Filtry szare – uchwycić magię światła

artykuł: „Filtry szare – uchwycić magię światła” / aktualizacja: 14.06.2017 strona 1/3

Systematyka artykułu:

Tytułem wstępu

Filtry fotograficzne to znane i cenione narzędzie pracy przez osoby bardziej zagłębione w tematykę fotografii, oraz równocześnie wciąż nie doceniane i stosunku rzadko używane przez szerokie grono użytkowników dopiero rozpoczynających swoją przygodę z fotografią. Często doznają oni potem rozczarowania przeglądając swoje zdjęcia z plenerowych wypadów, zachodząc w głowę jak to możliwe że wykorzystując poprawne parametry ekspozycji nie udało im się uzyskać efektów takich jakie oglądają na zdjęciach dostępnych w sieci internetowej…

Przykładowe zdjęcia z wykorzystaniem filtrów szarych neutralnych (ND), od lewej: „rzeki światła” możliwe do zarejestrowania dzięki wydłużeniu czasu naświetlnia, tu z użyciem aparatu FUJIFILM X-M1+ob.16-50mm+filtr neutralny szary HOYA Pro ND8 czas naświetlania 60sek. f=7,1 ISO=100 / Filtry szare umożliwiają nawet w jasny dzień uzyskanie efektu pięknie rozmytych, miękkich chmur na niebie – FUJIFILM X-M1+ob.16-50mm+filtr neutralny szary HOYA Pro ND8 czas naświetlania 85sek. F=20 ISO=100

Oczywiście same filtry nie są remedium na wszelkie problemy w fotografii, bynajmniej, wiedza warsztatowa jest tu niezbędnym elementem, jednak gro efektów, co ważne nie możliwych najczęściej do uzyskania potem, na etapie obróbki cyfrowej, jest zasługą właśnie filtrów. Jest to już drugi artykuł poświęcony tej tematyce, w pierwszym omówiliśmy wszystkie najważniejsze typy filtrów, ich podział, oraz przeznaczenie (artykuł „Filtry Fotograficzne – rejestrować świat piękniej…”), toteż w tym skupimy się przede wszystkim na jednym ich przedstawicielu – filtrach neutralnych szarych. Obok filtra polaryzacyjnego, właśnie tych bowiem nie powinno zabraknąć w naszej torbie fotograficznej, gdyż właśnie one mają ogromny wpływ na wygląd zdjęcia, oferując bardzo szeroki wachlarz możliwych do uzyskania efektów. W gwoli ścisłości pragnę dodać że artykuł ten kierowany jest nie tylko do użytkowników lustrzanek, czy bezlusterkowców, lecz również do użytkowników wszelkich aparatów kompaktowych, których obiektywy umożliwiają zamontowanie filtra, tudzież wyposażonego w gwint, lub umożliwiający zastosowanie dołączanej tulei z gwintem dla filtrów.

Kolejne zdjęcie ukazujące możliwości kreatywnego wykorzystania filtrów szarych do fotografii nieba, od lewej: FUJIFILM X-M1+ob.16-50mm+filtr neutralny szary HOYA Pro ND8 czas naświetlania 45sek. F=3,5 ISO=200 zdjęcie HDR z trzech klatek z gradacją czasu otwarcia migawki co 15sekund / FUJIFILM X-M1+ob.16-50mm+filtr neutralny szary HOYA Pro ND8 czas naświetlania 20sek. f=5,6 ISO=200

Zaczynamy – filtry szare czym są…

Filtry neutralne szare, określane skrótem ND (od słów w języku angielskim „neutral destiny”) mają za zadnie zmniejszenie ilości docierającego do matrycy aparatu światła. W zależności od gęstości (światło-przepuszczalności) danego filtra, umożliwia nam to sztuczne wydłużenie czasu otwarcia migawki od kilku do kilkuset razy, przy czym co szalenie istotne, filtry takie nie wpływają negatywnie na balans bieli, nasycenie kolorów, oraz ostrość obrazu.

Uściślając nieco, zasady powyższe dotyczą przede wszystkim filtrów dobrej jakości, renomowanych marek, których produkty cechują się wysoką jakością wykonania, oraz wykorzystanych materiałów. Sprawa wygląda znacznie gorzej w przypadku powszechnie dostępnych tanich filtrów niszowych marek. Nader często są one niskiej jakości, ich powłoki nierównomierne, a co gorsza fatalnie wpływają na rejestrowane barwy, może dojść do tak zwanego „zafarbu”, oraz ostrość obrazu, o czym będzie więcej dalej.

Filtry ND dobierane pod kątem gęstości, w zależności od typu i natężenia światła, pozwalają na rejestrowanie określonych efektów, jak pięknie „lejąca” się jedwabista woda, rzek światła na nocnych ulicach, lub doświetlenia elementów w cieniu, bez przepalania elementów oświetlonych kadru. Inną ważna zaletą filtrów tego typu jest możliwość wpływu na głębię ostrości, umożliwiają one też efektowną rejestrację ruchu.

Systematyka, nazewnictwo, oraz parametry filtrów neutralnych szarych…

Filtry szare zasadniczo dzielą się na trzy grupy produktów:

  • filtry szare pełne nakręcane
  • filtry szare pełne systemu cokin
  • filtry szare o regulowanej gęstości / wyłącznie nakręcane
  • filtry szare połówkowe / gradientowe / nakręcane
  • filtry szare połówkowe / gradientowe / systemu cokin

Filtry ND nakręcane

Ogólne cechy i przeznaczanie pierwszych z nich – filtrów szarych pełnych omówiono powyżej, na wstępie, są to filtry o określonej gęstości, o pełnym pokryciu soczewki. Wśród dostępnych tutaj wartości światło-przepuszczalności spotykane są filtry ND: 2,4,8,16,32,64,100,200,400,500,1000, wielkość ta wyrażona w liczbach podawana na pudełku filtra, czasem umieszczana również na jego ramce, określa zdolność do przepuszczania światła przez filtr, co uproszczając wyraża się zależnością: NDx2 równa się gęstości filtra przepuszczającego dwa razy mniej światła do matrycy aparatu niż bez filtra, co zaś oznacza że efekt zbliżony będzie do tego jaki uzyskalibyśmy zmniejszając wielkość przysłony o jedną wartość. Posługując się analogicznym rozumowanie, najsilniejszy z dostępnych filtrów NDx1000 będzie przepuszczał aż 1000 razy mniej światła, to z kolei przekłada się na możliwą zmianę czasu naświetlania z przykładowej pierwotnej wielkości (bez filtra) 1/250s do 4 sekund. Jak widać skok jest doprawdy ogromny, pozwala na uzyskanie masy kreatywnych efektów, również w jasny, słoneczny dzień, o czym więcej będzie poniżej.

zdjęcia od lewej: jednym z liderów wśród producentów filtrów fotograficznych, również ND, jest japońska firma HOYA, tu przedstawiciele najnowszej rodziny filtrów Pro ND, o gradacji gęstości od 4 do 1000 ich cena w zależności od miejsca zakupu, jak i średnicy filtra kształtuje się w przedziale od 90 do 160zł za sztukę / obok starsza wersja filtra ND marki HOYA o cenie do 80zł

zdjęcie po lewej i w środku: Drugą z cenionych firm produkują filtry fotograficzne, jest również japońska marka MARUMI, ich filtr cechują się równie znakomita jakością, a w przypadku niektórych ich wersji w niezależnych rankingach wyprzedzają nawet modele HOYA, w przypadku jednak filtrów ND, firma MARUMI oferuje znaczny mniejszy wybór gęstości w zakresie od 8 do 64. / zdjęcie po prawej: Tam gdzie istnieją drogie produkty, zawsze powstaje nisza dla mniej znanych marek oferujących produkty zamienne, najczęściej za ułamek ceny znanych firm, tu przykład filtra neutralnego szarego o gęstości 8 chińskiej firmy ZOMEI za około 45zł.

Filtry ND dla systemu cokin…

Pokrótce tylko dla mniej wtajemniczonych przypomnę czym jest system cokin, składa się na niego:

  • pierścień mocujący do obiektywu aparatu
  • ramka z uchwytem dla slotu filtrów mocująca do pierścienia
  • ramka z slotami (uchwytami) dla samych filtrów
  • filtry fotograficzne wsuwane w sloty ramki (filtry barwne, efektowe, polaryzacyjne, oraz połówkowe)

Alternatywą dla filtrów nakręcanych jest ceniony przez zaawansowanych użytkowników, szczególnie w przypadku fotografii bardziej „stacjonarnej” system mocowania i filtrów cokin, w odróżnieniu od filtrów nakręcanych system taki składa się z kilku elementów: pierścienia mocującego na obiektyw, ramki z uchwytem mocowanej do pierścienia, oraz samej ramki z slotami dla filtrów (zdjęcie po lewej), sama ramka może być wyposażona w kilka slotów co umożliwia równoczesne stosowanie kilku z nich, filtry takie mają kształt kwadratowej szybki (zdjęcie po prawej) i są dostępne dla każdej ich wersji, od efektowych, przez polaryzacyjne, po szare, zarówno pełne jak i gradientowe.

System taki stosowany jest przede wszystkim w fotografii bardziej stacjonarnej, gdzie sprzęt nie jest przenoszony nieustannie z miejsca na miejsce, choć w dużym stopniu jest to też kwestia własnego upodobania i wyboru, jego przewagą jest z całą pewnością całkowity brak problemu winiety znany z filtrów nakręcanych, oraz możliwość łatwego łączenia wielu filtrów w jednej ramce. Zazwyczaj filtry tego typu są też znacznie tańsze od nakręcanych. Duża wadą zestawu jest jego rozmiar, utrudniony demontaż i montaż, wielkość samych filtrów, oraz niebezpieczeństwo wysunięcia się z ramki filtra podczas poruszania.

Filtry neutralne szare dostępne dla systemu cokin niczym pod względem samej budowy optycznej i działania nie różnią się od tych nakręcanych, różnią się natomiast oznaczeniami gęstości (światło-przepuszczalności), co może być czasem mylące, wyrażane są w postaci samych cyfr, ewentualnie kombinacji standardowego oznaczenia NDx…(wartość), spotyka się tu wielkości:

  • ND 0.3 = NDx2 (ND2) = dwukrotnie mniej światła = jedna działka przysłony
  • ND 0.6 = NDx4 (ND4) = czterokrotnie mniej światła = dwie działki przysłony
  • ND 0.9 = NDx8 (ND8) = ośmiokrotnie mniej światła = trzy działki przysłony
  • ND 3.0 =NDx1000 tysiąckrotnie mniej światła = dziesięć działek przysłony

Filtry neutralne szare dla systemu cokin, ogromną zaletą takie systemu jest fakt że filtr i slot dla niego jest znacznie większy od samego obiektywu, co całkowicie eliminuje zjawisko winietowania, wadą z kolei niebezpieczeństwo wysunięcia się filtra z ramki oraz znacznie mniejsza poręczność niż w przypadku filtrów nakręcanych

Filtry ND nakręcane, o zmiennej gęstości…

Osobną grupą filtrów neutralnych szarych „ND” nakręcanych na obiektyw, która rozwinęła się w ostatnich latach, są filtry o zmiennej gęstości (światło-przepuszczalności). Filtry tego typu spotykane są w różnej kombinacji gęstości, często od ND2 do ND32, ale też i ND2 / ND4 do ND400. Jeden z przedstawicieli takich filtrów – tani model firmy K&F Concept model: Slim Fader ND2-400, omawiany był szeroko w dziale „SPRZĘT” gdzie znajdziecie jego pełną recenzję.

Test ten dał dobre – obrazowe pojęcie, na temat wad i zalet takich filtrów… wszak mogłoby się początkowo wydawać że oto mamy gotowe remedium na konieczność posiadania co najmniej kilku filtrów szarych by można było stosować je dla określonych typów efektów w zależności od siły światła, ba… filtry ND znanych marek do tanich przecież nie należą, więc jeśli można byłoby je zastąpić jednym tylko filtrem byłoby to rozwiązanie wręcz idealne… no cóż jednak nie jest i to tłumaczy fakt że również znane marki mające takie filtry ND o zmiennej gęstości w swej ofercie jak choćby japońska firma HOYA (model: Variable Density ND 3-400) wciąż oferują nowe modele standardowych filtrów ND.

Pewną nowością, wciąż torującą sobie drogę do fotografów są filtry szare (ND) o zmiennej gęstości, w teorii przynajmniej mogące zastąpić od kilku do kilkunastu klasycznych filtrów ND, w praktyce borykają się one ze sporymi problemami pod kątem równomiernego pokrycia soczewki, stąd mimo ich obecności również w asortymencie dużych i znanych marek, wciąż powstają nowe wersje klasycznych filtrów. Od lewej: filtr ND o zmiennej gęstości marki HOYA zakres pracy 3-400 / filtr o zmienne gęstości ND marki K&F Concept zakres pracy 2-400.

Problemem takich filtrów jest sama ich konstrukcja, zbudowane z dwóch polaryzatorów o zmiennej gęstości w zależności od kąta ustawienia względem siebie, mają bardzo niemiłą tendencję, nasilającą się wraz ze wzrostem wartości gęstości, do tworzenia nierównomiernego zaciemnionego obrazu, powyżej 90% jego możliwości, w skrajnych położeniach dochodzi wręcz do powstawania „X” z pełnym zaciemnianiem w centrum kadru i promieniście się rozchodzącym iksem, gdzie obszary pomiędzy jego ramionami pozostają… białe, lub mocno przepalone (całkowicie lub częściowo przepuszczalne dla światła w zależności od ustawienia parametrów ekspozycji) co oczywiście prowadzi do nierównomiernego naświetlenia kadru, z licznymi przepalaniami na obrzeżach i równocześnie ciemnym obszarem w centrum…

Przykład problemów występujących w filtrach ND o zmiennej gęstości, zdjęcie po lewej klasyczny filtr HOYA Pro ND8, po prawej zdjęcie wykonane z użyciem filtra ND o zmiennej gęstości, marki K&F Concept model Slim Fader 2-400, podczas pracy w wyższych wartościach gęstości uwidacznia się problem z równomiernym pokryciem soczewek, dochodzi do powstania „X” zaciemniającego obraz w centrum i po przekątnej, oraz przepalając na brzegach… problem ten dotyczy zarówno tanich jak i markowych filtrów o zmiennej gęstości.

Filtry tego typu traktowałbym więc raczej jako awaryjne koło ratunkowe, w sytuacji gdy zapomnimy danego filtra ND, lub ze względu na narastanie problemu z równomiernym rozłożeniem gęstości wraz z jej wielkością, do stosowania tylko przy niższych i średnich wartościach, w przypadku kadrów o mniejszej dynamice – zróżnicowaniu kompozycji pod kątem siły światła. Nie zmienia to oczywiście faktu że jeśli udałoby się wyeliminować problem z równomiernym rozłożeniem gęstości w takich filtrach, mają one olbrzymi potencjał i przynajmniej w teorii mogłyby wówczas całkowicie wyeliminować standardowe filtry ND, to jednak wciąż pieśń przyszłości…

Filtry szare połówkowe nakręcane i dla systemu cokin…

Osobną grupą filtrów, są filtry szare połówkowe, inaczej określane jako gradientowe. Filtry tego typu w odróżnieniu od powyższych nie posiadają pełnego pokrycia soczewek, lecz są one barwione do połowy. Tu pojawia się kolejny pod typ, do wyboru mamy bowiem dwa typu rozwiązań:

  • filtry połówkowe o miękkim przejściu części barwionej (ciemnej) do przezroczystej (gradientowe)
  • filtry połówkowe o twardy przejściu pomiędzy częścią barwioną a przezroczystą

Każdy z tych podtypów ma określone przeznaczenie, filtry o miękkim przejściu możemy stosować wszędzie tam gdzie linia horyzontu jest nierówna, jak w górach, oraz wszędzie tam gdzie wymagane jest miękkie, tonalne, przejście pomiędzy częścią jasną, a ciemną zdjęcia. Z kolei filtry połówkowe o ostrym / twardy, przejściu można z powodzeniem stosować nad morzem, czy jeziorem, gdzie linia rozgraniczająca (horyzont) wodę od nieba jest wyraźna i prosta. Zadaniem wszystkich filtrów połówkowych jest umożliwienie doświetlenie dolnej części kadru, bez ryzyka przepalenia części górnej, dobrym przykładem są tu zachody słońca, gdzie dolna część pejzażu poniżej linii horyzontu skrywana jest już w cieniu, a górna wciąż pozostaje bardzo jasna, by uniknąć przepalania nieba, kosztem doświetlania pejzażu, można z powodzeniem zastosować właśnie filtry połówkowe.

Inna grupą filtrów ND są filtry gradientowe, mogą one mieć miękkie, lub twarde przejście (filtr po prawej), występują one w wersji nakręcanej jak i dla systemu cokin (zdjęcie w środku). Filtry takie kryją w sobie ogromny potencjał, umożliwiając zrównoważenie stopnia naświetlania kadru, lub celowe wydłużenie otwarcia migawki pozwalając na doświetlenie elementów w cieniu, bez ryzyka przepalenia jaśniejszej partii obrazu (np. nieba podczas zachodu słońca).

Łączenie filtrów?

Biorąc pod uwagę dostępność filtrów ND o tak zróżnicowanych wartościach gęstości, zdawać by się mogło że konieczne jest posiadania ich sporej ilości, dla pełnej elastyczności pracy w terenie… konstatując to z średnią ceną za filtr dobrej marki w granicach około 90-150zł zrobiłaby się nam z tego spora sumka… na szczęście zasadniczo wszystkie filtry nakręcane ND wyposażono w podwójny gwint, pozwalający łączyć je w pary. W takim przypadku ich wspólny efekt działania będzie iloczynem ich wartości, dla przykładu po założeniu dwóch filtrów o wartościach ND2 i ND4 otrzymamy gęstość filtra równą ND8 (2×4), lub ND4 i ND8 da nam ND=32. Dzięki tej możliwości zmniejsza się radykalnie liczba koniecznych do zakupienia filtrów, przy czym należy pamiętać że kumulowanie kolejnych filtrów będzie nasilać zjawisko winietowania.

Po lewej: nakręcane filtry neutralne szare, można łączyć ze sobą w pary, lub nawet większe zestawy, w takim przypadku ich łączna skuteczność jest sumą wartości gęstości założonych filtrów, tu aparat FUJIFILM X-M1 z ob.16-50mm i dwoma filtrami HOYA Pro ND8 i 100, co łącznie daje wielkość gęstości obrazu rzędu 800 (8×100). Po prawej zdjęcie wykonane za pomocą takie zestawu (dwóch filtrów HOYA Pro ND 8 i 100) co pozwoliło wykonać zdjęcie dość jasnego zachodu słońca bez przepalenia obrazu i efektywnie rozmytymi chmurami w kierunku w jakim wiał wiatr – zdjęcie HDR, trzy klatki, czasy naświetlania: 1 minuta, 2minuty, 30 sekund, f=20, ISO=200

Kosztem stosowania połączonych zestawów kilku filtrów jest ryzyko wystąpienia winiety, która jest tym większa im grubsza jest ramka filtra, oraz ich ilość w zestawie. Tu zestaw dwóch filtrów ND8 i ND100 ogniskowa 16mm, ISO=100, f=20, po prawej wycinek zdjęcia, uwidaczniający winietę która pojawiała się w rogach fotografii.

Problem ten nie dotyczy z kolei filtrów ND dla systemu cokin, gdzie bez względu na liczbę dodanych filtrów do ramki zjawisko winietowania ze względu na budowę systemu nie będzie nam grozić, a liczba możliwych do połączenia filtrów ograniczona właściwie będzie tylko wielkością dostępnych slotów dla nich w ramce systemu.


artykuł: „Filtry szare – uchwycić magię światła” strona 3/3 data aktualizacji: 14.06.2017

tekst, opracowanie, oraz zdjęcia z wyłączeniem fotografii filtrów i systemu cokin: Sebastian Nikiel