artykuł – Fotografia w ternie

artykuł: „Fotografia w ternie – jak ułatwić sobie prace” strona 1/2

.

menu artykułu

.

Tytułem wstępu…

Fotografia należy do wyjątkowo pojemnych pasji, zarówno pod kątem obszerności wciąż ewoluującej wiedzy warsztatowej, jak i szeroko rozumianego zaplecza sprzętowego umożliwiającego samo wykonywanie zdjęć. Dość często powtarzanym pytaniem z jakim można się spotkać jest to jak radzić sobie z czasem niemałą ilością sprzętu fotograficznego zabieranego w tern zapewniającego nam swobodę w kreatywnej pracy. Wszak nie ma chyba nic gorszego niż brak filtra polaryzacyjnego gdy obserwujemy nad jeziorem piękny zachód słońca, brak filtra szarego pozwalającego uwiecznić nam jedwabiste kaskady wody, czy dłuższego obiektywu gdy akurat pojawia się przed nami gratka przyrodnicza w postaci stojącego na polanie dorodnego jelenia… to oczywiście tylko wybrane z ogromnego spektrum możliwych sytuacji fotograficznych, dodajmy tu jednak jeszcze że w większości z nich, w szczególności gdy zdjęcia będą rejestrowane na dłuższych czasach otwarcia migawki, nasz fotograficzny szpej uzupełniać musi solidny statyw.

Podczas wypadów w plener, szczególnie na górskie szlaki, spotkamy się z wieloma rodzajami scenerii, by móc zarejestrować ich piękno potrzebne nam będzie wiele zróżnicowanych akcesoriów fotograficznych, statyw, filtr polaryzacyjny, neutralne szare, pilot i inne… z całą pewnością warto postarać się by sprzęt ten nie stał się przyczyną utrapienia podczas marszu.

Problem ten w mniejszym stopniu dotyczy fotografów marko, czy przyrodniczych pracujących z założenia w sposób bardziej stacjonarny, niejednokrotnie czatując całymi godzinami, a nawet dniami, na to jedno idealne ujęcie… urasta on jednak do rangi sporego wyzwania, gdy mowa o fotografii podróżniczej, podczas trekingów, w szczególności zaś górskiej. W tym bowiem ostatnim przypadku waga sprzętu skorelowana z wagą jedzenia, picia, dodatkowej odzieży w plecaku musi być mądrym kompromisem pomiędzy tym co niezbędne, a z czego można zrezygnować, tak by waga ta nie zepsuła nam przyjemności z górskiego wypadu.

Kwestia komfortu dotyczy nie tylko wagi sprzętu fotograficznego, ale przede wszystkim poręczności i dostępu do niego, tak by używanie go nie wymagało notorycznego zatrzymywania, ściągania plecaka i szukania filtra, obiektywu, czy odpinania, to znów zapinania statywu, sami przyznacie że nic to przyjemnego i po kilku godzinach może nawet najcierpliwszą osobę wyprowadzić z równowagi. W artykule przyjrzymy się więc kilku prostym metodom jak ułatwić sobie organizację, tudzież dostępność do sprzętu, oraz umożliwiającym to gadżetom.

…od misternych fotografii makro, po imponujące panoramy i zachody słońca – by móc uwiecznić tak różne typy scenerii konieczne będzie posiadanie przy sobie zróżnicowanego sprzętu fotograficznego.

Ruszamy na szlak – jak spakować sprzęt fotograficzny…

Zapewne część tą powinienem rozpocząć od listy sprzętu który powinno się zabrać, jednak temat ten był już wiele razy poruszany w innych artykułach, tu więc ograniczę się do wymienienia sprzętu w typowej konfiguracji jaką zabieram sam:

  • body aparatu / FUJIFILM X-M1 <<recenzja>>
  • długi zoom FUJINON XC50-230mm F4.5-6.7 OIS <<recenzja>>
  • krótki zoom FUJINON XC16-50mm F3.5-5.6 OIS <<recenzja>>
  • filtry polaryzacyjny kołowy marki MARUMI model DHG Circular P.L.D <<recenzja>>
  • filtry kołowe Pro ND HOYA:
    • ND 8
    • ND 100
  • mocowanie systemu cokin (holder + pierścień) oraz filtry do niego:
  • filtr połówkowy marki Hitech cokin ND 0,6 Soft
  • filtr połówkowy tabaczkowy cokin soft
  • statyw TRIOPO C-158 <<recenzja>>
  • głowica statywowa marki WeiFeng Group model WF-591BH <<recenzja>>
  • pilot / interwałometr marki YouPro model YP-880 plus kabel
  • pierścienie pośrednie makro marki MeiKe model MK-C-AF3B <<recenzja>>
  • pozostałe drobne akcesoria:
    • dodatkowe 2 lub 3 akumulatory
    • dodatkowe akumulatory AAA do pilota/interwałometru
    • dodatkowa karta pamięci
    • ściereczka z mikrofibry
    • osłona przeciwsłoneczna

Jak widać ilość sprzętu jest dość spora, a bywa i większa… wszystko bowiem zależy od przewidywanego typu scenerii lub tematu, powyższe jednak zestawienie jest najbardziej typowym i uniwersalnym. Powstaje więc pytanie jak to wszystko upakować w plecaku by podczas marszu korzystanie z różnych akcesoriów, wymiennie obiektywu, czy statywu nie przyprawiło nas o ból głowy, wymuszając notoryczne zatrzymywanie na trasie. Problem ten oczywiście nie dotyczy samego dojazdu na miejsce, tu dla naszej wygodny zdecydowana większość sprzęty powinna spoczywać spokojnie w plecaku, poza wybranym obiektywem i body, plus podstawowe akcesoria jak zapasowy akumulator, czy ściereczka, wszak i w trakcie podróży dużo ciekawych rzeczy może się dziać…

Pracując na lustrzankach, lub aparatach bezlusterkowych, warto z pewnością zabrać ze sobą w trasę co najmniej dwa rodzaje obiektywów, krótki i długi zoom, co walnie rozszerzy nasze możliwości pracy w terenie, sam korzystam z niewielkiego body FUJIFILM X-M1, oraz najczęściej dwóch, widocznych po podpięciu do aparatu powyżej, obiektywów tu od lewej: długi FUJINON XC16-50mm F3.5-5.6 OIS i krótki zoom FUJINON XC50-230mm F4.5-6.7 OIS

Tu też docieramy więc do pierwszej, ważnej kwestii – w czym taki aparat nosić tak by nie przeszkadzał na trasie podczas marszu. Większość pomyśli że wszak na szyi, to oczywiście poprawna odpowiedź, acz nie do końca praktyczna. W czasie marszu, foto-akcji, w pogodny dzień to żaden problem i oczywiście najwygodniej będzie nam go tak nieść, ale już w pociągu, PKS-ie, lub w pochmurny raczący nas mżawkami dzień, z całą pewnością nie… sam polecam tu wybór niewielkiej torby fotograficznej, takiej która pomieści nasze body, plus wymiennie krótki i długi zoom (wszak nie będziemy zmieniać torby po zmianie obiektywu), plus najważniejsze akcesoria jak właśnie zapasowy akumulator, karta pamięci, ściereczka z mikrofibry, plus wybrane filtry kołowe.

zdjęcia od lewej: jednym z sprzętów bezwzględnie koniecznych do rejestracji bardziej kreatywnych ujęć jest solidny statyw fotograficzny / odpowiednie dobranie torby i futerałów, oraz ich rozmieszenie walnie ułatwia transport sprzętu fotograficznego na trasie, tu autor podczas jednego z górskich wypadów, tuż przy dłoni z zegarkiem widać ulokowaną z boku niewielką torbę fotograficzną, jej rozmiar nie wypływa negatywnie na komfort marszu, a umożliwia transport body wymiennie z jednym z dwóch obiektywów, oraz podstawowe akcesoria jak dodatkowe akumulatory, ściereczka, czy jakiś filtr kołowy…

Dlaczego jak najmniejszą? Nie lepiej większą, pojemniejszą, tak by zmieściła dwa obiektywy i więcej szpeju? Tu właśnie wkraczamy w meritum kwestii poruszanej w artykule – wygoda, oto słowo klucz na górskim szlaku. Cały nas sprzęt powinien być tak zorganizowany aby w jak najmniejszym stopniu krępować swobodę ruchu, a równocześnie zapewnić jak najszybszy do niego dostęp. Duża torba, znacznie wystająca poza obrys ciała, z całą pewnością fatalnie wpłynie na komfort marszu, majdając i odbijając się od nogi, czy brzucha jeśli przyszłoby nam umiejscowić ją z przodu, utrudni też schylanie, nie mówiąc o poruszaniu się z kijkami.

Z tych właśnie powodów zachęcam raczej do zakupu mniejszej torby, sam polecam te typu „colt” oddających kształt samego body z obiektywem co przekłada się na ich mniejsze rozmiary. Warto jednak pamiętać by wybierać takie torby które jak najlepiej radzą sobie z wodą, oraz są jak najszczelniejsze, chroniąc nasz drogocenny sprzęt przed pyłem. Sam używam taniej torby marki ISY model IPB 4000 (recenzja <<tutaj>>), cechuje się ona bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości, jej zakup nie zrujnuje naszego budżetu (cena w chwili zakupu 79,90zł), a powinna nam ona posłużyć co najmniej kilka lat.

Przykład niewielkiej torby typu „colt” marki ISY model IPB 4000 (<<recenzja tutaj>>) mieszczącej w moim przypadku body FUJIFILM X-M1 oraz wymiennie dwa obiektywy, krótki i długi zoom FUJINON XC50-230mm F4.5-6.7 OIS / FUJINON XC16-50mm F3.5-5.6 OIS, oraz dodatkowe drobne akcesoria.

Pozostały natomiast szpej pakując do plecak pamiętajmy aby w zależności od środka transportu, zabezpieczyć go odpowiednio przed trudami podróży. Dobrze jest również posiadać wodoszczelny pokrowiec, worek, lub w najprostszym wariancie nawet reklamówki by ochronić sprzęt przed wilgocią, jeśli gdzieś na trasie dopadłby nas deszcz, nie łudźmy się że pokrowiec przeciwdeszczowy plecaka zawsze załatwi sprawę. Sam używam w tym celu wodoodpornego worka o pojemności 5l, zakupionego za kilka dolarów na chińskiej platformie handlowej AliExpress.

zdjęcie po lewej – torba ISY IPB4000 z schowanym aparatem FUJIFILM X-M1 + obiektyw FUJINON XC16-50mm F3.5-5.6 OIS – wybierając torbę dla siebie warto pamiętać o tym by zapewniała ona jak najwyższe bezpieczeństwo naszemu sprzętowi, tudzież wykonana była z odpornej na uszkodzenia mechaniczne tkaniny, była wodoodporna (lub posiadała pokrowiec), oraz była szczelna chroniąc sprzęt przed kurzem i pyłem / zdjęcia w środku i po prawej: w górach, czy podczas każdego innego wypadu terenowego z aparatem zawsze trzeba liczyć się z możliwością załamania pogody, warto o pamiętać o tym by odpowiednio przygotować na taką okoliczność nasz sprzęt, nie powinniśmy polegać wyłącznie na pokrowcu plecaka, stąd warto pamiętać o dodatkowej ochronie naszego sprzętu, sam używam zakupionego w chinach na platformie handlowej AliExpress wodoodpornego worka, wykorzystywanego powszechnie przez grotołazów, lub podczas raftingu, worki takie w zależności od pojemności można już zakupić za kilka dolarów, worek dobieramy tak by pomieścił torbę ze schowanym doby i obiektywem, drugi obiektyw i akcesoria, w praktyce jej wielkość zależna więc będzie od wykorzystywanego przez nas aparatu i obiektywów

Dotarliśmy na start – co teraz…

Dobrze awaryjny worek i sam sprzęt w plecaku, podstawowy zaś zestaw fotograficzny w torbie, lub już szyi. Docieramy na miejsce co dalej? Co z drugim obiektywem, filtrami, oraz wreszcie co ze statywem? Sam w chwili gdy docieram na miejscu startu na szlak, zatrzymuję się na tak zwany „przepak” i to właśnie wówczas organizuję sprzęt fotograficzny w jak najpraktyczniejszy sposób. W moim przypadku dotyczy to również zamiany kuli na kijki, tudzież jej rozebrania i przytroczenia większych elementów do plecaka, a mniejszych spakowania do jego wnętrza. Powróćmy jednak do naszego przepaku sprzętu fotograficznego…

zdjęcia od lewej: „przepak” czyli rutynowe przepakowanie plecaka i przygotowanie sprzętu fotograficznego po dotarciu na punkt startowy szlaku / …korzyści z dźwigania fotograficznego szpeju – zdjęcie górnego odcinka potoku Wapieniczanka w Dolinie Wapienicy (Beskid Śląski) podczas przejścia ze Szczyrku, przez Karkoszczonkę i Stołów. Wykonanie tego zdjęcia wymagało kilku typów akcesoriów: statywu fotograficznego, kołowego filtra polaryzacyjnego, kołowego filtra neutralnego szarego (mogą to być też oczywiście w zależności od własnych preferencji filtry systemu Cokin), pilota z samowyzwalaczem – czy warto? Myślę że tak…

Tu przechodzimy do kolejnych niezbędnych do wygodnej i nieskrępowanej pracy akcesoriów umożliwiających łatwy transport w tym przypadku obiektywu. Mowa oczywiście o futerale na obiektyw, wyposażonym w uszka dla paska transportowego, oraz zapinaną na rzep szlufkę, umożliwiającej wybór metody transportu. Sam z powodzeniem od wielu lat używam tanich, średnio pułkowych futerałów polskiej marki Camrock, dostępny w kilku wariantach wielkości. Jego rozmiar powinniśmy oczywiście w tym przypadku dobrać tak by mieścił największy z zabieranych w teren obiektywów, które wymiennie stosujemy z krótszym zoomem, lub innym obiektywem. W moim przypadku jest to zoom FUJINON XC50-230mm F4.5-6.7 OIS, mieszczący się idealnie w futerale Camrock L230 o rozmiarach wewnętrznych 130mm wysokości i 90mm szerokości, futerał taki można kupić już za około 30 – 35zł.

zdjęcia od lewej: Kolejnym niezbędnym elementem, tworzącym integralną część systemu umożliwiającego komfortowy transport i łatwy dostęp do sprzętu fotograficznego na trasie, jest pokrowiec na dodatkowy obiektyw. Futerały takie w zależności od marki, wielkości, oraz miejsca zakupu mogą kosztować od kilkunastu do kilkuset złotych. Sam użytkuję na trasie pokrowiec polskiej marki o bardzo dobrym stosunku ceny do jakości – Camrock model L230 dostępny za około 30-35zł / inną opcją jest zakup takiego futerału choćby w Chinach, tu użytkowany przeze mnie niewielki futerał zakupiony na platformie AliExpress za 19,10ł – wybierając futerał warto pamiętać o kilku ważnych wskazówkach, powinien on być wykonany z odpornej na uszkodzenia mechaniczne tkaniny, dobrze radzić sobie z wodą, oraz posiadać zamek zapewniający jak najlepszą szczelność, z tyłu powinna się znaleźć szlufka, oraz uszka do paska nośnego, co umożliwi nam wybór metody jego troczenia / …odpowiednie rozlokowanie sprzętu fotograficznego przekłada się nasz komfort, oraz kreatywność pracy – tu widać dwa pasy torby fotograficznej (po prawej) i futerału z drugim obiektywem (po lewej) taki układ umożliwia szybki dostęp do sprzętu bez zdejmowania plecaka, a równocześnie nie przeszkadza w marszu.

Nie jest to oczywiście obligatoryjny wybór, na rynku jest masa podobnych pokrowców różnych marek, w tym tych topowych jak Lowepro, jak i na drugiej stronie bieguna cenowego modeli dostępnych na platformie handlowej AliExpress, gdzie sam również nabyłem takowy w mniejszym nieco wariancie za 4,82$ (około 19,10zł / przy cenie dolara US 3,95zł). Rzeczami na które natomiast powinniśmy zwracać uwagę w przypadku wyboru futerału jest to by wykonane były one z możliwie wodoodpornego materiału, o dobrej odporności na uszkodzenia mechaniczne. Wnętrze powinno być dodatkowo wyścielane pianką chroniącą nasz obiektyw. Pokrowiec powinien być zamykany na zamek błyskawiczny, w przeciwnym razie wodoodporność tkaniny poszycia mija się z celem, zdecydowanie odradzam tu zakup tanich, ale o nikłej ochronie przed brudem, pyłem, kurzem i wodą, pokrowców zaciąganych sznurkiem i stoperem. Do futerału dokupujemy oddzielnie, lub dopasowujemy z dowolnej torby, pasek transportowy (czasem dostępny on jest od razu z futerałem) z haczykami / karabinkami.

Po lewej prosty pasek transportowy który możemy podpiąć do futerału z obiektywem, pas taki możemy nabyć za kilka złotych, lub wykorzystać już posiadany ze starej torby. Posiadanie przez futerał na obiektyw zarówno szlufki, jak i uszek dla klamer paska, umożliwia nam wybór metody jego troczenia, przyda się to bardzo w terenie, umożliwiając swobodną konfigurację sprzętową, po lewej autor pod Stołowem w Beskidzie Śląski, widać po lewej pod dłonią futerał Camrock L230 transportowany na pasku nośnym, ustabilizowany przez pas biodrowy plecaka, po prawej ten sam futerał jednak już bez paska transportowego, przypięty bezpośrednio do pasa biodrowego plecaka.

Futerał taki posłuży nam oczywiście nie tylko w terenie, ale właśnie podczas transportu sprzętu w plecaku na miejsce startu. Dochodzimy tu do sedna sprawy, mamy już założoną torbę na ramię typu colt z aparatem i podstawowymi akcesoriami, na drugie ramię po przekątnej zakładamy teraz futerał z drugim obiektywem. W ten oto sposób zyskujemy szybki i łatwy dostęp do dużej części naszego sprzętu tudzież:

  • body z założonym obiektywem
  • drugiego obiektywu
  • dodatkowych akcesoriów, których liczba będzie zależna do pojemności samej torby, w moim przypadku:
  • pilot / interwałometr marki YouPro model YP-880 plus kabel
  • dodatkowe 2 lub 3 akumulatory
  • dodatkowe akumulatory AAA do pilota/interwałometru
  • dodatkowa karta pamięci
  • ściereczka z mikrofibry
  • osłona przeciwsłoneczna

Akcesoria te trafiają najczęściej do kieszeni, lub komory sprzętowej torby fotograficznej, gdyż aparat mam przecież na szyi. Pozostała jeszcze kwestia pierścieni pośrednich do fotografii makro, tudzież marki MeiKe model MK-C-AF3B, choć to oczywiście zupełnie osobista sprawa czy takowe będziemy brać na szlak, być może posiadacie obiektyw makro zwalniający z tej konieczności, lub z góry rezygnujecie z takich ujęć. W artykule jednak bazuję na własnym przykładzie, kwestię wykorzystania zawartych w nim wskazówek pozostawiając jak zawsze czytelnikowi.

Posiadanie przy sobie zróżnicowanych akcesoriów, w tym filtrów fotograficznych i statywu otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości kreatywnej pracy… tu po lewej zachód słońca w Beskidzie Śląskim, widko na pasmo Skrzycznego, po prawej zachód słońca nad Kępą Hałcnowską obserwowany z Lipnika Kopiec (Bielsko-Biała). Zdjęcie po lewej wykorzystano: statyw fotograficzny, filtry kołowe polaryzacyjny i neutralny szary, oraz połówkowy systemu Cokin / zdjęcie po prawej: statyw fotograficzny, filtr kołowe polaryzacyjny, oraz filtry prostokątne systemu Cokin połówkowy neutralny szary, oraz połówkowy tabaczkowy, plus wężyk spustowy

Do ich transportu służy kolejna niewielka torba, tym razem marki Lowepro, służąca mi już czwarty rok. Torba ta o wymiarach 10x8x5cm (wysokość / szerokość / głębokość), posiada zewnętrzną kieszeń zapinaną patką na rzep, oraz główną komorę zapinaną na zamek. Zazwyczaj wykorzystują tą ostatnią to transportu rzeczowych pierścieni pośrednich marko, natomiast w zewnętrznej kieszeni jednego, lub dwóch filtrów kołowych, najczęściej filtra polaryzacyjnego i jednego ND.

Warto być przygotowanym… wszak w naturze bez liku spotkamy inspirujących tematów – w każdej skali, właśnie dlatego zawsze na trasę biorę również z sobą pierścienie pośrednie do fotografii marko, tu widoczne po lewej dwa pierścienie 10 i 16mm marki MeiKe model MK-C-AF3B (<<recenzja>>) to dzięki nim udało się zarejestrować widoczne w środku i po prawej ujęcia…

Mamy już założone po przekątnej dwie torby – na aparat i na obiektyw, pora zamknąć i założyć plecak. W kolejnej czynności zakładamy (w opisanym wariancie) niewielką torbę na pas biodrowy plecaka z pierścieniami pośrednimi do fotografii makro. Tu pora wymienić ostatnią z toreb jakiej używam, acz nie zawsze i w zależności od… pojemności kieszeni spodni, lub zimą kurtki. Jest to średniej wielkości torba klasyfikowana jako taktyczna, pasująca do takich właśnie plecaków wyposażanych w systemy troków. Notabene właśnie z takim plecakiem również jest ona przeze mnie wykorzystywana, opisanym w dziale SPRZĘT – modelem Assault Pack II marki Mil-Tec (<<recenzja>>). Torby takie bywają drogie w kraju, można je jednak zakupić za przysłowiowe grosze w chinach. Model zakupiony przeze mnie kosztował zaledwie 3,12$ (około 12,33zł). Do ich zalet należy z pewnością zaliczyć wykonanie z odpornej na uszkodzenia mechaniczne cordury, dobrą odporność na wodę, zapięcie na zamek, oraz wyposażenie w pętlę – szlufki umożliwiające troczenie do paska.

W tej torbie, o wymiarach 10x15x5cm (wysokość / szerokość / głębokość) z łatwością schowamy filtry fotograficzne systemu Cokin, plus holder i pierścień, dodatkowe filtry kołowe, jak i smartfon lub portfel, w moim przypadku jest to najczęściej:

  • schowane w dodatkowe etui filtry kołowe Pro ND HOYA: ND 8 i ND 100
  • mocowanie systemu cokin (holder + pierścień) oraz filtry do niego transportowane w kolejnym etui:
    • filtr połówkowy marki Hitech cokin ND 0,6 Soft
    • filtr połówkowy tabaczkowy cokin soft
    • filtr połówkowy czerwony cokin soft
    • filtr połówkowy niebieski (blue sky) cokin soft

Mając już pokrowiec na dodatkowy obiektyw, pierścienie pośrednie do fotografii marko, torbę na aparat i drobne akcesoria, warto pomyśleć jeszcze o kolejnej umożliwiającej łatwy transport i dostęp do filtrów fotograficznych, w zadaniu tym sprawdzą się doskonale torby taktyczne, sam używam modelu widocznego na zdjęciu po lewej i w środku, torby takie cechując się wykonanie z odpornej na czynniki mechaniczne cordury, dobrej jakości zamkiem, szerokie zazwyczaj odpinane szlufki, często są też wyposażane w dodatkowe troki lub rzepy. Modele takie drogie u nas w kraju można kupić za kilka – kilkanaście złotych w Chinach. Po prawej autor podczas odpoczynku na Hali Skrzyczeńskiej, widać ułożenie i rozlokowanie futerałów i toreb mieszczących sprzęt fotograficzny, w taki sposób by nie wpływał on negatywnie na komfort marszu, oraz jego tempo…

Również tą torbę zakładam na pas biodrowy plecaka, tym samym większość sprzętu zdołaliśmy już upakować w taki sposób by przez cały czas był on pod ręką, a przy tym nie krępował naszych ruchów, czy spowalniał marszu. Zaraz, zaraz… a co z najważniejszą podstawą udanych zdjęć – tudzież statywem fotograficznym? Co z nim? Wszak dwie torby dyndają po bokach, na placach plecak, a z przodu na pasie biodrowym jeszcze dwie torby… raczej nie byłoby wygodnie i szybko zdejmować je za każdym razem, podczas ściągania plecaka by odpiąć z niego statyw. Takie rozwiązanie wręcz położyłoby sensowność całego proponowanego rozwiązania transportowego.

Stosowana przeze mnie metoda rozlokowania sprzętu fotograficznego w ternie: 1 – pokrowiec z dodatkowym obiektywem / 2 – niewielka torba troczona do pasa biodrowego z pierścieniami pośrednimi makro, opcjonalnie dodatkowym filtrem kołowym / 3 – torba taktyczna troczona do pasa biodrowego z filtrami prostokątnymi systemu Cokin, oraz holderem i pierścieniem / torba typu „colt” tu ISY IPB 4000 dla aparat z załączonym obiektywem, oraz drobne akcesoria (akumulatory, ściereczka, wężyk spustowy…)

Nieco inna konfiguracja powyżej wersji, pozbawiona torby na pierścienie pośrednie – ostateczny układ i ilość futerałów i toreb zawsze jest zależna od ilości zabranego sprzętu w korelacji z przewidywanym typem scenerii, oraz czasem… pojemności kieszeni spodni lub kurtki, tu odpowiednio: 1 – pokrowiec z dodatkowym obiektywem / 2 – torba taktyczna troczona do pasa biodrowego z filtrami prostokątnymi systemu Cokin, oraz holderem i pierścieniem / torba typu „colt” tu ISY IPB 4000 dla aparat z załączonym obiektywem, oraz drobne akcesoria (akumulatory, ściereczka, wężyk spustowy…)

.


artykuł: „Fotografia w ternie – jak ułatwić sobie prace” strona 2/2

tekst i opracowanie: Sebastian Nikiel 05.07.2018

Informacja prawna: zdjęcia akcesoriów fotograficznych, zostały pobrane ze stron producentów, oraz chińskiej platformy handlowej Aliexpress, ich prezentacja służyła wyłącznie zilustrowaniu zagadnień poruszanych w artykule. Żadna część artykułu nie jest ofertą handlową, nie powstała też na zlecenie firm trzecich..