pomocą skrajnych plastykowych prowadnic w dolnej i górnej części ortezy, gdzie długość reguluję się poprzez blokowanie prowadnicy na szynie za pomocą bolców nasadki.

zdjęcia od lewej: Porównanie poduszek – po lewej cienkie, ulegające szybkiemu zniszczeniu poduszki z gąbki modelu Revolution III, po prawej gąbki z modelu Extender Plus (zbliżone do tych z modelu Revolution I). / Najbardziej zawodny element ortez to pasy nośne wykonane z taśmy Velcro. Na szczęście najczęściej można dokupić do nich zamienniki, a jeśli to niemożliwe, można wykonać je samemu.

Cechy Revolution I:

zalety:

  • niska waga
  • wysoka odporność na czynniki mechaniczne
  • trwały i precyzyjny zegar regulujący kąt zgięcia kolana
  • możliwość regulacji długości ortezy

wady:

  • niskiej jakości poduszki wykonane z gąbki (jeśli nasz model ma ten rodzaj)
  • szybko zużywające się pasy nośne z taśmy Velcro
  • tendencja pasów do skręcania

Dodatkowe dane:

Model Revolution III dostępny jest w dwóch długościach:

  • Short – długość ortezy regulowana 46 cm do 56 cm
  • Long – długość ortezy regulowana 60 cm do 70 cm
  • Waga (dla 1 ortezy): 62 dag
  • Materiał z których wykonano szyny nośne: duraluminiom

Podsumowanie

Pomimo wszystkich wymienionych wad w stosunku do modelu Revolution I, model Revolution III, biorąc pod uwagę jego niską cenę, niską wagę, dobre zegary, oraz regulowana długość, wciąż jest atrakcyjna propozycją dla osób poszukujących ortez w rozsądnej cenie, a które będą na tyle praktyczne i wytrzymałe iż pozwala im pozostać aktywne. W modelu tym jednak trzeba liczyć się z koniecznością szybkiej wymiany pasów i gąbek (o ile nasze nie posiadają już wkładek materiałowych). W ortezach tych przeszedłem wiele tras górskich, w tym trzy dniowy wypad z 37kg plecakiem w Beskid Żywiecki w lecie 2011roku.

Na zakończenie

Wymienione dwa modele nie są jedynymi jakie użytkowałem. W ciągu minionych lat miałem okazję również użytkować modele innych firm, jak choćby Oppo, Thuasne, oraz Rehab. Jednak tylko te dwa modele, podołały wyzwaniom jakie im postawiłem, szczególnie długim pieszym wypadom górskim, częstym upadkom, oraz wymagającym warunkom atmosferycznym co stawia je w bardzo pozytywnym świetle, szczególnie biorąc pod uwagę fakt że są one w znacznym stopniu refundowane, a ich cena nie powala z nóg.

Linki:

Przy okazji tematyki powyższego artykułu jeszcze raz serdecznie dziękuję Pani Monice Cybart, właścicielki firmy ANCOM, wyłącznego przedstawiciela na polski rynek firmy Bledsoe, oraz Panu Marcinowi Ryśnik, za udzielone wsparcie i wspaniały dar serca, który ofiarowali mi w trudnym dla mnie momencie, umożliwiając mi nie tylko dalsze powracanie w góry, ale poruszanie się w ogóle… – dziękuję.


artykuł: „Ortezy kończyn dolnych – pozostać aktywnym mimo wszystko” / aktualizacja: 17.07.2017 stron 1

tekst i opracowanie: Sebastian Nikiel