Na krawędzi życia i gór

RECENZJE / tytuł: „Na krawędzi życia i gór” autor: Anne Sauvy

  • Tytuł: „Na krawędzi życia i gór”
  • Tytuł oryginału: „Secours en montagne Chronique d’un ete”
  • Autor: Anne Sauvy
  • Rok wydania: oryginalne francuskie wydanie 1998 r. / polskie 2006r
  • Ilość stron: 362
  • Rodzaj okładki: miękka, czarno-biała + kolorowa obwoluta
  • lustracje: tak / kilkanaście / czarno-białe
  • Średnia cena: 28,60 / 37 zł (informacja na 31.01.2011)
  • Wydawnictwo: STAPIS
  • Skład książki: klejona
  • ISBN: 83-60429-02-2

.

Pisząc recenzję książki, powinienem starać się to uczynić w sposób bezstronny, bez emocjonalny. Tak być powinno, dlatego też od razu na wstępie muszę zaznaczyć że tak w tym przypadku nie jest. Nie sadze bowiem aby nikt kto kocha góry, kto stara się je poznać i zrozumieć, mógł o tej książce wyrażać się w sposób bez emocjonalny. Muszę się również przyznać że zajmuję ona pośród literatury górskiej, w moim prywatnym rankingu jedno z pierwszych miejsc.

Książka opisuje, głęboko analizując  temat, szeroko rozumiany problem bezpieczeństwa w górach. Ukazanego oczami ratowników górskich z Chamonix, działających w jednym z trudniejszych rejonów Alp, w rejonie Mont-Blanc, ale również oczami zwykłych ludzi w tychże górach przebywających, od zaawansowanych wspinaczy, po zwykłych turystów. Autorka opisując trud pracy ratowników, relacjonując ją, ukazuje nam problem bezpieczeństwa nie tylko przez pryzmat suchych teoretycznych zasad, które wszyscy powinniśmy idąc w góry znać, lecz poprzez pryzmat emocji, z czysto ludzkiego aspektu, historii i świadectw ratowników, jak i bezpośrednich uczestników wypadku. To rzadka kombinacja czynników, konfrontująca dwie strony tego samego medalu, ukazująca ratowników, nie tylko jako wyimaginowaną, bezimienna ikonę bezpieczeństwa, ale jako zwykłych ludzi, z emocjami, problemami, słabościami. Ukazuje ich własne reakcję na wypadki w których uczestniczą, pomagają ratując życie, a czasem niestety już tylko szukają ciał ofiar gór. Ukazuje nieznany i często pomijany pierwiastek, ogromnego bagażu emocjonalnego z jakim  ratownicy muszą się zmagać.

Od razu jednak należy tu dodać że książkę te mogą odpuścić sobie Ci którzy poszukują tanich emocji, krwistej kroniki wypadków. Książka ta omija ten krwisty, medialny chłam, skupiając się na emocjach, psychice, na człowieku i jego losie, w górach, oraz momentami poza nimi. Jest napisana niezwykle pięknym, wyszukanym literackim językiem, z zachowaniem kobiecej wrażliwości na piękno i dramaty ludzi. Gorąco zachęcam do jej przeczytania, choćby po to aby w ratownikach górskich zobaczyć kogoś więcej, niż żandarma stojącego na straży naszego bezpieczeństwa, ale zobaczyć w nim człowieka, oraz aby móc lepiej zrozumieć trud jaki wkłada on w swoją pracę.


Informacja prawna – wszystkie wyrażane w niniejszej recenzji książki opinie są wyłącznie moją osobistą opinią na jej temat i jako takie nie są wiążącym określeniem jej wartości, lecz wyłącznie osobistą autointerpretacją. Wykorzystane w opracowaniu cytaty, lub zdjęcia okładek i inne, mają za zadanie jedynie zaprezentować publikację, oraz przedstawić opisywane w niej wątki, lub cechy. Recenzja nie jest ofertą handlową, nie powstała na zamówienie firm trzecich, ani nie namawia do zakupu danej książki.